Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[sandra.]

Dzień dobry , witam słonecznie

Irenko Ty zbierasz się iść na zakupy a ja ciężko zbieram się do umycia okien , muszę je w końcu umyć bo samo myślenie o tym jest męczące.

Czarna-Marta masz rację ze to dobry materiał dla kabareciarzy , miałam zamiar uszczypnąć się w rękę czy to nie sen , zastanawiałam się czy inni ludzie też maja jakieś przeboje z fachowcami , w listopadzie będę miała remont w ubikacji i na szczęście u znajomego fachowca więc mogę być spokojna . Przez takich poleconych a nie znanych przeszłam przy remoncie mieszkania i to był horror , nigdy więcej.

Grażynka , niewielka różnica wieku wśród dzieci też niczego nie załatwia , mam po sąsiedzku dwie siostry które są w zbliżonym wieku a walczą ze sobą o wszystko i często pióra lecą a rodzice są bezradni. Tutaj do głosu dochodzi charakter i usposobienie dzieci.

Kaimko , kawusia wspaniała razem z Tobą wypiłam to biorę się teraz za mycie okien póki mam jeszcze chęć.

Miłego i słonecznego dnia życzę wszystkim Paniom i Panom

[eledand]

Mirusia a do Gazowni zadzwoń.Jesteś ich użytkownikiem i ONI są za awarie odpowiedzialni...

Pozdrawiam...

[lebuj]

Kaimo , dzięki za cudownie podaną kawę . A w tym kielichu , to co ?
Sandro , dzięki za życzenia słonecznego dnia , akurat u mnie
słoneczka nie brakuje , chociaż jest zimno .
Co do fachowców , przykro czytać co opisujecie .Ja jestem
stolarzem i kiedy umawiam się na robotę , to wiem , czy dam radę
naprawić , czy nie . Na miejscu uzgadniamy cenę za usługę
i po prostu robię swoje .

[Krycha.]

Dzień dobry.
Jurku, nie chcieliśmy urazić Ciebie jako fachowca.
Na nasze opinie złożyły się smutne doświadczenia z pseudo fachowcami.

Wielu panów cwaniaków doszło do wniosku, że lepiej zarobią jako hydraulik, elektryk,
czy w innym poszukiwanym zawodzie, niż we własnym.
Pozakładali działalności usługowe nie mając pojęcia o firmowanej robocie.

Znam to z autopsji , gdyż przepytałam młodego człowieka, który zakładał mi wodomierze.
Firmował się jako hydraulik , a zwód wyuczony to piekarz!!
Na szczęście chłopak się nie mądrzył , przyjmował bez gadania nasze wskazówki ,
pracę wycenił w granicach przyzwoitości.

W innym przypadku dwaj młodzi ludzie przy remoncie ,
robili tak kardynalne błędy, że nawrzeszczałam, pokazałam jak ma być zrobione,
i zagroziłam , że grosza nie zobaczą jak nie naniosą poprawek.
Obrazili się i zaczęli mi grozić porzuceniem pracy!
Kazałam iść do diabła z pustą kieszenią.
Nie mieli wyjścia, zrobili jak trzeba!

To nie koniec przykładów.
Jak widzisz Jurku, mam sporo powodów do narzekania na "fachowców"!

[Pamira]

Gazownia ? Efcia, przyjechali zakręcili, a ty babo szukaj wiatru w polu.
Nie chce mi się pisać. Jestem tak nerwowa jak już dawno nie byłam.
Pozdrawiam, życzę dużo słońca i ciepła

[eledand]

Mirusia.
Ja jeszcze,możesz poszukać w Sklepach gdzie sprzedają Kuchenki Gazowe,piece gazowe i Bojlery.Oni muszą mieć "Macherów" z odpowiedzialnością podłóczenia Gazu..
To nie bajka załączyć Bezpiecznik 1,5 wolta na drut.

No z dala to tak jest,ale u nas na wsi to też cyrki.Pozdrawiam miło..

[misbalu]

bardzo miły temat

[Kaima]

Hej! Zimno było, chociaż słonecznie. Wyszłam tylko na małe zakupy, a potem przyjmowałam wizyty.
Fachowcy to temat rzeka. Przydałby mi się elektryk, bo mam jakoś wadliwie podłączone oświetlenie w kuchni - żarówki przepalają się często i skazana jestem na górne światło. Spółdzielnia nie przeprowadzała w tym roku kontroli, a ten pan, który był ostatnio, podobał mi się. Przyszedł po godzinach wymienić gniazdko i zapłaciłam 15 zeta + cena gniazdka w/g paragonu.
Jurek, w kielichu woda z cytryną, bez prądu.

[Kaima]

Dzień dobry! Jeszcze ciemno, więc nie wiem, jaka pogoda. Niechby była ładna, bo znowu planuję cały dzień na działce.
Kawa podana!

[maluna]

Cześć wszystkim!
Ale rogal do kawy, super!
U nas, dość ciepło się zrobiło, no i nie wieje.
Trochę zabiegana byłam i skończyłam wreszcie
z dentystą- sadystą
Dzisiaj rano, jazda po sklepach i obowiązkowy
fryzjer, bo włosy podcięłam, na imprezkę u córki
w przyszłym tygodniu, więc za kilka dni będą akurat
Dzisiaj i jutro mam spokojniejszy dzień, bo małż
jedzie do Poznania na spotkanie koleżeńskie, a jutro
na szkolenie, które co jakiś czas musi zaliczyć.
Szkoda, że to nie szkolenie z firmy "Vichy", bo zawsze
jakiś dobry krem przywiózł.
Na obiad mam polędwiczki z dorsza atlantyckiego,
do tego pyrki i surówka, więc dużo roboty nie ma.
Cieszę się, że Krysia się bardziej rozpisała, jak mnie
nie było
Mirka współczuję Ci, ale wiele pomóc nie mogę
Myślę, że Twój zięć mógłby, coś pomóc
Ja mam sąsiada, który wszystko potrafi zrobić,
do tego ma szerokie znajomości, więc na tę chwilę
nie mamy problemu.
Miłego piątku Wam życzę

[Krycha.]

