menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Styl życia > Wszystkie zwierzęta duże i małe
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają"

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #1601  
Nieprzeczytane 19-04-2012, 09:15
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Witajcie, wpadłam na chwile bo dzien zapowiada sie pracowity, w ogóle ostatnio jestem co nieco zakręcona...a tu ogród czeka, by sie nim w końcu zająć...psom tez należałoby poswięcic wiecej uwagi...z tym podgryzaniem to mam teraz kłopot...
Faktycznie gdzie jest bronczyk, nie odzywa się, ma nas dosyć??? Ewa, u nas niedawno pokradli kable z centrali telefonicznej a u ciebie część wodociągu?! Ludzie sa beznadziejni...coniektórzy...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1602  
Nieprzeczytane 19-04-2012, 10:49
ewa1953 ewa1953 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: bydgoszcz
Posty: 1 026
Domyślnie

Tak a dzisiaj w nocy obrobili sklep spożywczy ! na tyle bezszczelnie ,że rozbili kase pacnerną. Może to i nie rewelacja ale ciąg pawilonów handlowych jest ok 40 m od bloków i NIKT NIC NIE SŁYSZAŁ ! do tej pory gineły tylko poranne dostawy pieczywa..
Pogoda -pada ale niezbyt zimno. Dobrze ,że wczoraj podsiałam trawnik.
Niejadek Beyasty dobrał sie wczoraj do kurzych serduszek ,został pusty pojemnik a bylo 1,4 kg. Nawet nie wiecie jak sie ciesze.
Tak w czasie remontu piesy się nudzą....Miłego Dnia
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1603  
Nieprzeczytane 19-04-2012, 15:14
polwieczna polwieczna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 879
Domyślnie

Echhhh kaczeńce, wieki ich nie widziałam a kojarzą mi się z dzieciństwem tak jak dzikie lwie paszcze. Moje białe cudo ,to jest jednak oryginał W czasie remontu pilnowała...tylko mnie i raz po raz sprawdzała gdzie jest kot. A dostęp do mnie miała utrudniony,ponieważ zamykałam ja w sypialni, a to z tej przyczyny, ża ma krociusienki nos, a ilosci pyłu były wiadome. Czas remontu był jedynym czasem kiedy chrapała Bokser ukrywający coś pod faflami to przesmieszny widok jest, bo faktycznie wygląda jak uśmiechniety i wszystko sie szybko wydaje. (kiedyś byl to jakis zgniły kawałek kaszanki ,ktory koniecznie chciała przemycić do domu fuj!) Jak jej kazałam wypluć ,to patrzyła na mnie z niekłamanym zachwytem...jak ja na to wpadłam,przecież tak to dobrze ukryła
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1604  
Nieprzeczytane 19-04-2012, 15:16
polwieczna polwieczna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 879
Domyślnie

.... a to ginące pieczywo, to bardzo przykra sprawa jest...chleb kradnie sie w prawdziwej desperacji z glodu.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1605  
Nieprzeczytane 19-04-2012, 15:41
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Chleb to moze sie i kradnie z głodu, ale całe "dostawy chleba" jak pisze Ewa to juz nie...3 miesiace remontu? Tego bym chyba nie wytrzymała, dlatego robie remonty po kawałku, co roku coś, sprzatania może i więcej ale tak wolę...Dom jest totalnie zakurzony, na dodatek muszę wtym bałaganie jakos pracować...uhhh, jeszcze troche...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1606  
Nieprzeczytane 19-04-2012, 16:20
polwieczna polwieczna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 879
Domyślnie

