Ręce precz od Palikota

[wankabor]

Napisał bronczyk

Wankabor ma swoje poglądy i to w niej cenię mimo odmiennego spojrzenia na np. Millera.

W moim wieku to poglądy ugruntowały się i są tak trwałe jak mur chiński.

p.L.Miller jest niesamowicie niszczony przez propagandzistów polskojęzycznych, posiadających prawie wszystkie media w Polsce. To jest wielka siła oddziaływania na ludzi łatwowiernych i nie mających własnych racjonalnych poglądów w danej dziedzinie. To są ludzie chorągiewki, którym nie można nigdy ufać. Nie mają zmysłu krytycznego i z zasady nie są patriotami.
Dlaczego cenię p.L.Millera. To człowiek z ludu i dla ludu..Kiedy nie miał jeszcze roku życia, został porzucony przez ojca. Matka o nie wysokiej pozycji społecznej, sama ponosiła trud wychowania syna. Nic dziwnego ,że p.L.Miller bardzo wcześnie podjął pracę począwszy od zwykłego robotnika.Stąd mój sentyment do tego człowieka. Nie znam całej jego drogi życiowej. Tyle zaledwie wyczytałam w różnych mediach. W dalszych latach obserwowałam jego karierę zawodową.Swoją przyszłość budował własnymi siłami i takimi metodami jakie były możliwe w tamtym okresie.Zdobywał doświadczenie i sięgnął szczytów. Jak mógł tak najlepiej służył narodowi.
Po raz pierwszy byłam pełna podziwu dla jego czynu, kiedy to będąc już w KC PZPR zaprosił studentów (opozycjonistów) na spotkanie ( chyba do stołówki KC) na wolną dyskusję w obecności kamer. Dyskusje tę oglądałam w TV. To było "zjawisko" bardzo odważne i świadczyło o jego niezależności i swobodzie w działaniu. Odnoszę wrażenie, że w całej dalszej jego działalności polityczno-zawodowej nie kierował się prywatą, chęcią zdobycia fortuny, życia ponad stan jak to czynią wszyscy karierowicze o rodowodzie solidarnościowym, którzy zdradzili ideały pierwszej Solidarności, do której i ja należałam. P. L. Miller jest wierny idei lewicy, chociaż cele lewicy muszą się zmieniać w kierunku liberalnym, bo taki jest wymóg czasu.Dziś nie można głosić , że wszystkim równo, ale wszystkim sprawiedliwie. To tak w skrócie.
Moja lewicowość, to wrażliwość dla ludzi pokrzywdzonych przez los: chorych, niepełnosprawnych, ubogich starszych ludzi i dzieci , a nawet życiowo niezaradnych. Tym ludziom potrzebna jest pomoc od państwa. Oni i tak już mają gorzej.

[Lila]

Jestem wzruszona do łez szacunkiem kol. brończyk dla odmienności poglądów.
Ubolewam, naprawdę ubolewam, że tego szacunku starcza tylko w wypadku, gdy szanowna koleżanka zerka na lewo.
Bo odwrotnie jakoś ciężko szło, jak wynika z rozlicznych wypowiedzi szanownej koleżanki,
wespół z 'kulegą' , szydzącej z odzywających się tu nieśmiało ( nie mam na myśli siebie) sympatyków PiSu.

Millera można lubić, lub nie. Sprawa osobista.
Ale nie należy zapomnieć, że ten biedny syn samotnej matki także biednej , ideowiec mający na celu tylko dobro ludu pracującego miast i wsi,
ma za plecami nie rozliczoną moskiewską pożyczkę.
Jaskiernia i towarzysze zrobili wszystko, aby ciemny lud zapomniał, ale Ziobro - wredny z natury - odtajnił akta.

http://wyborcza.pl/1,76842,3359050.html

Można sobie nieźle żyć i nawet gadać o liberaliźmie, czyż nie?
Albo odwrotnie;o socjaliźmie. A nawet o doli na roli, jak w przypadku 'Samoobrony'', gdy własna dola leży w dobrym miejscu.

