|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1361
|
|||
|
|||
Witajcie, cha_ga uffff, troche sie juz niepokoiłam, bo sobie myslalam jak duza , musi byc przeszkoda, skoro nawet, na chwil pare nie mozesz usiąsc do komputerka! Teraz juz wszystko dobrze, a przyczyna okazala sie dosc...prozaiczna Ewa i Bronczyk z uwaga przeczytalam wasze opinie...do osoby opiekujacej sie Amelka , zadzwonilam, opowiedziala mi o niej troche, zadeklarowalam dalsza kwote w przyszlym tygodniu. Jej zdaniem suczka jest wyrzucona z jakiejs pseudohodowli, widac ze jest wyeksploatowana...nic dodac nic ująć...Uprzedzilam ja, ze nie podjelam decyzji, musze to przemyslec. Bede sledzila to co sie z nia dzieje dalej. Z praktycznego punktu widzenia, gdybym miala mozliwosc ( w razie takiej potrzeby) izolowania suczek, decyzja bylaby ..na tak! Wiem jak trudno jest rozdzielic dwie walczace bokserki... Przyznam ze biore pod uwage rowniez gorszy wariant, wowczas co? Tym bardziej ze lata plyna, serce dla zwierzakow nadal to samo ale sil coraz mniej...Jak widzicie, bije sie z myślami, okrutnie!
Ostatnio edytowane przez polwieczna : 24-03-2012 o 15:00. |
#1362
|
|||
|
|||
Ewa, nawiazujac do Twojego postu 1352, sasiedzi przygarneli psa, owczarkopodobnego Beja, mogl miec 3-4 lata...byl u nich dlugo ok 10 lat, dom jak moj tzn pies normalny czlonek rodziny...i wyobrazcie sobie, ilekroc przechodzili kolo przystanku autobusowego,( choc starali sie omijac te przystanki jak tylko mogli) pies siadal i zaczynal....czekac. I tak bylo do konca jego życia. Czy kazdy czlowiek wart jest takiej pamieci?
|
#1363
|
|||
|
|||
Tochyba tymczasowo najrozsądniejsze rozwiązanie -opiekun wirtualny.Zycze Amelce żeby jeszcze poznała ciepły dotyk ludzkiej reki ,czuła spokoj i bezpieczeństo ale jej stan zdrowia jest porazający. Trzymam za Was kciuki.
Połwieczna Amekla to jest niestety jeden z .....przykładów okrucieństwa "człowieczeństwa". Tak z innej "beczki" w schronie na Paluchu jest Berneńczyk/oficjalna stronka internetowa z psami na kwarantannie/ a w opisie .." Border coli,umaszczenie biało czarne". .. tel do schronu z pytaniem o tego psa " nie u nas nie ma Bernenczyka na kwarantannie" Szukaj tu właścicielu swojej zguby....rence opoadywują. |
#1364
|
||||
|
||||
Dopiero dzis weszłam na strone bokserów i zobaczyłam Amelke. Dla ludzi którzy doprowadzaja psa do takiego stanu kara smierci to za mało...stanowczo za mało...Nie dziwie ci sie polwieczna ,ze zapragnełaś wziąć ja do siebie...mysle jednak, ze problemem moze byc jedynie twoja Zula, nie Amelka...
|
#1365
|
|||
|
|||
Cytat:
|
#1366
|
|||
|
|||
Cytat:
|
#1367
|
|||
|
|||
Cytat:
|
#1368
|
||||
|
||||
Ostatnio byłam na spacerze z zaprzyjaznionym berneńczykiem. Młoda sunia absolutnie nie wykazywała agresji, ale z czwórki psów akurat chciała sie bawic z moja Kają, a ta bidula była przerazona jej wielkościa...no chyba dla Kaji nie był to najbardziej udany spacer...
|
#1369
|
|||
|
|||
Mój "maluszek" /berniołek/ uwielbia zabawy z malymi psami. Ma kumpelkę Yoreczke,Początkowo baliśmy sie ,że swoją wielkoscia zrobi jej krzywde ale nic z tego.
Ostatnio edytowane przez ewa1953 : 24-03-2012 o 18:25. |
#1370
|
|||
|
|||
Sama nie wiem, jak ja moglam życ bez Was? Lapie sie na tym że zaglądam tu raz po raz? Przepraszam za taka gwaltowna wylewnosc, ale jakoś mnie naszlo.
