menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Styl życia > Wszystkie zwierzęta duże i małe
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają"

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #4061  
Nieprzeczytane 05-05-2013, 20:47
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Barbaro za mało się starasz. Też nie mieszkam sama i muszę brać pod uwagę zdanie męża. Latał od lat w mojej głowinie widok przynajmniej dwóch kotów w mieszkaniu. Nie i nie słyszałam. Dusia trochę była zła na nas za brak działkowych atrakcji i oszaleć można było z powodu jej jęków. Wymyśliłam, że drugi kot zapewni małej atrakcje i umili życie. Nigdy, drugi kot- stwierdził pan mąż. To mu przed oczy dałam opis niedoli kocurka i tekst o kamiennym sercu rzuciłam, egoizmie, braku empatii, że nigdy nie przypuszczałam, że on nie pomoże. Łzy lałam godzinę lub dwie, chlipiąc, gadałam pod nosem, że bez tego kota to smutno i źle na świecie, że my możemy mu dać bezpieczeństwo, a z wygodnictwa nie dajemy. Takiej presji kochany mąż nie wytrzymał i zaraz kazał dzwonić i umawiać się na spotkanie z biedakiem. Kotka sporo zjada. Stąd brzuszek. Myślę, że warto pogadać z drugą osobą i powołać się na dobro pupilki. Ja tam jeszcze jakby co dobiorę kota. Oszukam, spisek uknuję, a będzie trzeci.
Krystynko Szkaradek śliczny. A to moje szczęścia. Kotek Mamrotek dość gruby, ale już nie tyje. Stał się kotem grymaśnym. A Dusia dwa kęsy jedzonka i ucieczka od miski, więc figura modelki.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4062  
Nieprzeczytane 05-05-2013, 21:01
krystynka's Avatar
krystynka krystynka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: pomorskie
Posty: 2 643
Domyślnie

Bronczyk, Mamrotek to jak bliźniak mojego Szkaradka
A Szkaradek też trzyma wagę od paru lat; zacznę martwić, gdy zacznie chudnąć, bo tak najczęściej odchodzą moje koty.
Niby nic nie jest a chudną i okazuje się, że jakieś choróbsko przyplątało się, nawet bywa nowotwór

Barbaro, a może to nie tłuszczyk, tylko po sterylce taki "zwis" się robi, przynajmniej u moich kotek tak się robi, a nie są grube.

Ostatnio edytowane przez krystynka : 05-05-2013 o 21:06.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4063  
Nieprzeczytane 05-05-2013, 21:11
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Krystynko staramy się dbać, przewidywać różne wypadki, choroby. Szczepimy, dajemy dobre jedzenie, ale niestety czasem mimo wielkiej troski kot lub pies musi odejść. Nie ma mocnych. Dlatego łapię każdą chwilę dobrą, każdy śmieszny epizodzik z życia kotów, aby gdyby co mieć co wspominać. Wiem, sama też nie jestem wieczna, ale przez te moje zwierzęta będę wspominana i to chyba całkiem dobrze.
Kotek Mamrotek z charakteru wypisz, wymaluj Szkaradek. Może grubsze tak mają.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4064  
Nieprzeczytane 05-05-2013, 21:47
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Estelkowe piękności. Cudne są.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4065  
Nieprzeczytane 05-05-2013, 22:16
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie Dzięki, Halinko !

Do zdjęcia dodam komentarz:
kiedy zrobiło się ciepło założyłam na okna moskitiery i szeroko je otworzyłam. Kaja natychmiast wskoczyła na parapet, rozejrzała w sytuacji i z lubością wielką zaczęła korzystać z bliskości zewnętrznego świata. Jej śladem poszedł oczywiście Antoś

A Bratek ? Za pierwszym razem wskoczył na parapet i oniemiał.
Ale tylko na chwilę, bo pod oknem (parter !) przeszli jacyś rozmawiający ludzie. Te dżwięki bardzo przestraszyły Bratusia. Uciekł aż do kuchni ! Bardzo jednak kusiło go to otwarte okno, zaczął je więc podchodzić od "zadniej" strony (tzn zza skrzydła okiennego), a pózniej, skradając się na ugiętych łapkach wspiął się na parapet i, przyklejony nadal do podłoża, łepek tylko wysunął ponad dolną listwę i patrzył i wąchał... aż przejechał jakiś głośny samochód - i znowu ucieczka do kuchni...
Bratuś bardzo chciał siedzieć sobie, albo leżeć na parapecie okiennym w blasku ciepełka słonecznego. I za każdym podejściem czynił postępy

