|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#4061
|
||||
|
||||
Barbaro za mało się starasz. Też nie mieszkam sama i muszę brać pod uwagę zdanie męża. Latał od lat w mojej głowinie widok przynajmniej dwóch kotów w mieszkaniu. Nie i nie słyszałam. Dusia trochę była zła na nas za brak działkowych atrakcji i oszaleć można było z powodu jej jęków. Wymyśliłam, że drugi kot zapewni małej atrakcje i umili życie. Nigdy, drugi kot- stwierdził pan mąż. To mu przed oczy dałam opis niedoli kocurka i tekst o kamiennym sercu rzuciłam, egoizmie, braku empatii, że nigdy nie przypuszczałam, że on nie pomoże. Łzy lałam godzinę lub dwie, chlipiąc, gadałam pod nosem, że bez tego kota to smutno i źle na świecie, że my możemy mu dać bezpieczeństwo, a z wygodnictwa nie dajemy. Takiej presji kochany mąż nie wytrzymał i zaraz kazał dzwonić i umawiać się na spotkanie z biedakiem. Kotka sporo zjada. Stąd brzuszek. Myślę, że warto pogadać z drugą osobą i powołać się na dobro pupilki. Ja tam jeszcze jakby co dobiorę kota. Oszukam, spisek uknuję, a będzie trzeci.
Krystynko Szkaradek śliczny. A to moje szczęścia. Kotek Mamrotek dość gruby, ale już nie tyje. Stał się kotem grymaśnym. A Dusia dwa kęsy jedzonka i ucieczka od miski, więc figura modelki. |
#4062
|
||||
|
||||
Bronczyk, Mamrotek to jak bliźniak mojego Szkaradka
A Szkaradek też trzyma wagę od paru lat; zacznę martwić, gdy zacznie chudnąć, bo tak najczęściej odchodzą moje koty. Niby nic nie jest a chudną i okazuje się, że jakieś choróbsko przyplątało się, nawet bywa nowotwór Barbaro, a może to nie tłuszczyk, tylko po sterylce taki "zwis" się robi, przynajmniej u moich kotek tak się robi, a nie są grube. Ostatnio edytowane przez krystynka : 05-05-2013 o 21:06. |
#4063
|
||||
|
||||
Krystynko staramy się dbać, przewidywać różne wypadki, choroby. Szczepimy, dajemy dobre jedzenie, ale niestety czasem mimo wielkiej troski kot lub pies musi odejść. Nie ma mocnych. Dlatego łapię każdą chwilę dobrą, każdy śmieszny epizodzik z życia kotów, aby gdyby co mieć co wspominać. Wiem, sama też nie jestem wieczna, ale przez te moje zwierzęta będę wspominana i to chyba całkiem dobrze.
Kotek Mamrotek z charakteru wypisz, wymaluj Szkaradek. Może grubsze tak mają. |
#4064
|
||||
|
||||
Estelkowe piękności. Cudne są.
|
#4065
|
||||
|
||||
Dzięki, Halinko !
Do zdjęcia dodam komentarz:
kiedy zrobiło się ciepło założyłam na okna moskitiery i szeroko je otworzyłam. Kaja natychmiast wskoczyła na parapet, rozejrzała w sytuacji i z lubością wielką zaczęła korzystać z bliskości zewnętrznego świata. Jej śladem poszedł oczywiście Antoś A Bratek ? Za pierwszym razem wskoczył na parapet i oniemiał. Ale tylko na chwilę, bo pod oknem (parter !) przeszli jacyś rozmawiający ludzie. Te dżwięki bardzo przestraszyły Bratusia. Uciekł aż do kuchni ! Bardzo jednak kusiło go to otwarte okno, zaczął je więc podchodzić od "zadniej" strony (tzn zza skrzydła okiennego), a pózniej, skradając się na ugiętych łapkach wspiął się na parapet i, przyklejony nadal do podłoża, łepek tylko wysunął ponad dolną listwę i patrzył i wąchał... aż przejechał jakiś głośny samochód - i znowu ucieczka do kuchni... Bratuś bardzo chciał siedzieć sobie, albo leżeć na parapecie okiennym w blasku ciepełka słonecznego. I za każdym podejściem czynił postępy A na zdjęciu jest właśnie ten pierwszy raz, kiedy Bratek wyprostował swoje zgięte łapki i stanął w pełnej okazałości, chociaż tylko na chwilę Ja też miałam moment radości, kiedy zza otwartego okna usłyszałam męski głos: - zobacz jakie piękne dwa kotki w oknie ! a kobiecy głos na to: - a tam trzeci, czarny, zobacz ! |
#4066
|
||||
|
||||
Do postu #7332
Halinko - zdradź tajemnicę jak zawiesiłaś tę siatkę w oknie? Bardzo mnie to zaintrygowało.
__________________
Pozdrawiam Bogdan |
#4067
|
||||
|
||||
Bogdan takie moskitiery są teraz własnie w Lidlu!
|
#4068
|
||||
|
||||
Problem w tym,że jestem w separacji ale muszę mieszkać we wspólnym mieszkaniu.Dosyć często wyjeżdżam i muszę mieć pewność,że kot będzie zaopiekowany.Jeden kot tak-dwa w żadnym wypadku.To sytuacja skomplikowana,nie mogę narażać zwierzaka na jakiekolwiek nieprzyjemności czy gorzej.Poza tym moja kocia przechodziła kocią anemię i jak twierdzi wet może być nosicielem.Tak więc nie pomogą moje największe starania ,póki nie mam własnego mieszkania,drugi kot nie wchodzi w grę.
