|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#41
|
||||
|
||||
... i mnie się to zdjęcie nie otwiera, sprawdziłam poprawiłam, było widać zdjęcie. Potem odświeżyłam stronę ... i znikło, nie widać juz zdjęcia.
Może ja coś jednak żle zrobiłam |
#42
|
||||
|
||||
Cytat:
Czy ja dobrze rozumiem, że przesyłasz zdjęcie "bananem"? Ja zastosowałam się ściśle do instrukcji Ajaks, łącznie ze zmniejszeniem jego rozmiaru. Wyszło dobrze - wysyłałam bananem po raz pierwszy. Spróbuj jeszcze raz - chętnie zobaczę Twojego pieska. Powodzenia. |
#43
|
||||
|
||||
Mam nadzieję że teraz widać zdjęcie mojego Napiego
|
#44
|
||||
|
||||
Cytat:
Arniko - nie ma nic |
#45
|
||||
|
||||
edytowałam post #39
kilka razy odświeżałam stronę i zdjęcie widzę w tym poście Powiedz mi czy Ty widzisz zdjęcie w poście #39 ?!? |
#46
|
||||
|
||||
witaj Arniko
w poście nr39 widzę Twojego pieska. To jest PON - prawda? Ja też kiedyś miałam takiego. Pozdrawiam - teraz już na pewno będzie wszystko w porządku z wklejaniem zdjęć. |
#47
|
||||
|
||||
Niesamowicie wzruszający wątek, czytaliśmy razem z synem, ale naszego bólu już nie chcę rozdrapywać.
Chciałam wam powiedzieć, że odpowiadając na zamieszczoną na seniorze ankietę, dowiedziałam się o istnieniu wirtualnych cmentarzy. Właściwie dalej nie wiem, co o tym myśleć w stosunku do ludzi, natomiast wirtualne cmentarze poświęcone zwierzętom podobają mi się zdecydowanie. Kiedyś długo czytałam na wirtualnych nagrobkach piękne słowa o miłości ludzi do swoich ulubieńców. http://www.teczowy-most.pl/ Ciekawa jestem waszego zdania. |
#48
|
||||
|
||||
Mojej Perły nie ma juz prawie 2 lata, wczoraj bylam na długim spacerze gdzie chodziłam z nią....spotkalam tam też suczke bardzo podobna do niej, była z włascicielami bardzo przylgnela do mnie gdy ja głaskałam wydawawało mi sie ze to ona....niestety straciłam nawet w kompie jej zdjecia...pozdrawiamURL=http://img580.imageshack.us/i/filemojaperelka
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi |
#49
|
||||
|
||||
Ale mi sie otworzył wątek i to dzisiaj kiedy moja ukochana pupilka nie domaga,,,,,cos jej zaszkodziło nie wiem co mam robić, najgorsze ze nie moge ja zmusic do picia
|
#50
|
||||
|
||||
Aniu, no do weterynarza szybciutko....a spróbuj strzykawką poić...wkłada się ją miedzy policzek a dziąsła i wstrzykuje powoli i woda spływa do gardła....niepicie to niepokojacy objaw...czekamy na wiesci, ale może juz na wątku psim a nie tym..ostatecznym....co?
|
#51
|
|||
|
|||
Nie tylko psy i koty.....
Ja tez bardzo przeżyłam, jak jedna z moich koszatniczek, Koala, pobiegł za Tęczowy Most... Któregoś dnia nagle przestał jeść, a dokarmianie, dogrzewanie i podawanie wody na nic się nie zdało. Odkryliśmy tez u niego nowe guzki na ogonku (przy nasadzie i niżej) a także jeden na paluszku przednich łapek.. Juz nie można było mówić o wypadku na karuzeli, który podejrzewaliśmy, kiedy kilka dni wcześniej pojawiły się pierwsze narośle. Te nowe guzy nie pozostawiały złudzeń. Przez ostatnie godziny był tak slaby ze nie ruszał się prawie wcale, dlatego tez prawdziwym cudem dla nas było to, ze tuz przed odejściem zaśpiewał kilka razy: tak jak ptaszek, delikatnie ale donośnie i czysto. Zawołał nas oboje tym śpiewem i zgasł nam zaraz potem na rekach. Nasz ukochany malutki Szczurasek, nasza malutka Mynia, która tak krotko, ale tak treściwie zapisała nasze wspólne życie. Dla swojego towarzysza, starszego Ninj'y - podejrzewam - odszedł już dzień wcześniej, kiedy to nagle starszy przestał małemu ćwierkać i wręcz po nim chodził.. Moze nawet jeszcze wcześniej, bo zmiany w zachowaniu ich obu stały się uderzające na parę tygodni poprzedzających śmierć małego.. Często czuję jego malutkie łapki, na moich nogach, po których wspinał się do okna albo gdziekolwiek wyżej i wyżej.. Słyszę jego piski jak prosił o listek salaty i pamiętam dotyk jego delikatnego pysia na moich palcach.. Nie mogę się pogodzić z pustym miejscem po nim, chociaż wiem, ze powinnam pozwolić mu spokojnie odejść żeby sobie hasał za TM. Napisałam dla niego lulajkę "Lulajka dla koszatniczki" Jeszcze nie pora na ciebie zwierzątko, tak bardzo chcę cię zatrzymać. Dlaczego dzisiaj, dlaczego teraz, moja czy Losu to wina...? Chcę wierzyć w Mostek Tęczowy do raju bez bólu i samotności. Tak, jak chcę wierzyć, ze życiu za tobą nie brakowało miłości Tulę cię długo, choć zgasły dawno smolistych oczek płomyczki Płaczę za tobą i żalem śpiewam lulajkę dla koszatniczki... Dlaczego lulajka? Bo jakoś nie ma piosenek o koszatniczkach, nie ma dla nich kołysanek ani kolęd które i tak podobno są zarezerwowane i objęte patentem dla kogoś innego. Dlatego powstała lulajka.. |
#52
|
||||
|
||||
alja9
|
#53
|
||||
|
||||
Wspólczuje ci alja, kazde odejscie małego przyjaciela boli.Moja sunia odeszła w grudniu, a jakos nie mogę sie zdecydowac na wziecie nastepnej, jeszcze chyba za wczesnie...