A na zdjęciu jest właśnie ten pierwszy raz, kiedy Bratek wyprostował swoje zgięte łapki i stanął w pełnej okazałości, chociaż tylko na chwilę

Ja też miałam moment radości, kiedy zza otwartego okna usłyszałam męski głos: - zobacz jakie piękne dwa kotki w oknie !
a kobiecy głos na to: - a tam trzeci, czarny, zobacz !
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4066  
Nieprzeczytane 05-05-2013, 23:01
bogdanaster's Avatar
bogdanaster bogdanaster jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Nov 2009
Miasto: Kraków
Posty: 433
Domyślnie Do postu #7332

Halinko - zdradź tajemnicę jak zawiesiłaś tę siatkę w oknie? Bardzo mnie to zaintrygowało.
__________________
Pozdrawiam
Bogdan
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4067  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 07:26
kaiko's Avatar
kaiko kaiko jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Mazury Zach.,Polska
Posty: 463
Domyślnie

Bogdan takie moskitiery są teraz własnie w Lidlu!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4068  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 08:52
X Barbara's Avatar
X Barbara X Barbara jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Między Szklarską Porębą a Gdynią...
Posty: 82
Smutny

Problem w tym,że jestem w separacji ale muszę mieszkać we wspólnym mieszkaniu.Dosyć często wyjeżdżam i muszę mieć pewność,że kot będzie zaopiekowany.Jeden kot tak-dwa w żadnym wypadku.To sytuacja skomplikowana,nie mogę narażać zwierzaka na jakiekolwiek nieprzyjemności czy gorzej.Poza tym moja kocia przechodziła kocią anemię i jak twierdzi wet może być nosicielem.Tak więc nie pomogą moje największe starania ,póki nie mam własnego mieszkania,drugi kot nie wchodzi w grę.
Dzięki za życzliwe zainteresowanie, lubię tu zagladać,zawsze czegoś sie dowiem i nauczę,bo kocia to moja pierworodna,zawsze miałam sunię.Pozdrawiam serdecznie!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4069  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 12:40
bogdanaster's Avatar
bogdanaster bogdanaster jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Nov 2009
Miasto: Kraków
Posty: 433
Domyślnie Kaiko

Mnie chodziło o to jak ta siatka została zamontowana w oknie. A może jest balkon i jest dostęp do okna od zewnątrz?
__________________
Pozdrawiam
Bogdan
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4070  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 12:56
krystynka's Avatar
krystynka krystynka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: pomorskie
Posty: 2 643
Domyślnie

Bronczyk, mnie ta siatka też zainteresowała, tylko Twoje kotki takie grzeczne.
Moje jakby zaczęły się po niej wspinać, to nie wiem czy by wytrzymała. A to plastyk czy metal?
Ja mam większość Antosiów , żadna firanka np się nie uchowa.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4071  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 13:19
Ajaks's Avatar
Ajaks Ajaks jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Posty: 11 834
Domyślnie

Spotkałam takiego kota

__________________
Szczęście to uśmiech, który rozwesela

http://ajaks-fotografia.blogspot.com/
http://www.klub.senior.pl/moje/Ajaks/blog/
Zobacz fotoblog
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4072  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 15:12
krystynka's Avatar
krystynka krystynka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: pomorskie
Posty: 2 643
Domyślnie

Ajaks, cholerka, wygląda jak poparzony, jak kura bez piór. Ktoś mu krzywdę zrobił, czy choroba jakaś?
Tak czy tak, albo nacierpiał się, albo nadal cierpi, jeśli to jakaś choroba skóry ze świądem. Biedny kiciuś
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4073  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 18:00
kaiko's Avatar
kaiko kaiko jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Mazury Zach.,Polska
Posty: 463
Domyślnie

Cytat:
Napisał bogdanaster
Mnie chodziło o to jak ta siatka została zamontowana w oknie. A może jest balkon i jest dostęp do okna od zewnątrz?
To jest na takie ruchome blaszki-one zachodzą na tę część okna z uszczelką, przy czym są cienkie i okno normalnie się zamyka.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4074  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 18:03
kaiko's Avatar
kaiko kaiko jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Mazury Zach.,Polska
Posty: 463
Domyślnie

Cytat:
Napisał Ajaks
Spotkałam takiego kota

Nie przeszłabym obojętnie-ewidentna choroba skóry lub pasożyty, co i tak na jedno wychodzi- takiemu kotu trzeba pomóc. No chyba że kot sie skołtunił i własciciel go po prostu musiał ogolić
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4075  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 18:52
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Smutny Ajaks !

