|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#3581
|
||||
|
||||
Bronczyk, pewnie nie powiedział bo nie wiedział...zawsze twierdze,ze nie mam szczęscia do weterynarzy ani do lekarzy...teraz juz nic nie poradze bo srodek został zastosowany...
|
#3582
|
|||
|
|||
A ja się tak boje tych chemicznych środkow...ale trawę często koszę a na spacerki chodzimy w takie miejsca gdzie raczej nie ma kleszczy...podczytuje Was caly czas...
|
#3583
|
||||
|
||||
Wiecie, dwóch głupich się dobrało. Czesiek nie chce sypiać na posłanku, żadne mu nie pasuje, a my mu przecież lecznicze kupiliśmy. Niewdzięczny! Śpi na podłodze. Dzisiaj do mnie dotarło, że jak zobaczymy staruszka na gorczycowym materacu to mówimy szeptem, chodzimy na paluszkach, aby tylko nie obudzić. Jak przy dziecku, które wyło, wyło i w końcu usnęło. Otwieram sobie szafkę , a słyszę w tle sceniczny szept męża- Nie trzaskaj drzwiami, Czesiek śpi, wiesz gdzie. Dwa głupie, ale wtedy jest dobrze. Nikt się nie mądrzy.
Polwieczna ty jeszcze pisz. Idź na całość. |
#3584
|
|||
|
|||
Witaj Półwieczna /czekamy na obiecane fotki/.Rozumię ,że nie pałasz entuzjazmem do chemikali ale niestety nasze środowisko jest już tak udziwnione ,że bez chemii trudno sie obyć.Mnie też sie wydawało ,że działka to miejsce bezpieczne ,wolne od kleszorów ale niestety tak nie jest /dodatkowo w Mazowieckim kolejne przypadki dilofilarii -od komarów/. Sa zwierzaczki fizjologicznie antykleszczowe/np seter mojego weta ,bez zabezpieczen biega po chaszczach i jeszcze nie miał lokatora/.
Bronczyk Wy szanujecie sen seniorka ja....zachowuję ciszę ,prawie bezruch jak Bey opróżnia miskę z jedzeniem /bo jak choć na chwilkę go rozproszę to koniec jedzenia/.Ot takie z Nas psioświrki ale to chyba nie jest grozne schorzenie ? Znowu pogoda weekendowa tzn zimno,przelotne opady i silny wiatr... |
#3585
|
||||
|
||||
Bronczyk, w korcu maku sie dobraliscie, ty i twój mąż! Polwieczna, ja tez czesto kosze trawe i w ogrodzie raczej kleszczy nie ma, za to gdy tylko wyjdziemy...znajduje je od czasu do czasu bez wzgledu na to czym zabezpieczam psy, powoli dochodze do wniosku,ze wszystkie te chemiczne srodki to głownie reklama, ich toksyczność tez mnie niepokoi, skłaniam sie coraz bardziej ku temu by ograniczyc spacery bo u nie wszedzie albo ulica albo chaszcze...zeby mnie jeszcze bardziej zdołowac to na mojej spacerowej trasie /polna droga do lasu/ jest coraz więcej samochodów, ludzie robia skrót do sasiedniej wsi...i to tez jest niebezpieczne...ufff, dobrze,ze mam duzy ogród... A wiesz Ewa, mnie tez sie wydaje,ze na Kaje kleszcze nie ida tak jak na Brutusa, moze cos w tym jest...
|
#3586
|
||||
|
||||
Podczytuję Was codziennie, choć psa nie mam - u mnie koty...
Zwłaszcza wpisy bronczyk i półwiecznej, ale tych mało ostatnio Bronczyk i jej drugą połowę podziwiam za podejście do zwierząt i tak by mi się marzyło mieć tak bratnią duszę. Niestety sama się borykam z moją gromadką, a i o zrozumienie wśród znajomych jak i rodziny trudno. Pozdrawiam psiolubki |
#3587
|
||||
|
||||
|
#3588
|
||||
|
||||
Krystynko ja i koty uwielbiam, ponieważ bardzo pięknie z psami sobie współtowarzyszą. Relacje między nimi bywają niezwykłe. Ja tam sobie wywalczyłam posłuch w rodzinie. Córki mają lekkie kompleksy, że mamusia dla dobra psów i kotów krwi rodzonym dzieciom utoczy, gdyby któreś ze zwierzątek akurat tego potrzebowało. Zdają sobie jednak sprawę, że bywają gorsze rodzicielki i zbytnio nie marudzą. Reszta rodziny została poinformowana o skrzywieniu rodzinnym i albo będą to akceptować, albo możemy się nie spotykać. Wolna wola.
