Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[lebuj]

Wpadłem tylko na sekundę .
U nas słońce , ale bardzo zimny wiatr .

Jestem Janusz, imię sama słodycz. A ty możesz być dla mnie "mia luna", po włosku "mój księżyc". Więcej nie piszę, po zajrzy tu Jurek i nas pogoni na myśl o tym ciśnienie mi skacze

Janusz , już raz pisałem , że jesteś aparat ale po dzisiejszych wpisach uważam , że jesteś kawalarz o samej słodkości imieniu . Zarywaj dziewczyny a ja Ciebie gonił nie będę .
Z tą Luną to Ci nie wyszło - moja suko , czy mój księżyc ?

Dziewczyny - bzy cudowne , ja moje przycinam i nie są wyższe ode mnie .Mam dwa krzewy , ostatnio jeden dość ostro przyciąłem .zobaczę , czy będą kwiaty .

[ramzes101]

Ust twoich koral

Dałaś mi kiedyś ust swoich koral
Było to w parku na wiosnę
Nie mogłem wtedy cię pocałować
Bom jadł cebulę i czosnek...
Dzisiaj unikam już takich rzeczy
Jak czosnek, cebula, ćwikła
Lecz ty już nie chcesz mnie pocałować
A twoja miłość gdzieś znikła...
Nie mogę dać ci dziś pierwiosnka
Bo one są pod ochroną
Jaśmin? Bez? Róże? Nie widzę sensu
Toć jesteś moją żoną...

[sandra.]

Małgosiu bardzo podoba mi się wiersz , prawdziwie wiosenny

Wiesiu , faktem jest że nie umiem zwracać się służbowo do ludzi , mimo że pracowałam z wieloma ludźmi to zawsze zdrobniałam imiona , po prostu tak mam .

Ramzes "Ust twoich koral " to jakaś prawda w wierszu jest , bo jak już wyjdziemy za mąż to jednocześnie tracimy na dopieszczaniu jak to za kawalerskich czasów panowie czynili

Lebuj musisz gdzieś mieszkać niedaleko mnie bo mamy taką samą pogodę .

[Pamira]

Wiesiu życzę Ci, żebyś nie musiała wracać.
Z tego co pamiętam to nie cierpisz jak się do Ciebie zwraca Wieśka
Miałam sąsiada Janusza Koniecznego, który w wieku 6 lat chodził po gzymsie na pierwszym piętrze.
Został lotnikiem, swoje wylatał, teraz jest emerytowanym generałem.
Krysiu, Basiu może kiedyś miałyaście okazję go widzieć..? - W latach 1995–2001 był dowódcą 2 Korpusu Obrony Powietrznej w Bydgoszczy.
Głupoty wypisuję? Trochę byłam dziś na słońcu....

[Pamira]

Danusiu, te michy większe od twojej ślicznotki. Widać ma apetyt.

Poetycki dialog Małgosia- Janusz i podsumowanie Jurka.

[lebuj]

Lebuj musisz gdzieś mieszkać niedaleko mnie bo mamy taką samą pogodę .

Sandro , ja mieszkam 4 km od Gdyni jadąc w stronę pięknej Rewy .Gdzie Ty mieszkasz , nie wiem .....

Ramzesie , Januszu , fajnie rymowałeś
a po co tą cebulę i czosnek zajadałeś ?

[wiesia.]

Mirko
nie lubię, jak ktoś się do nie zwraca Wieśka,
ale przeżyje.
W domu, rodzina, koleżanki zwracają się do mnie Wiesia.

Janusz kojarzy mnie się z filmem
"Balada o Januszku".
Straszny film, jak dla mnie.

Mirko
jutro będę miała badaną glukozę.
Zobaczymy?

[maluna]

"Balladę o Januszku", też pamiętam
U nas się ochłodziło, ciekawe czy jutro będzie padać
Miłego wieczoru

[Krycha.]

Mirko, to za wysokie progi do moich znajomości!
Gdyby u nas chodził po gzymsie, może bym to zauważyła!

Basia była trochę bliżej, być może zna p. Janusza.