[bronczyk]

Lilu, ależ synów samotnych matek bardzo biednych lub nawet mniej samotnych, ale biednych jest na pęczki w naszej polityce. Życia pod górkę jedynie nie mieli Kaczyńscy, prawda? Jakoś tak normalnie im dzieciństwo i młodość upływały, a reszta? Koniec świata jak jeden okna mył i mył z tej biedy i doszedł do dużych pieniędzy. Toż to wzory dla jedynie kiedyś słusznego systemu. A ja jak tacy o uczciwości i trosce o los kraju bajdurzą, zła się robię, ponieważ bez przepytania mnie od razu uznają, że głupia jestem i we wszystko uwierzę. Co piszę z całym szacunkiem dla twoich poglądów.

[Lila]

A Kaczyńscy mieli pod górkę?
Coś nowego. Chyba mieli dobre dzieciństwo, dlatego ich rząd nie był tak żądny kasiory,
jak ci co 5 groszy widzieli, gdy znaleźli w kałuży na podwórku.

[wankabor]

-Przyzwoity człowiek lub organizacja jak pożycza to oddaje.
-A kto rozliczył miliony dolarów , które przekazywane były z Zachodu i Watykanu dla Solidarności. Ślad po nich zaginął.A przecież za pieniędzmi z Banku Ambrosiano ciągnie się cała afera finansowa Watykanu i śmierć Robetro Calvi.
- Autorytet Ziobro i wyborcza.pl. aż wstyd wspominać takich.
Ziobro wraz ze swoim guru, agentem Tomkiem i całym tym aparatem fabrykowali w stylu stalinowskim ohydne prowokacje, oskarżając ludzi o czyny, których nie dokonali np. W.Marczuk, A.Leppera. Kwaśniewskich, i obrzydliwe podpuszczenie do przestępstwa Beatę Sawicką. A śmierć B. Blidy to nie była spowodowana ich działaniem?
A wyborcza pl.- prowokacja związana z tzw aferą Rywina na skutek czego przyjaciel przyjaciela wsadził do paki.
To są autorytety ?. Czy to były rządy prawa? To były raczej rządy anarchii. Nikt nie był pewny czy nie zapukają do niego o 6-tej rano.
- Lewica jeśli oddała pożyczone pieniądze to dała dowód o swojej uczciwości. Moim zdanie mogła nie oddawać , bo za 45 lat naszej okupacji radzieckiej, oni więcej byli nam winni.
Ależ to niektórzy mają wybiórczą pamięć.

[Lila]

Generalnie się zgadzam, prawie ze wszystkim.
Działacze Solidarności ( nieliczni, ci ''mądrzejsi) wyszli świetnie na działalności,
choćby sprawa kilkuset tysięcy DM Komorowskiego,
o której nie będę pisać, bo się podniesie oburzony wrzask iż wyszczerbiam nieskazitelny wizerunek Jego Ekscelencji,
bo pomagali mu je odzyskać,
panowie od wykręcania śrubek w kołach samochodowych.
Tylko jedno zastrzeżenie..

Lewica jeśli oddała pożyczone pieniądze to dała dowód o swojej uczciwości. Moim zdanie mogła nie oddawać , bo za 45 lat naszej okupacji radzieckiej, oni więcej i byli nam winni.

Byli, oj byli.. cholernie dużo.
Tylko akurat nie lewicy.

btw ja też szanuję cudze poglądy, szczególnie jeśli są stałe.

[wankabor]

Napisał Lila

.

btw ja też szanuję cudze poglądy, szczególnie jeśli są stałe.

Nie spodziewałam się, tym bardzie serdecznie dziękuję.

[bronczyk]

Lila czytaj co napisałam, a nie to co chcesz zobaczyć. A napisałam, że Kaczyńscy nie mieli pod górkę. Mieli można powiedzieć normalność w dzieciństwie i młodości. A i jeszcze jedno doceniam ich miłość do zwierząt.

[pluto37]

Napisał bronczyk

Lila czytaj co napisałam, a nie to co chcesz zobaczyć. A napisałam, że Kaczyńscy nie mieli pod górkę. Mieli można powiedzieć normalność w dzieciństwie i młodości. ......