Dzień dobry.
Małgosiu, zostałam przywołana do tablicy, tak jak teraz przez Ciebie.

Piszę jak temat mnie poruszy, a zrobiło mi się nieprzyjemnie,
że uraziłam Jurka , choć całkiem niechcący.

Cieszy mnie każdy wpis w wątku, lecz nikogo nie zachęcam do pisania na siłę.


Pozdrawiam Panie i Panów , miłego dnia.

[szuanka]

Dzień dobry.
Nie sądzę żeby Jurek poczuł się urażony, ładna pogoda więc pewnie krząta się koło domu a że ma problem z kręgosłupem musi to robić z wyczuciem.
Jurek, czy trafiłam?
U mnie piękna pogoda, pościel od wczesnego ranka na balkonie, balkon na szeroko otwarty więc czuję się jak w plenerze. Miałam zrobić mały wypad rowerkiem ale jakoś słabo mi, wolę być w domu.
Te ciągłe zmiany pogody i ciśnienia...
Pozdrawiam...

[Irenna]

Dzień dobry Kaimko,Małgosiu,Krysiu,Aniu!
Pozdrawiam pozostałych rozmówkowiczów!
Kaimko,dziękuję za kawkę i pysznego rogalika...
We wtorek znowu będę miała elektryka,który podjął się uporządkowania gniazdka,ale to musi być zrobione,będę musiała zapłacić za kabelki i robotę...coś mi ostatnio kasa ucieka z portfela...
Małgosiu,a ja robię kluski śląskie z kawałkiem kurczaka i buraczkami...bardzo mi smakuje taki obiad...
Krysiu,nie sądzę,aby Jurek się obraził,on też przecież wie,że nie o nim była mowa,tylko o nieuczciwych ,tzw fachowcach...
Aniu,też mam dobrą pogodę,wprawdzie słońca nie za wiele,ale jest ciepło,pozwoliłam sobie na spacer...
Miłego piątku Wam życzę!

[maluna]

Myślałam, że nie mam dużo roboty, a tu zakwas
z burków musiałam zlać do butelek, pranie włączyć,
Pranko ręczne jeszcze mnie czeka, a tu nogi mi dają
do wiwatu, jak nigdy
Pogoda, dobra do suszenia w ogródku, trzeba wykorzystać
Pyrki się gotują, surówka zrobiona, miałam trochę
mleka i ugotowałam budyń, bo pikny, jak dziecko,
bardzo lubi
Irenko, to masz zgryz z tym gniazdkiem
Jurek, to normalny facet, nie sądzę, żeby się nagle
obraził, przecież wyjątki potwierdzają regułę...

[Irenna]

Napisał maluna

ugotowałam budyń, bo pikny, jak dziecko,
bardzo lubi

I ja,i ja jak dziecko do budyniu,uwielbiam! Za kisielem natomiast nie przepadam...

[maluna]

Napisał Irena 46

I ja,i ja jak dziecko do budyniu,uwielbiam! Za kisielem natomiast nie przepadam...

U nas po obiedzie, a mój budyń został na podwieczorek,
bo nie dałam rady zjeść
Prawdę mówiąc, lubię średnio, ale co się nie robi, dla dobrej
atmosfery w domu

[eledand]

Witaj.
Małgoś jak ten dorsz jest pakowany.Nie spotkałam u nas.Będę w Opolu w poniedziałek to we większej Biedronie ,zajrzę.
Pozdrawiam miło..

[maluna]

Napisał eledand

Witaj.
Małgoś jak ten dorsz jest pakowany.Nie spotkałam u nas.Będę w Opolu w poniedziałek to we większej Biedronie ,zajrzę.
Pozdrawiam miło..

Ewciu, na grubszym plastiku jest napis "dorsz atlantycki"
a po spodem, 4 kawałki polędwiczki w cieńszych , podłużnych pojemniczkach,
tak że każdą porcję możesz wyjąć oddzielnie.
Jest mrożony.

.................

U nas już po obiedzie, idę się spoziomować

[ditta hop]

Witajcie.
U mnie tez piekna pogoda więc troche porobiłam w ogródku aż mąz mnie nie wygnał do domu bo byłam spocona jak mysz.Na obiad miałam pierogi ruskie ale jakoś ciasto było inne chyba mąka. W smaku dobre wnuk nie mógł sie najeść.
Co do budyniu to bardzo lubie ale gorący i przy wlewaniu do miseczki układam 1 lub 2 warstwy herbatników pettit i zaraz wcinam, zimnego budyniu bym nie ruszyła, nie smakuje mi.
Idę pozbierac pranie z ogródka wczesniejsze się wysuszyło ale póżniejsze muszę dosuszyc w domku.
Miłego wieczoru.

[maluna]

Ja właśnie wróciłam z praniem, a pies został i czeka
na pana.
Wróci, jak będzie pora na kolację, bo mąż pewnie będzie
koło 21-ej.
Na dworze ciepło i przyjemnie, a mnie całkiem połamało,
nawet nie wiem, od czego, bo niczego nie nosiłam.
Grażynko, smaczny, ten zakwas, chyba buraki były dobre.
Teraz, codziennie rano będę piła, to na nic nie zachoruję.