menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Przysłowia mądrością.....Księciunia?
02-24-2013 07:30 PM

Witaj Fifi.

Mówisz, że masz czasem zły dzień? Śnieg utrudnia życie? Może humor Ci się poprawi jak sobie poczytasz. Nie zapomniałam o tym bo się nie da. Zwykłe przeoczenie
Od momentu przeprowadzki wiele pomysłów do realizacji, marzeń do spełnienia, planów i przede wszystkim pracy. W życiorysach jakiś brak majątków i wygranych. Fakt. Nikt nie obiecywał, że będzie lekko. Pewne rzeczy idą „jak po maśle”. Niestety, głownie jest „pod górkę” i ma się czasem wrażenie, że to „Syzyfowe prace”. Dzień był pracowity. Kolejny taki. Umordowani wszyscy. Fistaszek nam nie darował, włączyło się maruderstwo. Wyjście na dyskotekę. Karnawałowa! Podstawą jest przebranie. To nie takie a to nie pasuje. To jakieś takie nie do końca dobre. Godzina nie moja!!! Księciuniu zmęczony kolejnym dniem walki z roletami. Ja biegam i sprzątam. To mnie dopadło w pokoju Fistaszka. W pozycji dość bezpiecznej bo na kolanach. Odkurzałam dywan. Wtedy walnęło jak grom z nieba, powaliło wszystkich ( mam wrażenie, że kota też). Księciuniu wszedł na górę. Zaczął stękać. Zawsze to robi jak się zaczyna wpieniać i chce coś powiedzieć. Niekoniecznie mądrego. Trzeba to usłyszeć i jednocześnie zobaczyć żeby uwierzyć, że takie dźwięki wydaje dorosły facet. Jak wiadomo, większość płci męskiej ma kłopot z podzielnością uwagi. Ten przypadek ma zaburzenie takie kiedy intensywnie myśli a ktoś mu jęczy. Chciał prawdopodobnie, bo do końca nie zostało stwierdzone co autor miał na myśli, ustawić Fistaszka do pionu. I pierdyknął przysłowiem! Stękając dalej wysyczał stękając:

„Złej baletnicy yeeyyyyeyy to przeszkadzają yyyyeeeeyyyyy szczypiące pachwiny”.

To było ponad moje siły! PORAŻONA tym co usłyszałam, zamarłam a potem zostałam na tym dywanie i tyle było w kwestii sprzątania. Fistaszek patrzył na mnie z otwartą paszczą .Nim jednak poraziło i Fistaszka na ziemie, niestety, zostało powiedziane :
”Ciekawe skąd tata wie, ze baletnicę szczypią pachwiny?”
To mnie już dobiło! Fistaszek i ja wyjemy na dywanie. Księciuniu nieświadom w garażu na dole. Chciałam go zawołać, nawet nie po to żeby wyjaśnił ale żeby pozbierał. Fistaszek na dyskotekę dotarł z opóźnieniem. Doczołgałam się w końcu do garażu z żalem w oczach i totalnym bólem brzucha. Dałam radę zadać kilka baaaardzo” podchwytliwych” pytań, łącznie z fistaszkowym ale kosztowało mnie to makabryczny wysiłek. W końcu się uspokoiliśmy. Kolacja minęła spokojnie ale każdy miał uśmiech na twarzy, jakoś się tak sam przykleił. Kiedy położyliśmy się spać coś mi się włączyło i naśladując Księciunia próbowałam wydusić z siebie te jego stękanie i jednoczesne wypowiedzenie kultowego przysłowia. Wyliśmy ze śmiechu jeszcze bardzo długo. Co z przysłowiem? Przysłowia są mądrością narodów. My mamy własne, które są mądrością Księciunia. To nie tylko było mocne. To było bardzo „głębokie” przemyślenie.
Odpowiedz 0 Komentarzy



Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:31.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.