No nie mogę spokojnie patrzeć na tego biednego kotka !
Proszę, powiedz, co się z nim dzieje, czy to czyjś kotuś, czy niestety na dodatek bezdomny. Czy ktoś mu pomaga, leczy ?!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4076  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 21:17
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Musiał mieć kołtun i jak zaczął się skórny problem to kota wygolono. Albo zgodnie z obecną modą wszystkie czworonogi mające futra strzyże się, goli itd. Ponoć dla ich dobra. A potem kupuje się cudaczne ubranka i pańciostwo kochani są. Biedny kot dopiero zacznie mieć problemy ze zdrowiem. Czy da się kiedyś ludziom wytłumaczyć, że sierść jest naturalną ochroną zwierząt.
Co do siatki. Mieszkam na siódmym piętrze i nic gotowego w sklepie nie nadawało się na montaż. Jak samemu nie wypaść przy zakładaniu siatki też problem. Pomógł komputer. Spędziłam wieczór na szukaniu solidnych siatek. Przypadkiem trafiłam na pana zawodowo je instalującego. Działał w moim mieście i Warszawie. Przyszedł i zrobił. Mam już parę lat i nic się z siatką nie dzieje. Koty nawet się po niej wspinają. Ja w tym czasie mam ochotę skoczyć jak jaka błyskawica i porwać urwisa z siateczki, ale spokojnie podchodzę i ściągam. Cały stelaż jest zamocowany głęboko w betonie, a siatki tego typu stosują w ptaszarniach. Papugi mają problem z ich nadgryzieniem, więc koty chyba tym bardziej. Nawet jak ciężki kocurek zawiśnie na siatce to ona się nie odkształca.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4077  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 21:26
kaiko's Avatar
kaiko kaiko jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Jun 2012
Miasto: Mazury Zach.,Polska
Posty: 463
Domyślnie

Tez mam solidną, metalowa siatke-taka heksagonalną, powleczona plastikiem-koty wspinaja sie po niej i nic sie nie dzieje
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4078  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 21:32
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Kaiko nie ma co oszczędzać na bezpieczeństwie kotów. Te wszystkie sznureczkowe, kupowane tanio kot jest w stanie zniszczyć. Zalana betonem siatka ani drgnie, a ja mogę spokojnie otwierać okna. Podobnie zrobiliśmy na balkonie, na który kotykoty wychodzą kiedy chcą, ponieważ jest tam bezpiecznie.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4079  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 21:37
estella's Avatar
estella estella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2012
Miasto: Bory Tucholskie
Posty: 1 726
Domyślnie

Cytat:
Napisał kaiko
Tez mam solidną, metalowa siatke-taka heksagonalną, powleczona plastikiem-koty wspinaja sie po niej i nic sie nie dzieje
No właśnie, a moja moskitiera jest p.komarom i muchom !
Kociarzom ku przestrodze - moskitier nie zakładać tam, gdzie są koty.
W przyszłości będę już uświadomiona
Odpowiedź z Cytowaniem
  #4080  
Nieprzeczytane 06-05-2013, 22:01
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Estello moskitiery zakładać przeciwko komarom i muchom. A jak się mieszka nisko, w zacisznym zakątku to i dla kotów mogą być dobre. Ale my sobie żyjemy na dużym osiedlu, na siódmym piętrze, więc zapora musi być przeciwczołgowa.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
ktoś wygrał z tym "Prominentem" i odzyskał kasę? konris Zarządzanie finansami 2 25-09-2012 12:34
Czy ktoś tu kocha koty? Część II. weronika1 Wszystkie zwierzęta duże i małe 500 06-05-2010 22:57
Czy ktoś tu kocha koty? GracekristGold Wszystkie zwierzęta duże i małe 547 06-05-2010 20:06
Wątek fotograficzny - "Czy znasz swój kraj ?" częśc XIV ignesja Podróże, turystyka 527 22-04-2010 23:19

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:54.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.