Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Pamira]

Kaimko się nie stresuj znaczkami. Trochę tylko szkoda niepotrzebnie wydanych groszy.
Tak patrząc na wasze koty twoje i Irenki, to aż im zazdroszczę. i myślę, - takim to dobrze.
Grażynko o ile dobrze pamiętam, to Lenka była chętna, a teraz? nie daje rady? Niemożliwe.
Może ktoś jej dokucza?

[Kaima]

Grażynko, może Lence nie udało się jakieś ćwiczenie, a jest ambitna i chciałaby wszystko na 6+. W dodatku może usłyszała jakieś śmieszki koleżanek... Trzeba wybadać, co jest przyczyną stresu i zadziałać. Szkoda byłoby, gdyby zrezygnowała, ale nic na siłę.
Ewa, najgorsze już za tobą, jeszcze trochę sił i cierpliwości na urzędnicze papiery i pomału zaczniesz budować nową normalność. A buda rzeczywiście porządna, będzie biedakom ciepło i bezpieczniej,

[Kaima]

Napisał Pamira

[i][font="Garamond"][size="5"][color="Black"][indent]Kaimko się nie stresuj znaczkami. Trochę tylko szkoda niepotrzebnie wydanych

Mira, nie stresuję się znaczkami, ale swoją głupią pewnością, nabytą nie wiadomo skąd. Przecież ja w sporze gotowam była rękę dać sobie odciąć.
O, zaczyna działać mój dopalacz, lecę pod kołdrę, żeby nie zasnąć w przedpokoju na posłaniu kota.
Dobranoc!

[BeciaK]

Dzień dobry!

Witam wszystkich serdecznie w ten piękny, słoneczny poranek.

W taką pogodę warto wyjść na przechadzkę i zaliczyć przyjemne z pożytecznym...
Mam zamiar pójść do empiku po lektury dla 10 latka, rozejrzeć się też za butami
wiosennymi i przy okazji załapać się na te promienie słoneczne dla zdrowotności.
Mało światła w ostatnim czasie źle wpływa na mnie
i czuję się przymulona i ociężała.
Czas to zmienić.

A tymczasem mała kawka i herbatka,
zapraszam do filiżanek!

[Krycha.]

Dzień dobry.
U mnie przeciwna pogoda niż u Beatki!
Pada śnieg z deszczem , wieje spory wiatr i ogólnie jest do d***!!
Musiałam przejść się do biblioteki, termin już kwiczał,
wszystko przez to świetowanie z rodziną.

Teraz zjem chlebka z własnym smaluszkiem ze skwarkami , kawa jest podana, dzięki.
Można się odprężyć po niemiłej wycieczce.

Pozdrawiam towarzystwo piszące i tych co odeszli, miłego dnia!

[Irenna]

Witaj Beciu!Witaj Krysiu!Zazdroszczę Ci dobrej pogody,u mnie pada
i pada,już nie wiem,ile dni kąpie się w deszczu...tak słoneczka
kochanego brak.Niskie ciśnienie na barometrze,
chodzę na czterech...fatalne samopoczucie...
Krysiu,mamy taką samą pogodę,do bani...nie muszę wychodzić,nawet nie mam takiego zamiaru...
Dostawiam resztę i dobrego dnia życzę!

[lebuj]

Witajcie .
Jak tu nie zajrzeć jak Becia i Irenka kawusiami i ciachem kuszą .
Akurat skończyłem śniadanie , więc na kawę akurat pora .

Beciu , ciesz się słoneczkiem bo u mnie podobnie jak u Beci i
Krystyny . Pochmurno i od czasu do czasu siąpi deszczyk .

Nie chce się wychodzić z domu , ale żona planuje wyjazd do
Lidla , bo mają być fajne dresy w promocji .
Teraz oglądamy sobie tenis i po meczu pojedziemy .

Pozdrawiam i miłej środy życzę .