Normalność? Tatuś AK-owiec przechrzczony na komunistę w czasach kiedy ŻOŁNIERZE WYKLĘCI gnili w ubeckich kazamatach, albo dostawali kulę w łeb w piwnicy ciemnej, na domowej półce w widocznym miejscu komplet dzieł LENINA, ładna normalność jak na tamte czasy
I nie zapominaj o tych ...lepszych podwórkach na których nie biegało sie z kluczem na szyjach, bo oboje [jedno] rodzice w robocie na chleb tyrali.

[bronczyk]

Pluto co ty z tym Leninem. Może akurat to był ulubiony autor. A ja nie będę literackich wyborów krytykować. Sama czytam co mi w łapy wpadnie, oprócz romansów to może i tu przypadek sprawił, że taki autor w domu się znalazł. A na złe podwórka nie narzekam. Ileż pomysłów się realizowało, ile inwencji w zabawach. Niech żałują ci co tego nie przeżyli. Czasem też leciutko mi pamięć blednie to i upiększam rzeczywistość dawniejszą.

[pluto37]

[quote=bronczyk]

Pluto co ty z tym Leninem. Może akurat to był ulubiony autor. A ja nie będę literackich wyborów krytykować.

Ja Ci powiem tylko tyle. AK-owców troche miałem we famili i wśród znajomych. Także takich co w tym czasie gnili w kazamatach, a u żadnego z nich tego typu romansów nie widziałem. Legitymacjami w czerwonych okładkach tez się nie chwalili i znaczkami ZBOWiDu też jakoś nie. Widać że tylko w specjalnych kręgach takie lektury cieszyły się powodzeniem.
Ja nie z powodu krytyki, tylko dla porządku przypominam to co sam główny patriota, co po różnych kancelariach ruskich sierot szuka i po życiorysach grzebie sam miał w domowym zaciszu.
W końcu poległy bliźniak doktoratu bez tych dzieł by nie zrobił.
Poglądy Lenina na socjalistyczne prawo pracy miały wpływ znaczący... co znamy z praktyki.

Sama czytam co mi w łapy wpadnie, oprócz romansów to może i tu przypadek sprawił, że taki autor w domu się znalazł.

Moja Droga! Przypadek? U czlena PARTII? W tamtym czasie? W takie cuda, to sam jasnogórski przeor nie uwierzy.

A na złe podwórka nie narzekam. Ileż pomysłów się realizowało, ile inwencji w zabawach. Niech żałują ci co tego nie przeżyli.

Nie złe, tylko inne.

Czasem też leciutko mi pamięć blednie to i upiększam rzeczywistość dawniejszą.

Bywa. Ale jak widac na załączonym wyżej obrazku nie tylko Tobie. Niektórym czerwone kolory blakną jak po chlorowaniu.

[Lila]

Napisał bronczyk

Lila czytaj co napisałam, a nie to co chcesz zobaczyć. A napisałam, że Kaczyńscy nie mieli pod górkę. Mieli można powiedzieć normalność w dzieciństwie i młodości. A i jeszcze jedno doceniam ich miłość do zwierząt.

Mnie się też to podoba u każdego człowieka.

Ale teraz przyjrzę się dyskusji, bo szalenie jest zabawna, gdy
przechrzszczony pisze o Leninie.
Podobno kiedyś' redachtór'.
Ale na prowincji jak widać. No i w epoce przedlodowcowej.

Ach, jak cudnie ...szcz...czsz...brzęszczyszczykiewicz.
Ale zajefajnie.

[pluto37]

Napisał Lila

Mnie się też to podoba u każdego człowieka.

Ale teraz przyjrzę się dyskusji, bo szalenie jest zabawna, gdy
przechrzszczony pisze o Leninie.
Podobno kiedyś' redachtór'.
Ale na prowincji jak widać. No i w epoce przedlodowcowej.

Ach, jak cudnie ...szcz...czsz...brzęszczyszczykiewicz.
Ale zajefajnie.

