|
Komentarze do wpisu List do Fifi- zmechanizowana lekcja religii
Odpowiedz |
23-02-2013 12:58 | ||
Alsko | Chyba nie muszę wspominać, że znowu rechotałam i przepona mnie boli? Ostatkiem sił wpisuję żądanie: ja chcę opowieści m.in. o popisach Flipperki przy wchodzeniu do domu; i opowieści o neologizmach, jak np. kapciownia; i o Biedronce, co to się z Lidlem zamieniła miejscami. I o baletnicy. I wiele, wiele innych. Zaznaczam uprzejmie, że mnie nie obchodzi, czy masz na to czas, czy nie . |
|
24-02-2013 19:25 | ||
chickita | Proszę bardzo. Ile czas pozwoli tyle wpisów wrzucę. Mówisz, przepona? Niech boli! Wiem chociaż, że nie tylko ja reaguje wybuchem śmiechu | |
24-02-2013 20:30 | ||
bogda | Masaż przepony dokonany Cziki, możesz się zatrudnić jako katechetka Też czekam na to samo co Alka Hmmm.....człowiek się martwi, co z tą @ się dzieje, a tu proszę....bloguje |
|
02-03-2013 15:08 | ||
ostatek | Bomba. Prawdziwa, doskonała bomba. Wychichotana do bólu zmykam w real, pozdrowienia i prośbę o c.d. zostawiając. Zapadającą ciszę (hm... zawsze wydawało mi się, że nagle, acz podobno było inaczej), zdumienie słuchaczy a nawet rechot, znam z autopsji. I w dalszym ciągu nie umiem założyć kagańca na własny dziób. |
|
Odpowiedz |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:09.