[maluna]

Siedzę pod drzwiami u kardiologa w sąsiedniej miejscowości 😟

[Irenna]

Udanego zakupu Jurku,niech fajne dresy poprawią humor...
Małgosiu,trzymaj się!

[ditta hop]

Witajcie kochani.
U mnie pogoda i cisnienie tez szaleje. Czuje sie niezbyt choć teraz tak jakby lepiej.
Pogoda raz słoneczko raz deszcz, raz snieg. Ale wieje totalnie, moja mała Tara przycupnęła aby sie wysikac to ja wiatr wywrócił, alez była zdziwiona.
Dzis o 17,30 u Lenki w szkole jest przyjęcie z okazji Dnia Babci i Dziadka, będą wystepy ale nie chce powiedziec jakie.
Najchętniej poszła bym w kimonko.

[BeciaK]

Przyszły chmury z północy i zakryły mi słońce.
Teraz mam tak, jak wszędzie, ale załapałam się jeszcze
na spacer w słońcu, chociaż chłodne powietrze.

Irenko, siedzę już też w domku, zaraz nastawię jakąś zupę.
Dawno pomidorowej nie gotowałam...
Czuję spadek ciśnienia, bom jakaś słabowita się zrobiła.

Jurku, dresy to fajna sprawa, wygodne, lubię ten dresowy luz w domu.

Małgosiu, będzie dobrze, a kontrola czasami potrzebna.

Krysiu, trochę dobrego tłuszczyku (domowej roboty) też lubię zjeść, szczególnie zimą.
Jeszcze cieniutko cebulkę na to.

Grażynko, rozbawiłaś mnie tą sunią i jej zdziwieniem.

No nie, śnieg pada!

[Irenna]

Napisał BeciaK

No nie, śnieg pada!

U mnie też! Wali ukośnie!

[szuanka]

Dzień dobry wszystkim obecnym i nieobecnym.
Kawa, to jest to czego potrzebuję, ciasto nie koniecznie.
Tu pogoda piękna, świeci słonko tylko spacerować choć wiatr jest dość dokuczliwy. Ja już po wycieczce do miasta, chciałam kupić firany ale nic mi nie odpowiadało więc nadal będą wisieć stare.
Miałam małą przygodę z laptopem, córka coś w nim chciała ulepszyć, wyczyścić i niechcący odinstalowała klawiaturę, trzeba było wszystko cofać do poprzedniego stanu. Trochę to trwało.
Pozdrawiam i ładnej pogody życzę.

[Krycha.]

Witam ponownie wszystkich przybyłych!
Aniu, powiem Ci , że przygoda z laptopem Twojej córki,
trochę mnie podbudowała.
No bo jeśli młodym zdarza się wpadka w klikaniu,
to już my jesteśmy zupełnie usprawiedliwione !

Pogoda nadal do kitu!

Powoli nastawiam się na remont mieszkania.
Wstępny termin fachowiec postawił na maj.
Czeka mnie rozmowa o szczegółach , no i wycena całości!!
Kupiłam już tapety w sklepach internetowych,
na jednym wzorze się zawiodłam , myślałam, że wypada mniejszy niż jest.
Na razie maj daleko a ja już mam strach jak przetrzymam ten bałagan.

[szuanka]

Krysiu, to nie wpadka na klikaniu tylko ona coś chciała uruchomić, chyba tachpeda /tak się pisze?/ i odinstalowała klawiaturę.
A jednak, dnia nie powinno się chwalić przed zachodem słońca. Słońce właśnie zaszło za chmury.
Pogadałam z koleżanką z mojego M. Na całej północy pogoda do kitu.

[sandra.]

Dzień dobry !