[Pamira]

Balladę pamiętam. Zresztą wszystko co było dawniej pamiętam.
Gorzej zapamiętać co było wczoraj.
U nas też dużo chłodniej ale do pracy w ogródku było w sam raz.
Jak mi się uda to jutro wsadzę dalie, one potrzebują dużo czasu, żeby zacząć wegetację.
Na razie wilgoci mamy dość, więc wsieję rzodkiewkę i sałatę, mam ubiegłoroczne nasiona.
Nowych już nie kupuję, bo po co. Widzę, że lubczyk wyskoczył na powierzchnię.
Będzie przydatny, a już myślałam, że wyginął. Wyginęła mi natomiast macierzanka cytrynowa.
No ale już dość tego ględzenia. Kończę pozdrowienia zostawiam i życzę Dobrej nocy.

[sandra.]

Mireczko , nie znam gościa a generałów zwłaszcza tych starych to u nas nie brakuje hi, hi

Krysiu o jakim p. Januszu piszesz ?

Lebuj to faktycznie tylko pogodę mamy taką samą bo miejscowości zdalnie od siebie położone . A kiedyś mieszkałam we Władysławowie a więc niedaleko Rewy .

Wiesiu, bądź grzeczna to i wyniki dobre będą a ten film " Ballada o Januszku " wrył mi się w pamięć i później unikałam takich filmów. Od kilku lat nie oglądam filmów przemocy ani też romantycznych , jestem realistką.

[Krycha.]

Napisał sandra.

Krysiu o jakim p. Januszu piszesz ?

O tym co Mirka w #156204

[sandra.]

Rozumiem Krysiu ale nie kojarzę, mój mąż na pewno go znał ale to już przeszłość.

[ramzes101]

Jurku - Lebuju. Nie mam zamiaru nikogo tu podrywać, na samym początku maluna oznajmiła, że to nie jest portal randkowy. Mam za to okazję pobyć wśród kobiet i lepiej poznać ten świat, choć bardzo powierzchownie.
Ok, tyle w tym temacie.
Wiesiu i Gosiu - zaręczam, nie jestem tym Januszkiem z ballady, we mnie też ta ballada wzbudziła niesmak.
Krycha, wpadnę kiedyś do ciebie to będziemy oboje chodzić po gzymsie, może p. generał Janusz dołączy.
Mirko, w pięknym miejscu mieszkasz, a i tobie nic nie brakuje. Buziaki dla pań -

[szuanka]

Myszka mi się zepsuła, kilka razy poleciała na podłogę i wreszcie się zbuntowała, w domu mam jeszcze jedną ale pewnie kupię taką na sznureczku , będzie bezpieczniejsza.
Dobranoc.

[Kaima]

Napisał wiesia.

nie lubię tego słowa "Krycha".
Dla mnie takie zimne i odpychające.

Nie chciałabym, aby ktoś tak się do mnie zwracał. Żadna Krycha, Kryśka, ale i nie Krysieńka czy Krysiunia.

[wiesia.]

Kaimo
też nie lubię wielkich zdrobnień.
Mam siostrę o tym imieniu i mówię Krysia, albo Krystyna.

Aniu
myszki to do siebie mają, że lubią spadać i się psuć.

[Kaima]

Napisał maluna

Imię Janusz, zawsze mi się podobało, ale nigdy żadnego
bliżej nie poznałam

Poznałam nawet dwóch - imię jak imię, facet jak facet...

[milac]

Wiesiu masz rację,ziółek na spanie to jeszcze nie pijamy.
Jak masz mieć jutro badany cukier ,to dzisiaj nie jedz słodyczy.Już ja przed ostatnią kompleksówką najadłam się placka i dziwiłam się skąd wysoki cukier.
A zawsze mam w normie.

Mirko lubczyk też u mnie wychylił się z ziemi.
Mam żywokost też ładnie się rozrasta.
Jakby był potrzebny to chętnie się podzielę.
Macierzanki nie posiadam.

[Kaima]

Znowu ja - cały dzień nie zaglądam do internetu, a potem chciałabym odpowiedzieć na każdy post i zajmuję miejsce. Postaram się streszczać.
Wiesiu, dobrze że dobrze.
Chłopcy, Wasze wierszyki są świetne, ale kudy Wam do Małgosi, Basi, Irenki...
Mirka, moje georginie mają już 15-centymetrowe pędy, boję się jednak posadzić, bo mogą jeszcze być przymrozki.
Bzów mam 4 odmiany, jeden biały, a pozostałe w odcieniach fioletu. Skracam je w czerwcu - lipcu i zawsze obficie kwitną.
Macierzankę przywiozłam rok temu z Kurpiowszczyzny i liczę na to, że przetrwała zimę.
Aniu, Karolinka naprawdę urocza! Podobają mi się dzieci zajadające coś ze smakiem.