cha_ga nie mogłam na raty...bo przerabiałam trzypokojowe mieszkanie na dwa mieszkania calkiem odrebne, jedno i dwupokojowe.(zatem budowa dwoch kuchni, dwoch łazienek, jedne sciany burzyłam inne dobudowywałam, ze nie wspomne o dodatkowym wejsciu z klatki schodowej) Mieszkałam dosłownie na placu budowy! Ale determinacja pomogła mi przetrwać, choć jak patrze na to z dzisiejszej perspektywy...to jestem pełna uznania dla siebie samej! Musiałam bo gdy przeliczyli mi jaka bede miala emeryture, to ledwie by mi wystarczyło na rachunki a gdzie zwierzaki? Bez zwierząt to ja sie moge od razu poddać eutanazji!
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1607  
Nieprzeczytane 19-04-2012, 18:29
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Taaak, dobrze zrobiłaś, powinnam pójść w twoje slady, mam dom, ale zupełnie nie nadaje sie do zamieszkania przez dwie rodziny, czyli częściowo do wynajęcia,.. póki co nie wyobrazam sobie...emeryture juz mam, lepiej nie pamietac jaką...gdybym nadal nie pracowała nie byłoby mnie stac na utrzymanie...co bedzie dalej? nie myslę...błąd, powinnam...zreszta martwic sie zawsze zdążę...Carpen dias czy jakos tam...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1608  
Nieprzeczytane 19-04-2012, 20:37
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Halo, halo? Jestescie tam czy was nie ma?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1609  
Nieprzeczytane 19-04-2012, 20:37
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

Was to się czyta kochane moje, wciągają te wasze posty, dzięki serdecznemu spojrzeniu na rzeczywistość i braku biadoleń. To ja podnudzę. Zakupiłam sobie nowych książek o psach i studiuję naukowe rozważania o agresji. Powiedziałam Bono, że go rozgryzę i naprostuję, może nie tak do końca, ale prawie. Teorię zdobywam, a potem praktyka. No tu będą schody. Bez drogi przez żołądek się nie obędzie. Biszkoptów napiekę i do roboty. Ja nie wiem czy wy zauważyliście, że te czworonogi kochają ciasta, słodkości różne domowej roboty. Ot nasza bestia jeszcze mnie nie zgryzła, chyba z powodu moich kulinarnych zdolności. Warknie, ale paszczę z daleka trzyma.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1610  
Nieprzeczytane 19-04-2012, 20:41
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Podziwiam cię.Myslisz ,ze jednak najprościej przez zołądek? Ja muszę pocwiczyc z Brutusem, bo wyraźnie spodobało mu sie podgryzanie obcych ludków...za bardzo to nie wiem jak sie do tego zabrać...a ciastka to on kocha bardzo...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1611  
Nieprzeczytane 19-04-2012, 20:49
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Ojej, owczarek sasiada rozpoczął wieczorny koncert, bedzie teraz tak monotonnie ujadał przez trzy godziny, trudno to wytrzymac, stopery do uszu nie pomagaja...moja cierpliwość jest na wyczerpaniu...nie wszystkie psy daja sie lubic a ich właściciele jeszcze mniej...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1612  
Nieprzeczytane 19-04-2012, 21:21
polwieczna polwieczna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 879
Domyślnie

Brończyk, jakoś bardziej wierze w Twoja intuicje niż w te ksiązkowe mądrosci, to jest tylko kwestia czasu jedne psy potrzebuja go wiecej inne mniej...a biadolenia? Nie znoszę! ( u siebie ) Bo czasem takie pomazgajenie sie to czysta psychoterapia jest,ale poki mozna sie uporać z problemami to nie ma takiej potrzeby. Nie lubie jeśli ludzie zamiast działać narzekają. Amoje białe cudo czasem dostaje sucharek albo biszkopcik natomiast smaku innych słodkości nie zna. Pozostało mi tak z jej szczenięctwa, miała dosc delikatny żołądeczek.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1613  
Nieprzeczytane 20-04-2012, 08:46
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

No to jak to jest z tymi słodyczami? Dawac czy nie? Książkowo to absolutnie nie, no ale...kiedy moje uwielbiaja wszystko co słodkie to jak im nie dać? Czasem dam im ciasteczko albo i cukierka, czekolady unikam bo podobno tez dla nich niezdrowa, choc przyznam sam jej zapach wprawia je w ekstazę...czyzby instynkt w tym wypadku je zawodził? Z tymi słodyczami to pewnie tak jak i u ludzi, znam rodziców, którzy nawet własnym pociechom nie daja nic słodkiego bo niezdrowe...sadysci jacys...Moje psy lubia wszystko co niezdrowe: mleko, kości, słodycze...czyli reaguja na zakazy "madrych" ludzi tak jak ja...Raz się żyje
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1614  
Nieprzeczytane 20-04-2012, 09:45
Dorota45's Avatar
Dorota45 Dorota45 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: lubuskie
Posty: 2 870
Domyślnie