Ostatnio edytowane przez polwieczna : 24-03-2012 o 22:39. |
#1371
|
||||
|
||||
Ewa, berneńczyk bawiacy sie z yorkiem?! Chciałabym to zobaczyc, to musi byc wzruszajacy widok.. Polwieczna a jak tam nauka wklejania zdjęć? Bez rezultatów? Szkoda..
|
#1372
|
|||
|
|||
Bey jak go przywiozłam byl strasznym stwypłoszkiem bał sie wszykich i wszystkiego,nie wiedział co to zabaweczki -co z nimi robić .Właśnie ta Yoreczka i jamnior pokazywały mu do czego sluża zabawki ,uczyly go "psiego" życia.Muszę przyznac ,że bardzo pomogły w nadrabianiu brakow socjalizacji.Tak zostało "trzej przyjaciele z boiska". Jednak do tej pory Bey woli bawic sie z malymi psami.Mieliśmy spotkanie Beneńczków -5 szt to bejasty wolal chodzić swoimi drogami owszem były gonitwy /bernoszajby/ ale bez jakiegoś super entuzjazmu.
Pólwieczna moim zdaniem po to tu się spotykamy ,żeby wywalić z siebie to co nas gryzie. Żyjemy w takim świecie jaki jest i nie wiele osób potrafi zrozumiec nasze psie rozterki dlatego cieszę sie ,że jest takie miejsce -nikt nie wali sie w czolo "po co stwarzamy sobie problemy ,po co sie tym zadreczamy.. |
#1373
|
||||
|
||||
Cytat:
Oczywiście, że nie Moja Pysia wybiera sobie na narzeczonych wyłącznie labradory lub owczarki. To kawalerowie z klasą, bardzo delikatni . |
#1374
|
||||
|
||||
No własnie, zawsze uwazałam, ze psy maja jakis swój kodeks moralny, pies nie ruszy suki, duzy nie skrzywdzi małego, bronczyk twierdzi,ze pomagaja sobie w chorobie...no oczywiście tak jak i wsród ludzi sa niechlubne wyjatki...znam przypadki zagryzienia, niestety...ale ogólnie mozemy sie od nich uczyć...
|
#1375
|
|||
|
|||
Witam niedzielnie! cha_ga zawstydzasz mnie, ale jeszcze troszke i wejde z jakimis zdjeciami, nawet jezeli ktos to zrobi za mnie...Ewa tak...nawet nie przypuszczalam, ze "grupa wsparcia" w tych naszych problemach moze byc tak skuteczna. Do porozumienia potrzebny jest podobny prog wrazliwosci, a tutaj kilka osob jest ..takich..że przyznam sie, ze sie zwyczajnie, czasem wzruszam, co w realu juz mi sie nie zdaża ( w stosunku do ludzi oczywiscie). A kodeks moralny, jasne że maja! Moj "morderca" nigdy nie ruszył suki, szczeniaka nie mowiac o kotach, w ktorych sie doslownie zakochał! Gdy na spacerach widział jakiegos kota to śpiewał do niego... (moze myslał ze jest kotem?)
Ostatnio edytowane przez polwieczna : 25-03-2012 o 15:58. |
#1376
|
|||
|
|||
..teraz Bronczyk sie zgubila? I to po tym jak zobaczyla Amelke, chyba sie zdenerwowala?
|
#1377
|
|||
|
|||
Jeszcze dopisze, Ewa zacytuje Cie, "zyjemy w takim swiecie jaki jest" owszem, swiata nie zbawimy, ale jezeli kazdy, kolo siebie dostrzeze jakies nieszczescie, psie i kocie, i to naprawi, to juz bedzie lepiej... Prawda?
|
#1378
|
|||
|
|||
Tak ale to czasami bywa takie trudne .Staje sie przed murem nie do przebicia. Czasami zastanawiam sie a moze to ja jestem...