Polwieczna ja też nie mam przekonania do tych środków chemicznych, ale z umiarem je stosuję. Podejrzewam, że większość z nich działa dobrze jedynie na psychikę właściciela czworonogów. Ewa to bardzo przyjemne schorzenie. Będę na nie chorować do ostatniego tchu. Cha_ga pięknoty masz. Jak z królewskiej rodziny. |
#3589
|
|||
|
|||
Hejka psiolubki ! koniec zimnej majówki !
zapraszam na kawkę u nas inwestycja prądowa zrealizowana mamy "jasnosć " na dzialkach !!! Bey troche obrażony pańcia nie miala dla niego czasu -a jemu akurat zbierało si na pieszczoty. W rewanżu mam na dzialce 4 wielkie doły a futro nadaje sie do prania. |
#3590
|
|||
|
|||
o awansowałam na "stałego bywalca" !
|
#3591
|
|||
|
|||
o awansowalam -stały bywalec
|
#3592
|
||||
|
||||
Ewa to bywaj częściej. Awans zobowiązuje. Bey ci tylko pomagał wykopywać rów pod cokolwiek. Duszę ma artystyczną to i linii prostej się nie trzymał.
|
#3593
|
|||
|
|||
Ewa gratulacje, jesteś już obywatelka-seniorka, co się zowie! A u nas dzisiaj majowy deszczyk, caly dzien....i dobrze, roślinki będą ładniej rosły...cha_ga moj ogrodek jest nieduży, ale długi, taki kiszkowaty, zatem Zula ma się gdzie rozpędzić. Wychodzimy rano (tzn po 10-tej) na godzinny spacer, a póżniej pozostaje jej ogrodek. Brończyk jak sie to Twoje towarzystwo zsocjalizowało? Bo moje już całkiem...czasem rano widok mam cuudny! Wszystkie czworołapy u mnie w łóżku, poprzytualne do siebie ale zwrocone tyłkami, że niby tak jest bezpieczniej...nie widzieć do kogo się przytulają...takie struśki!
|
#3594
|
|||
|
|||
Półwieczna a takie miałaś chwile zwątpienia -czy uda sie oswoić kociaki ,jak dogadają sie z Zulką.Cierpliwośc dała efekt masz kociaki przytulaki. Tylko gdzie sa obiecane fotki ?
Bronczyk -Bey wykopał dołki zeby pańcia miala gdzie wysypywać skoszoną trawę ! Niestety deszczyk nas omija ale jest chłodno a mnie czeka kąpiel w oczku =instalacja filtra i pompy .Pogoda nie zacheca brrr. Miłego dzionka zwierzolubki. |
#3595
|
||||
|
||||
U mnie jak w rodzinie. Są fochy i dąsy, kłótnie i spory. Ale szacunek jest i niezwykła tolerancja. Jak ty mi nie przeszkadzasz żyć to co cię będę tępić. Każda zwierzęca osobowość ma inne zainteresowania, więc dzień spędzają na umiłowanych czynnościach. Czesiek na spaniu i oczekiwaniu na smakołyki, Inna na pilnowaniu spokoju tzn. kotykoty mają spać, a nie zrzucać piłeczki z półek lub nieprzytomnie gonić się po mieszkaniu. Naszka w tym czasie wyzywa dużą od gupich, że kotomkotom przeszkadza. Mamrotek po reprymendach czarnego potwora najchętniej tuli się do każdego mającego wolne kolana. Dusia sobie organizuje gimnastykę i tak się dzieje u nas. Bywa i spanie w jednym łóżku, ale każde ma na nim ukochane miejsce. Tylko ludzie muszą jakoś tak boczkiem, boczkiem się umieszczać na pościeli.