Moja Zoja "dałaby się ogolić na sucho" za biszkopcik dla cukrzyków, uwielbia te ciasteczka, ale dzięki nim udało mi się przełamać w niej strach przed wchodzeniem na schody ażurowe (czyli takie bez tylniej ścianki)

Czekolady nie lubi
__________________
Najlepsza część życia mija nam na mówieniu: "jest za wcześnie", a potem "jest za późno" Flauber

Zapraszam na mojego bloga
http://zwyczajnababa.blogspot.com/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1615  
Nieprzeczytane 20-04-2012, 12:42
polwieczna polwieczna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 879
Domyślnie

Witajcie kochane psiolubki! cha_ga bo przyzwyczaiłas. Ja mam nadcisnienie, zatem ciast unikam, natomiast uwielbiam żelowe "dropsy". I pomimo tego że Zulka jest przyzwyczajona do ostatniego kęsa z mojego talerza, gdy jem te żelki nigdy nie czeka, bo wie że to jest cos takiego, co "wcinam" sama i pewnie sobie myśli, że tak musi być, ale jak poczuje biszkopcik to.....
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1616  
Nieprzeczytane 20-04-2012, 15:14
bronczyk's Avatar
bronczyk bronczyk jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 10 970
Domyślnie

A ja sobie stosuję zasadę moją osobistą. Psa mam po to, aby w miarę swoich sił i możliwości umilać mu życie. Pies jest ozdobą mego spaceru po planecie to niech wie, że się staram przyjemności mu zapewnić. A jak lubi ciasta i omlety i naleśniki niech smakuje i ogonem macha jak szalony. Dieta jeszcze nikogo nie uszczęśliwiła, a biszkopcik z kremem i owszem. Chwila szczęścia ważniejsza od ciągłej troski o wątrobę lub coś tam jeszcze. A poza tym jak pies w stresie to mu cukier spada, więc trzeba uzupełnić braki. Kilka razy tym sposobem przedłużyłam życie mojej Nikusi. Kiedyś z ciężko chorą wróciłam do domu. Diagnoza była taka, jak przeżyje to widzimy się jutro. Położyłam psinę w kuchni i zaczęłam pieczenie. Coś chciałam robić, czymś zająć ręce i jak zapach wypieku począł dochodzić do nosa suni pojawiło się w oczach zainteresowanie, przy poczęstunku raźnie stanęła na nogi. Wielkie było zdziwienie w lecznicy gdy zobaczono Nikcię żywą, dzielnie stojącą obok mnie. To potem już było, że po podaniu leków otrzymywałam często instrukcje, że ciasteczka ratujące życie potrzebne. I tak sobie pojadaliśmy razem, ponieważ i weterynarze korzystali ze słodkości. Niestety są sytuacje gdy nic nie działa, ale wiem, że jak nie ma reakcji na mikser i inne kuchenne czynności to już jest ten moment, ten ostateczny. Śmiejemy się , że w wielu wypadkach do leków trzeba dołączyć przyjemność i efekt będzie.
__________________
http://www.klub.senior.pl/moje/bronczyk/blog/
Juniorek- zapiski collie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1617  
Nieprzeczytane 20-04-2012, 15:39
cha_ga's Avatar
cha_ga cha_ga jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Posty: 2 621
Domyślnie

