|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#5461
|
||||
|
||||
|
#5462
|
||||
|
||||
Dzięki Doc, że przywołałeś ten wiersz - wzruszyłam się, zwłaszcza, że taka sytuacja miała miejsce po odejściu mojej Mamy.
Jej trzy koty zabrałam do siebie - koteczka, cudowna, królewna pozostała w pustym mieszkaniu i szukałam dla niej domu - znalazłam. Jak ona cieszyła się gdy codziennie przychodzilam, jak cieszyła się, gdy przyszli po nią jej nowi opiekunowie... Eh, człowiek nie powinien tak przywiązawać się chyba... |
#5463
|
||||
|
||||
Krystynko, a co to za człowiek co nie pokocha, nie zwiąże się emocjonalnie z kotem lub psem. Nieszczęśliwy bardzo. Drżymy o pupili w chorobie, pomagamy w starości i choć potem rozpaczamy i świat się nam wali gdy umierają to dla tych chwil, które były warto kochać futrzaki.
Ja nie jestem sama i w razie choroby ma kto zwierzęta obsłużyć. Sami starzy przygarniamy staruszki. Dajemy im dobre ostatnie lata. Już szczeniaczka boimy się zadomowić, ale takiego co wyrzucony z domu z powodu chorób i starości bierzemy, leczymy i może nam się uda być z nimi do końca. |
#5464
|
||||
|
||||
Masz rację Bronczyk, inaczej się nie da... to nasza rodzina, jakby nie patrzeć, najbliższa... maluchów też już nie biorę - choć w roku ub. kto wie co by było, gdyby na działkach nie poginęły - pisałam o tym. Niestety, bardzo to przeżyłam. I do tej pory mam głęboki, podświadomy żal do osób, w sumie do osoby, którą najbardziej winię za tę tragiczną sytuację. Powiem więcej - niechętnie chodzi mi się na działkę... zadra pozostała...
|
#5465
|
||||
|
||||
We "wrocławskim" wątku umieściliśmy kolejną informację na temat ciekawej akcji. Może jesteście w stanie pomóc? http://www.klub.senior.pl/wroclaw/t-...ora-16897.html
|
#5466
|
||||
|
||||
Całym sercem popieram akcję. My dzięki kotomkotom i psom jesteśmy z mężem młodsi, sprawniejsi, cieszymy się życiem. Gdyby nie te przygarnięte czworonogi to pewnie siedzielibyśmy w kolejkach do lekarzy, znudzeni wpatrywalibyśmy się w ekran telewizora. To zwierzęta dały nam trzecią młodość.
|
#5467
|
||||
|
||||
Spójrzcie Państwo...
http://theearthchild.co.za/this-coup...nd-ts-awesome/ Czy na obrazkach oglądamy mieszkanko pary opiekującej się kotami, czy kotów, którzy zatrudniają ludzi? Prawda, elegancko, można się pobawić, i kociaki słodkie... |
#5468
|
||||
|
||||
|
#5469
|
||||
|
||||
pilne
Pilnie poszukuję domu dla dwóch kotów rodowodowych
jeden to rosyjski niebieski a drugi to meine coon
__________________
Barbara |
#5470
|
||||
|
||||
Czy to są kotki do adopcji?
|
#5471
|
||||
|
||||
kotki
koty są przeurocze
właściciel szuka dobrego domu, najchętniej w Łodzi są to koty z rodowodem są do adopcji
__________________
Barbara |
#5472
|
|||
|
|||
Uwielbiam koteczki. Odkąd pamiętam zawsze miałam w domu przynajmniej jednego Chciałabym się pochwalić swoim Franusiem Pozdrawiam wszystkich miłosników kocich futerek
|
#5473
|
||||
|
||||
Franuś rozkoszniak wielki. Napisz coś więcej o nim.
|
#5474
|
||||
|
||||
Piękny Franuś i jakie futerko.
__________________
Istniejemy póki ktoś o nas pamięta....... |
#5475
|
||||
|
||||
Pochwalę się. Potrafię podać leki kotu. Mamrocio ochotnik do leczenia nie jest, ale wzięty na ręce pobiera cenne składniki prawie bez protestu. Pierwsze dni były okropne. Trzymanie na siłę, gryzącego i drapiącego stwora nie jest przyjemne, ale teraz pełen luz.
|
#5476
|
||||
|
||||
Ojej, ilu gości na kocim wątku!