|
#3596
|
||||
|
||||
U mnie jest nieco inaczej.Pogoda ostatnio dopisuje, jest wprawdzie dość chłodno ale słonecznie i psy prawie cały dzien spedzaja na dworze, drzwi cały dzien otwarte a na ulicy tyle sie dzieje... co rusz to rzucaja sie do płotu pogonic pieski sasiadów, które przychodza pod brame tylko po to aby podraznic moje dwa...troche mnie to wkurza, ale cóz poradzę?Na spacery prawie nie ma czasu bo pani zajeta jak nie pracą w domu to w ogrodzie, a jak juz nie pracuje to leniuchuje na tarasie...taki psi los, uzaleznienie od woli człowieka...ale nie narzekamy, nie narzekamy...
|
#3597
|
|||
|
|||
U nas podobnie.Jak nie kopanie to pielenie.Aktualnie wodolejstwo czyli wymiana wody w oczku wodnym a to tylko ok 7m3.Bey szczęsliwy bo w jego dołkach /przez nieuwagę/ zrobiły sie bagienka.Nie mam psa 3 kolorowego ale jeszcze trochę -woda w beczce juz sie grzeje i bedzie kąpiel/konieczna kąpiel/.
Jak wracamy do domu to jest kompletnie padniety. Ach na działce juz mam 3 pary klapek.Siłą rzeczy jak właze do oczka buty zostają na brzegu a jak wychodzę ...jednego już "nie ma" ale frajda jak pańcia chodzi i szuka ,łobuz udaje że mi pomaga w szukaniu a dokladnie pamieta w którym dołku zakopał "zdobycz".Kapcie jakoś znajduję ale skarpetki wcieło.. Bronczyk z tego co opisujesz to Inna jest najbardziej zapracowana-pilnowanie porządku,spokojnego snu Czesia ,poskromić 2 koty ..oj biedna sunieczka .Nalezy jej sie ekstra porcja smakołyków !!!! |
#3598
|
||||
|
||||
Inna tam ma w nosie spokojny sen Cześka. Według niej, jak ona nie może szaleć i gdzieś znikać na półkach między sową, która woła wtedy puchu, puchu to należy takich rozrywek zakazać. Pochwalę się wizytą poadopcyjną. Byli z fundacji, psów nie zabrali. Jest cudnie.
Ewa skarpetki pewnie się odnajdą tylko pozwól psu na wykopanie nowego dołu. Cha_ga a człowiek nie musi być taki pracowity. Może jakieś wagary. |
#3599
|
|||
|
|||
Bronczyk co Ty mowisz ! Tobie mieliby zabrać Inną i Czesia ? gdzie znaliźliby domek choć w 50% taki dobry jak Twój -opieka,zrozumienie to jest to co tak skrzywdzonym istotkom potrzeba.
Bey ma miejsce na jeszcze 2-3 dołki .A skarpetki to chyba szybciej staną sie kompostem niż je znajdę /ale to szmatki,rzecz nabyta i nie ma o co sie martwić/ |
#3600
|
||||
|
||||
Ewa, alez to łobuz z twojego Beya, a taki niby spokojny, ułozony. ..A moja Kajusia w tym roku grzeczna, jak dotad nie zaliczyłam zadnych wiekszych strat... odpukac w niemalowane...Własnie wróciliśmy ze spaceru, Brutus jak zwykle buszował w rzepaku i gdy w koncu wylazł pomylił kierunki, pedem biegł nas szukac w przeciwna strone, mogłabym go potem szukac w lesie...na szczęście zaopatrzyłam sie w gwizdek, gdy nie słyszy wołania gwizd...
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Dla tych co kochają psy cz.III | Basia. | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 503 | 24-12-2009 22:41 |
Francuski łącznik, czyli psy górą za 399 Euro | Stalin | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 2 | 05-11-2009 09:03 |
Dla tych co kochają psy cz.II | Kundzia | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 524 | 25-05-2009 14:19 |
Dla tych co kochają psy | Kundzia | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 545 | 16-11-2008 16:34 |
Jakich mężczyzn kochają Polki? - komentarze | Mar-Basia | Ogólny | 10 | 09-07-2008 08:22 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|