Bronczyk lejesz balsam na moja duszę...W lecznicy naszej jest taka młoda pani weterynarz, która uznaje tylko gotowe karmy i oczywiście najlepiej te z najwyzszej półki. Jak słyszy o podaniu psu mleka czy kości patrzy na mnie jak na tepą idiotkę...słodycze? to juz w ogóle przechodzi jej pojęcie...resztki ze stołu, absolutnie...a ja robie swoje i tez staram sie moim umilic zycie, jak lubia, niech jedzą ...No i do czego prowadza te książkowe madrości...?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1618  
Nieprzeczytane 20-04-2012, 16:03
polwieczna polwieczna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 879
Domyślnie

zaczne od pieca....mam taki zwyczaj....gdy nowy lokator (4 łapy, nos i ogon) zaistnieje w moim domu, najpierw mu sie przyglądam. Po czym staram sie zaskarbić jego milość i zaufanie, i dalej jakoś samo leci! W ramach tego przyglądania wprowadzam różne produkty spożywcze...kontrolnie i tak mi wyszło,że mieso, ryż (Zulka jeszcze lubi banany ) nieco białego sera, sucharki,(no i oczywiście biszkopty!) to jest wszystko, po czym nie miała problemow z brzuszkiem. Zatem diete ustaliła sobie sama. A te ostatnie kęsy z mojego talerza, to mikroskopijne są, tyle żeby sie czuła dowartosciowana.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1619  
Nieprzeczytane 20-04-2012, 17:19
ewa1953 ewa1953 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2011
Miasto: bydgoszcz
Posty: 1 026
Domyślnie

Bronczyk to co piszesz to tak jabym słyszała mojego weta. Przy kazdej wizycie w lecznicy w psim pysku ląduje znaczna częsc dostarczonych słodyczy -ciateczka,ciastka, babeczki z budyniem.Na moje oj psu nie wolno dawać slodyczy dopowiada ...ale ja szybko daję !!Jego osobisty pies wg relacji nie lubi słodkości a u mnie na naleśniki tak sie ślinił ,dosłownie pochłaniał jak mu dawałam Bey bardzo lubi sucharki z Biedronki i poduszeczki śniadaniowe /z jogurtem/.Mleko jest super ale smakuje mu tylko w oborze prosto z zbiornika albo z kocich misek .Przywiezione do domu owszem aletylko z słoika wożonego w plastikowym baniaku po wodzie już nie chce.
Poza tym bardzo smakuje mu karma dla cieląt /toż on prawie jak czarna owieczka/ nawet raz warkną na mnie jak usiłowałam odciągnąć go od tego przysmaku.
Ja osobiście nie jestem sympatykiem karm przemysłowych.Wolę napiec i mocno wysuszyć domowe psie ciateczka/na dzialkę i wyjazdy/
Odpowiedź z Cytowaniem
  #1620  
Nieprzeczytane 20-04-2012, 19:38
polwieczna polwieczna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Warszawa
Posty: 879
Domyślnie

Cytat:
Napisał cha_ga
Bronczyk lejesz balsam na moja duszę...W lecznicy naszej jest taka młoda pani weterynarz, która uznaje tylko gotowe karmy i oczywiście najlepiej te z najwyzszej półki. Jak słyszy o podaniu psu mleka czy kości patrzy na mnie jak na tepą idiotkę...słodycze? to juz w ogóle przechodzi jej pojęcie...resztki ze stołu, absolutnie...a ja robie swoje i tez staram sie moim umilic zycie, jak lubia, niech jedzą ...No i do czego prowadza te książkowe madrości...?
Wszystkie firmy produkujace suchą karme, powysadzałabym w powietrze!
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Dla tych co kochają psy cz.III Basia. Wszystkie zwierzęta duże i małe 503 24-12-2009 22:41
Francuski łącznik, czyli psy górą za 399 Euro Stalin Wszystkie zwierzęta duże i małe 2 05-11-2009 09:03
Dla tych co kochają psy cz.II Kundzia Wszystkie zwierzęta duże i małe 524 25-05-2009 14:19
Dla tych co kochają psy Kundzia Wszystkie zwierzęta duże i małe 545 16-11-2008 16:34
Jakich mężczyzn kochają Polki? - komentarze Mar-Basia Ogólny 10 09-07-2008 08:22

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:41.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.