|
#54
|
||||
|
||||
alja9 , i ja ci serdecznie współczuję, tym serdecznie, że od niedawna znalazłam pocieszenie.
|
#55
|
|||
|
|||
Dziękuję dziewczyny!
Piękny jest ten watek pomimo wielkiego bólu jaki go założył i smutku jaki go pisze i uwazam, ze wart jest tego aby nie odejsc w zapomnienie, chociaż życzę każdemu z nas, aby nasi mali przyjaciele długo zwlekali z daniem nam powodu do dopisania się tutaj... |
#56
|
|||
|
|||
Mi pomogło, może komuś też..
Wiersz Barbary Borzymowskiej "To tylko pies..." To tylko pies, tak mówisz, tylko pies... A ja ci powiem Że pies to czasem więcej jest niż człowiek On nie ma duszy, mówisz... Popatrz jeszcze raz Psia dusza większa jest od psa My mamy dusze kieszonkowe Maleńka dusza, wielki człowiek Psia dusza się nie mieści w psie I kiedy się uśmiechasz do niej Ona się huśta na ogonie A kiedy się pożegnać trzeba I psu czas iść do psiego nieba To niedaleko pies wyrusza Przecież przy tobie jest psie niebo Z tobą zostaje jego dusza... Franciszek Klimek "On wróci. O kocie który odszedł na zawsze" Zapłacz, kiedy odejdzie, jeśli Cię serce zaboli, że to o wiele za wcześnie choć i może i z Bożej woli. Zapłacz, bo dla płaczących Niebo bywa łaskawsze, lecz niech uwierzą wierzący że on nie odszedł na zawsze. Zapłacz, kiedy odejdzie uroń łzę jedną i drugą i - przestań nim słońce wzejdzie bo on nie odszedł na długo. Potem, rozglądnij się wkoło, ale nie w górę; patrz nisko i - może wystarczy zawołać, on może być już tu blisko... A jeśli ktoś mi zarzuci, że świat widzę w krzywym lusterku, to ja powtórzę: On wróci... Choć może w innym futerku... Polecam twórczość tych dwóch autorów.
__________________
http://www.zyciepo60.pl/forum/index.php Ostatnio edytowane przez Esia : 16-06-2011 o 17:49. |
#57
|
|||
|
|||
ładne to i łza się w oku kreci kiedy człowiek pomyśli, ze oto nadchodzi czas wakacji a wiec czas wyrzucania z domów wielu zwierząt...
ktoś ostatnio zabił małe kotki zamykając je w reklamowce i tłukąc nimi o siany garażu... ktoś inny wyrzucił koszatniczki do parku - na śmierć ze strachu i głodu.. Chciałabym żeby mit o kochającym Bogu był prawdziwy bo kto inny będzie kochał te biedne zwierzęta którym człowiek pokazuje jedynie piekło. |
#58
|
|||
|
|||
widzisz kochana tak o już jest, że jedni będą walczyć do końca o życie swojego psiego towarzysza, a inni potrafią tak bezmyślnie i bestialsko to życie zabierać. Mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni, nie zmienią tego kary, bo na to nie ma co liczyć - w Polsce można iść do więzienia za kradzież psa, ale za jego zabicie już nie. Może zmieni się ludzka mentalnosć, w końcu przecież nasza cywilizacja i nasze społeczeństwo wciąż się rozwija. Ale to jeszcze długa droga przed nami..
__________________
http://www.zyciepo60.pl/forum/index.php |
#59
|
||||
|
||||
Już tylko w pamięci mojej i innych jest. Cudownie na luzie żył, wiedział, że jak narozrabia to przykre słowa usłyszy. Wiedział, a robił psikusy. A potem spokojnie przyjmował reprymendę. Należało się, ale postawiłem na swoim- czytałam w jego oczach. A znajoma powiedziała tak : zapamiętam go jako największego kombinatora, który kochał panienki i lubił rozrabiać. Ja też będę wspominać te wesołe chwile.
Juniorek. |
#60
|
||||
|
||||
Halinko nie wiedziałam co jest, dlaczego od paru dni Ciebie nie ma,
a Ty w niedługim czasie rozstawałaś się z ulubionym zwierzakiem. Wcześniej kot, teraz pies. czuję Twoją boleść i stratę. - Cz |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Ostatnie Pożegnania | Sunshine | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 2539 | 02-05-2024 14:24 |
Stolice Europejskie W Naszym Obiektywie | Mar-Basia | Fotografia | 167 | 02-10-2015 00:09 |
Ostatnie sondaże przedwyborcze - komentarze | Blizniak | Ogólny | 10 | 07-06-2009 23:46 |
Magia w naszym życiu | Nika | Różności - wątki archiwalne | 211 | 20-03-2008 23:00 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|