Dzięki za życzliwe zainteresowanie, lubię tu zagladać,zawsze czegoś sie dowiem i nauczę,bo kocia to moja pierworodna,zawsze miałam sunię.Pozdrawiam serdecznie! |
#4069
|
||||
|
||||
Kaiko
Mnie chodziło o to jak ta siatka została zamontowana w oknie. A może jest balkon i jest dostęp do okna od zewnątrz?
__________________
Pozdrawiam Bogdan |
#4070
|
||||
|
||||
Bronczyk, mnie ta siatka też zainteresowała, tylko Twoje kotki takie grzeczne.
Moje jakby zaczęły się po niej wspinać, to nie wiem czy by wytrzymała. A to plastyk czy metal? Ja mam większość Antosiów , żadna firanka np się nie uchowa. |
#4071
|
||||
|
||||
__________________
Szczęście to uśmiech, który rozwesela http://ajaks-fotografia.blogspot.com/ http://www.klub.senior.pl/moje/Ajaks/blog/ Zobacz fotoblog |
#4072
|
||||
|
||||
Ajaks, cholerka, wygląda jak poparzony, jak kura bez piór. Ktoś mu krzywdę zrobił, czy choroba jakaś?
Tak czy tak, albo nacierpiał się, albo nadal cierpi, jeśli to jakaś choroba skóry ze świądem. Biedny kiciuś |
#4073
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#4074
|
||||
|
||||
Nie przeszłabym obojętnie-ewidentna choroba skóry lub pasożyty, co i tak na jedno wychodzi- takiemu kotu trzeba pomóc. No chyba że kot sie skołtunił i własciciel go po prostu musiał ogolić
|
#4075
|
||||
|
||||
Ajaks !
No nie mogę spokojnie patrzeć na tego biednego kotka !
Proszę, powiedz, co się z nim dzieje, czy to czyjś kotuś, czy niestety na dodatek bezdomny. Czy ktoś mu pomaga, leczy ?! |
#4076
|
||||
|
||||
Musiał mieć kołtun i jak zaczął się skórny problem to kota wygolono. Albo zgodnie z obecną modą wszystkie czworonogi mające futra strzyże się, goli itd. Ponoć dla ich dobra. A potem kupuje się cudaczne ubranka i pańciostwo kochani są. Biedny kot dopiero zacznie mieć problemy ze zdrowiem. Czy da się kiedyś ludziom wytłumaczyć, że sierść jest naturalną ochroną zwierząt.
Co do siatki. Mieszkam na siódmym piętrze i nic gotowego w sklepie nie nadawało się na montaż. Jak samemu nie wypaść przy zakładaniu siatki też problem. Pomógł komputer. Spędziłam wieczór na szukaniu solidnych siatek. Przypadkiem trafiłam na pana zawodowo je instalującego. Działał w moim mieście i Warszawie. Przyszedł i zrobił. Mam już parę lat i nic się z siatką nie dzieje. Koty nawet się po niej wspinają. Ja w tym czasie mam ochotę skoczyć jak jaka błyskawica i porwać urwisa z siateczki, ale spokojnie podchodzę i ściągam. Cały stelaż jest zamocowany głęboko w betonie, a siatki tego typu stosują w ptaszarniach. Papugi mają problem z ich nadgryzieniem, więc koty chyba tym bardziej. Nawet jak ciężki kocurek zawiśnie na siatce to ona się nie odkształca. |
#4077
|
||||
|
||||
Tez mam solidną, metalowa siatke-taka heksagonalną, powleczona plastikiem-koty wspinaja sie po niej i nic sie nie dzieje
|
#4078
|
||||
|
||||
Kaiko nie ma co oszczędzać na bezpieczeństwie kotów. Te wszystkie sznureczkowe, kupowane tanio kot jest w stanie zniszczyć. Zalana betonem siatka ani drgnie, a ja mogę spokojnie otwierać okna. Podobnie zrobiliśmy na balkonie, na który kotykoty wychodzą kiedy chcą, ponieważ jest tam bezpiecznie.
|
#4079
|
||||
|
||||
Cytat:
Kociarzom ku przestrodze - moskitier nie zakładać tam, gdzie są koty. W przyszłości będę już uświadomiona |
#4080
|
||||
|
||||
Estello moskitiery zakładać przeciwko komarom i muchom. A jak się mieszka nisko, w zacisznym zakątku to i dla kotów mogą być dobre. Ale my sobie żyjemy na dużym osiedlu, na siódmym piętrze, więc zapora musi być przeciwczołgowa.
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
ktoś wygrał z tym "Prominentem" i odzyskał kasę? | konris | Zarządzanie finansami | 2 | 25-09-2012 12:34 |
Czy ktoś tu kocha koty? Część II. | weronika1 | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 500 | 06-05-2010 22:57 |
Czy ktoś tu kocha koty? | GracekristGold | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 547 | 06-05-2010 20:06 |
Wątek fotograficzny - "Czy znasz swój kraj ?" częśc XIV | ignesja | Podróże, turystyka | 527 | 22-04-2010 23:19 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|