Jak miło spotkać dawnych przyjaciół :-) Co słychać u Mamrocia - muzyka i u Dusi? Moje trzykoty od ponad roku na szczęście nie chorują. Wręcz przeciwnie: energią mogłyby obdzielić kolejną trójcę nieświętą. W dodatku ludzkie otoczenie uważa, że to bardzo grzeczne kotki, bo podążają za mną i przy mnie, kiedy sobie rankiem i wieczorem spacerujemy przed domem. Odpowiadam, że przekupuję je smakołykami ;-) |
#5477
|
||||
|
||||
Estello wyżalę się troszeczkę. Mamrocio gra, uprawia seks, je bawi się, ale raz na dwa tygodnie ( mniej więcej) wymiotuje. Osłuchany, obadany, usg zrobione i nic, ale wyniki krwi koszmarne, licha odporność, anemia. Może być groźnie. Dostaje hemoglobinę w proszku i lek wzmacniający odporność. Być może przeszedł bezobjawowo jakąś silną infekcję, a być może jakiś uśpiony wirus się obudził, albo co gorszego jest. Koteczek mocno przeżył śmierć Miodka, psa, którego bardzo polubił. Szukał go długo, więc stres był, a wtedy sama wiesz choróbska dochodzą do głosu. Za dwa tygodnie następne badania. Liczę na poprawę.
A twoje kociaczki rzeczywiście najgrzeczniejsze na świecie. Jesteś szczęściarą, że trójeczka miauczków reaguje na smakołyki. Moje grymaszą koncertowo. Nic z jedzenia nie zachęci ich do przyjścia do mnie. |
#5478
|
||||
|
||||
O tych smakołykach, to ja tylko tak dla żartu odpowiadam
Chociaż nie ukrywam, że podsuwam im ulubione kąski: dla Bratka - chrupki, dla Kajusi - surowe mięcho. Tylko o Antosia nie muszę się martwić, bo on lubi wszystko! Kaja rzadko mruczy, jeszcze rzadziej miauczy, ale na dżwięk krojenia (a potrafi z korytarza usłyszeć!) to aż kwiczy i przeróżne inne dżwięki wydaje, żeby tylko szybko dać jej to surowe mięsko Aż nie chce mi się wierzyć, że Mamrotek, taki żywotny kotek może być chory! Dobrze, że zauważyliście, że coś się dzieje i leczenie już jest podjęte. Musi być dobrze! Mocno trzymam kciuki i dobre myśli posyłam. Mamrocia - proszę - pogłaszcz ode mnie |
#5479
|
||||
|
||||
Estello w sklepie internetowym zamówiłam coś takiego jak drapak z możliwością spania. Moje kotykoty oszalały. Mamrocio wyganiał Dusię, a ta czekała tylko kiedy ten wyjdzie z tektury i zaraz się mościła. Tak nas te kocie podchody rozbawiły, że kupiliśmy drugie spanko. Kocur oczywiście stara się pomieszkiwać w obu. Nie wiem co to ustrojstwo ma w sobie, ale kotykoty szaleją.
|
#5480
|
||||
|
||||
Już kiedyś miałam taki domek! jego podłoga zawierała kocimiętkę. Może ten wasz też tak ładnie po kociemu pachnie?
Na ten pierwszy Antoś urządzał sobie skoki z wysokości na dach. Gdzie nie ustawiłabym domku, tam i Antoś znalazł sposób, żeby akrobację uprawiać No i wykończył go! Teraz też mamy domek, nieco mniejszy. Jego podłoga to drapak. Producent dołączył kocimiętkę do posypania podłogi, ale na razie nie używam, bo i bez tego Kajusia bardzo lubi tam przysypiać. Niestety tu znowu Antoś wkracza do akcji. (Kocurek ma jakiś imperatyw spać tam, gdzie inny pobratymiec sobie upodobał, odpychać innych od miseczki z jedzeniem, choćby w dwóch pozostałych było to samo, ładować mi się na kolana, chociaż miejsce już zajęte. Które kocie bym nie wołała, to zawsze Antoś z głośnym miaukiem się zjawia). Ale wracam do domku. Kaja czuje się w nim bezpieczna przed atakami kocurków, dlatego tam śpi. Ale kiedy jej nie ma, to Antoś oczywiście uprawia tam dzikie lokatorstwo. Halinko, a jak zdrowie Mamrocia? Polepsza się mam nadzieję? Pogłaski dla wszystkich waszych czworonogów |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
ktoś wygrał z tym "Prominentem" i odzyskał kasę? | konris | Zarządzanie finansami | 2 | 25-09-2012 12:34 |
Czy ktoś tu kocha koty? Część II. | weronika1 | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 500 | 06-05-2010 22:57 |
Czy ktoś tu kocha koty? | GracekristGold | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 547 | 06-05-2010 20:06 |
Wątek fotograficzny - "Czy znasz swój kraj ?" częśc XIV | ignesja | Podróże, turystyka | 527 | 22-04-2010 23:19 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|