|
#1379
|
||||
|
||||
Wiesz, że szlag mnie trafia na fakt, że można takie krzywdy robić i nie ponosić kary. Jeszcze się do nieba wybierać po takich życiowych ekscesach. Ale mam zagwozdkę moralną. Otóż latam, pomagam gdzie tylko mogę psiakom i opiekunom. Od lat charytatywnie zarywałam noce przy porodach, przy ciężkich stanach, a teraz dobry ludź dochodzącą chce zrobić ze starszej pani. Otóż ma bardzo poważnie chorego , przed pierwszą operacją dałam instrukcje co powinno być zrobione, siedziałam przy biedaku w trakcie wybudzania. Z powodów hodowlanych zabieg był połowiczny. Potem znów był u mnie i zauważyłam niepokojące objawy, wyjaśniłam jak temu zaradzić. Jak groch o ścianę. Teraz znów wyjazd i prośba o opiekę. Mam Bono, więc opcja pobytu u mnie odpada. I teraz z powodu mojej pomocy innemu psu tamten według właściciela będzie miał źle u jego rodziny. Nie wiedzą zbyt dużo o psach, a niestety choroba czyni spustoszenia w organizmie czworonoga. Druga operacja jest odwlekana, ponieważ brak czasu. Ta bezsilność mnie przeraża. Pies cierpi, ja nerwy tracę i głos, ponieważ tłumaczę i przekonuję i efekt lekkie zdziwienie wszystkich, że się czepiam. A ten patrzy na mnie, biedak psi i co mam go porwać, ukryć. Żaden ratownik od beznadziejnych przypadków mi nie pomoże. Jest właściciel, jest wszystko cacy. A co z tego, że ja do tych przechowujących psa w okresie nieobecności opiekuna odwiedzę. Niewiele, najwyżej pomogę w pewnych fizjologicznych sprawach. Sobie popisałam i może mi ulży. Dzięki za zrozumienie i przeczytanie.
|
#1380
|
|||
|
|||
Mnie tez niedawno ścieło z nóg.W pobliżu naszego osiedla postawiono kontenery dla rodzin...W jednym z nich mieszka samotna matka z 2 dzieci,mają pieska,kochają go dbają aż milo obserwować.Psiak został pogryziony przez innego /kompletnie zwichrowany/ zaczeły sie problemy z chodzeniem. Weci rozłożyli rece. Skontaktowałam kobitke z "naszym Forumowym wetem w Bohuminie/ konsultacje darmowe,miała i bardzo chciała (ale problem finanse) jechać do niego na zabieg -załatwiłam transporterek/psiak wielkości sznaucera średniego/ darmowy transport od Poznania,nocleg,tłumacza ,proponowalam pożyczke a za to wszystko dostałam sms-a "nie wp....to moj pies i moje problemy a transporterek kupilam bo na tez mnie stac " czyli słowa podziekowania Mimo ,że tak blisko siebie mieszkamy nie wiem czy była,nie wiem co z psiakiem,
No coz jakto mawiał zaprzyjażniony rolnik "su takie i su takie" Tak Bronczyk wielkie serce chęc pomocy i jak strasznie boli ta bezsilnosc ,bezradnosc. Wspólczuje Ci życia z świadomością ,że jest psiak ,któremu właściciel nie chce /nie ma czasu !!!???/pomoc Ty masz robić za dochodząca/no tak wreda nie chce wziac psa do siebie /.Masakra. Dlaczego niektórych ludków nie stać na szacunek wobec zwierzat ? Dzisiaj pod skrzydła FP trafiła śnieżynka sunia wyrzucona w mrozy w zaawansowanej ciązy.Urodziła i wychowała 11 szczonków w chaszach chroniących od wiatru a sama teraz jest w bardzo ciezkim stanie.Ja bym takiego....conajmniej 3 lata bezpłatnej roboty w schronie a do żarcia stary chleb i woda albo jakieś pomyje. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Dla tych co kochają psy cz.III | Basia. | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 503 | 24-12-2009 22:41 |
Francuski łącznik, czyli psy górą za 399 Euro | Stalin | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 2 | 05-11-2009 09:03 |
Dla tych co kochają psy cz.II | Kundzia | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 524 | 25-05-2009 14:19 |
Dla tych co kochają psy | Kundzia | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 545 | 16-11-2008 16:34 |
Jakich mężczyzn kochają Polki? - komentarze | Mar-Basia | Ogólny | 10 | 09-07-2008 08:22 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|