Mój błąd nie zmienia faktu, że uprzywilejowani za komuny farbowańcy w ulubionej przez czujną czytelniczkę familii byli i są.
A co było kiedyś?
Kiedyś czujna czytelnika była -prawdopodobnie- sympatyczną dziewczyną z miasta, tylko chyba wraz z utraconą rują jej się pozmieniało.
I ostała się jeno słoma, słoma...

[Lila]

Napisał bronczyk

Pluto co ty z tym Leninem. Może akurat to był ulubiony autor. A ja nie będę literackich wyborów krytykować. Sama czytam co mi w łapy wpadnie, oprócz romansów to może i tu przypadek sprawił, że taki autor w domu się znalazł. A na złe podwórka nie narzekam. Ileż pomysłów się realizowało, ile inwencji w zabawach. Niech żałują ci co tego nie przeżyli. Czasem też leciutko mi pamięć blednie to i upiększam rzeczywistość dawniejszą.

Były podwórka i ''podwórka'' ze ściekiem na środku.
U nas była taka dzielnica, że strach było się tam zapuszczać o zmroku.
Ludzie stamtąd wyszli, ale te podwórka zostały. W nich.

Chyba każde miasto ma takie dzielnice.

[bronczyk]

Lilu powiem ci, że u mnie w Łodzi może nie ma podwórek z rynsztokami, ale są i przybywa takich co określą ludzi na całe życie, a potem ich dzieci. Idąc niekiedy po mieście czuję się jak w czasach Reymonta. I tam orlików nie ma.

[Lila]

Nie wiedziałam, że jesteś z Łodzi.
Nie wiem czemu, myślałam o Poznaniu.

[quasimodo81]

Napisał wankabor

W moim wieku to poglądy ugruntowały się i są tak trwałe jak mur chiński.

p.L.Miller jest niesamowicie niszczony przez propagandzistów polskojęzycznych, posiadających prawie wszystkie media w Polsce. To jest wielka siła oddziaływania na ludzi łatwowiernych i nie mających własnych racjonalnych poglądów w danej dziedzinie. To są ludzie chorągiewki, którym nie można nigdy ufać. Nie mają zmysłu krytycznego i z zasady nie są patriotami.
Dlaczego cenię p.L.Millera. To człowiek z ludu i dla ludu..Kiedy nie miał jeszcze roku życia, został porzucony przez ojca. Matka o nie wysokiej pozycji społecznej, sama ponosiła trud wychowania syna. Nic dziwnego ,że p.L.Miller bardzo wcześnie podjął pracę począwszy od zwykłego robotnika.Stąd mój sentyment do tego człowieka. Nie znam całej jego drogi życiowej. Tyle zaledwie wyczytałam w różnych mediach. W dalszych latach obserwowałam jego karierę zawodową.Swoją przyszłość budował własnymi siłami i takimi metodami jakie były możliwe w tamtym okresie.Zdobywał doświadczenie i sięgnął szczytów. Jak mógł tak najlepiej służył narodowi.
Po raz pierwszy byłam pełna podziwu dla jego czynu, kiedy to będąc już w KC PZPR zaprosił studentów (opozycjonistów) na spotkanie ( chyba do stołówki KC) na wolną dyskusję w obecności kamer. Dyskusje tę oglądałam w TV. To było "zjawisko" bardzo odważne i świadczyło o jego niezależności i swobodzie w działaniu. Odnoszę wrażenie, że w całej dalszej jego działalności polityczno-zawodowej nie kierował się prywatą, chęcią zdobycia fortuny, życia ponad stan jak to czynią wszyscy karierowicze o rodowodzie solidarnościowym, którzy zdradzili ideały pierwszej Solidarności, do której i ja należałam. P. L. Miller jest wierny idei lewicy, chociaż cele lewicy muszą się zmieniać w kierunku liberalnym, bo taki jest wymóg czasu.Dziś nie można głosić , że wszystkim równo, ale wszystkim sprawiedliwie. To tak w skrócie.
Moja lewicowość, to wrażliwość dla ludzi pokrzywdzonych przez los: chorych, niepełnosprawnych, ubogich starszych ludzi i dzieci , a nawet życiowo niezaradnych. Tym ludziom potrzebna jest pomoc od państwa. Oni i tak już mają gorzej.