Przed chwilką wróciłam z psiego spacerku mokra od deszczu i przemarznięta, pogoda jak w marcu.
Krysiu , myślę że nie trzeba przejmować się bałaganem remontowym bo jak będziesz miała dobrego fachowca to po remoncie każdego dnia zostawi mieszkanie w dobrym stanie i posprzątane. Ja tak miałam a sprzątałam jak już było po remoncie . Trzymam kciuki za remont

AniuSzu , ja firany kupuję na fb i zawsze jestem zadowolona , mam je naprawdę takie jakie chciałam , pooglądaj w necie może też coś wypatrzysz.

Grażynko, do występów u Lenki jest jeszcze sporo czasu , więc może uda Ci się machnąć w kimonko , dzisiaj jest ciężki dzień i taki relaks dobrze by Ci zrobił.

Jurek , ja swego czasu też kupowałam dresy ale faktycznie to ich nie używałam więc wiszą sobie w szafie od lat takie nowiutkie ale Wam życzę udanych zakupów !

Małgosiu , powodzenia ! a wszystkim pozostałym życzę miłego dnia żeby ich głowy nie bolały tak jak mnie.

[Pamira]

Dzień dobry
Pozdrowienia ślę tym co wiernie tu bywają i tym co mają dość tutaj przebywania.
Aura nieciekawa. Chwilami jest dżdżysto i słońca brak. Właśnie wróciłam. Przyniosłam sobie
"Szczyptę nadziei" i "Pensjonat na wrzosowisku" Mimo, że wilgoć w powietrzu i wieje wiatr,
to nawet fajnie się pedałowało. Wczoraj znajomą wzięło pogotowie spod przychodni.
Serducho jej wysiadło, ale zawału na szczęście nie miała. Dziś spokojnie siedzi w domu.
Małgosiu chyba nic się nie dzieje? Mam nadzieję, że to tylko wizyta kontrolna.
Chyba zaraz zrobię następną kawę, bo znów zaczęła mi smakować. Do potem...

[maluna]

Napisał mirka

Małgosiu chyba nic się nie dzieje? Mam nadzieję, że to tylko wizyta kontrolna.

Nic się nie dzieje, to była wizyta mojego męża, a ja byłam
za kierowcę.
Wróciłam strasznie zmęczona, bo całą drogę lało, do tego
droga wąską, a pełno tirów i pędzą jak szalone
Po drodze zahaczyliśmy o Biedronkę, bo mąż chciał pierogi,
ale byłam zawiedziona.
Chyba, przez tę aurę dokuczają mi stawy
i muszę brać prochy
Teraz mam kilka wizyt lekarskich w krótkim czasie,
a w sobotę przyjedzie rodzinka z wnukami na obiad,
więc trochę
muszę przygotować i ogólne urwanie głowy
Miłego popołudnia

[Pamira]

Tak przypuszczałam, że to o męża chodzi i mam nadzieję, że wszystko ok i idzie ku lepszemu.
Oglądałam Tajlandię z góry. Piękna przyroda, bujna zieleń, niesamowite widoki.....
Dzięki internetowi mogę zobaczyć, jaki piękny jest świat, a tak niszczony przez ludzką chytrość.
Teraz leci Polska z góry też ciekawe, ale nie takie egzotyczne.

[maluna]

Mirka, na jakim programie to leci? Pewnie go nie mam,
bo mam tylko naziemne
Specjalnie nie ubolewam, bo wszystkie filmy oglądam
z netu na dużym ekranie.
Kardiolog zmartwił się wahaniem ciśnienia u mojego Jurka
i zakazał zbytnio obniżać, szczególnie przed ćwiczeniami.
Ja też się martwię, ale staram się teraz spędzać z nim więcej
czasu, pilnuje żeby wszystko robił według zaleceń
lekarza, bo sam zapomina.
W luty idzie na zaćmę, bo widzi coraz gorzej, szczególnie
po tym udarze.
On stara się mi pomagać i wyręcza mnie w pracach kuchennych,
zawsze zmywa, a często też coś gotuje.
Każda forma ruchu jest terapią, byle nie było
to dźwiganie ciężarów.
Miłego wieczoru dziewczyny i chłopaki!