Wando zgodzę się pamiętam jak Gazeta Wybiorcza rozdmuchała aferę Rywina do granic absurdu (wtedy wszelkiej maści prawicowcy mieli używanie i te rojenie o POPiSie, na szczęście nie wyszło) albo co zrobiono z Andrzejem Lepperem, afera na zamówienie coś a'la "dajcie mi człowieka a paragraf się znajdzie" ot to Ci demokracja. Z mojej strony nie ma odrzucenia w czambuł SLD, jedynie to ten niesmak pozostaje na myśl o Iraku czy Afganistanie... Patriotyzm patriotyzmem ale mieszkańcy Iraku maja prawo sami podejmować decyzje, bez ingerencji obcych tanków. Nietrudno sobie wyobrazić jaki podobny los spotkał by Polskę w 1981 roku gdyby Rosjanie nie utknęli w Afganistanie, mając tez oddech na plecach USA.
Do osób publicznych wywodzących się z nizin społecznych, z biednych rodzin mam wielki szacunek. Władysław Gomułka, Edward Gierek, Mieczysław F Rakowski, Mirosław Hermaszewski i inni. Ci ludzie bardzo dużo zrobili dla Polski. Niestety dzisiejsza wolna Polska tych ludzi albo ostentacyjnie pomija lub osadza od czci i wiary. Pozwolę sobie przytoczyć przykład gen. Mirosława Hermaszewskiego. W jednym z wywiadów młody (ach ta indoktrynacja) dziennikarz wypomniał służbę w Wojsku Polskim jako służbę w niedemokratycznym i nie w pełni suwerennym państwie, piękna merytoryczna reakcja generała...

Prawdę mówiąc - Mirosław Hermaszewski: wychowało mnie państwo
http://www.youtube.com/watch?v=Ps2ZCjuyC7M
Warto obejrzeć.

Napisał bronczyk

Lilu powiem ci, że u mnie w Łodzi może nie ma podwórek z rynsztokami, ale są i przybywa takich co określą ludzi na całe życie, a potem ich dzieci. Idąc niekiedy po mieście czuję się jak w czasach Reymonta. I tam orlików nie ma.

W końcu Polska pana i plebana, a była kiedyś ludowa. Była.

[pluto37]

Napisał quasimodo81

W końcu Polska pana i plebana, a była kiedyś ludowa. Była.

Szczególnie ta ŁÓDŹ!!!

Czy ty czasem czytasz to co piszesz i na co odpowiadasz?

[waclaw46]

http://www.tvp.pl/bydgoszcz/aktualno...-prawo/6623349
Do toruńskiej prokuratury wpłynęło zawiadomienie w sprawie możliwości popełnienia wykroczenia przez toruńską działaczkę Prawa i Sprawiedliwości, Annę Sobecką. W poniedziałek informowaliśmy, że posłanka zapłaciła grzywnę za ojca Tadeusza Rydzyka, nałożoną przez sąd za prowadzenie nielegalnej zbiórki publicznej. Zawiadomienie w tej sprawie złożyła warszawska Fundacja Wolnej Myśli.

Co to znaczy nieznajomość prawa.

[waclaw46]

http://www.portalsamorzadowy.pl/praw...ami,29489.html
BCC postuluje likwidację trzynastek i wprowadzenie sytemu motywacyjnego dla sfery budżetowej. - Trzynastki to anachronizm, mentalnie osadzony w poprzednim systemie - twierdzi Wojciech Warski ekspert ds. gospodarki BCC. Przypomina, że 13-tą pensję (8,5% sumy rocznego wynagrodzenia brutto za pracę) otrzymują również nauczyciele, urzędnicy gmin i urzędów marszałkowskich.

Anachronizmy branżowe w systemach płac dawno powinny być zlikwidowane a nie ciągnięte przez lata.A walka z bezrobociem to zwiększanie ilości urzędników.