Dla tych co kochają psy cz.IV

[ewikomega]

Dla tych co kochają psy -informacja
Dzisiaj /4.11.2011/ w tv Polsat o godz. 20.00
film : MARLEY I JA -
http://www.youtube.com/watch?v=brBM7_3ukzg
Na filmie byłam kiedyś w kinie , ale z przyjemnością jeszcze raz obejrzę historię labradorka Marleya

[bronczyk]

Film oglądałam. Mnie się nie podobał. Zbyt mało o psie, a jeśli już to bardzo powierzchownie. Nie uwierzę, że jeśli pies zniszczy wszystkie meble w pokoju to opiekun nie puści chociaż wiązanki słownej. Można obejrzeć z wnukami to jedyna zaleta.

[cha_ga]

Tez oglądałam, taki sobie, momentami sie usmiałam, ale labrador z ADHD? Cos mi tu nie pasuje, kolezanka ma psa tej rasy i jest to najspokojniejsze psisko jakie mozna sobie tylko wyobrazic, zero agresji, zero szczekania, ba, zero zainteresowania obcymi i niesamowita wręcz cierpliwość do dzieci.Niewatpliwie są to zalety, ale ja wole psy z charakterem...

[basia1247]

oglądałam. Nie wnikałam w zachowanie psa,natomiast duże wrażenie zrobiło na mnie jego odejście i żal oraz zrozumienie nieuchronności jakie po sobie zostawił w swoim otoczeniu.

[Ajaks]

A ja jak zwykle mam mały portrecik spotkanego przyjaciela

[bronczyk]

Ajaks mocno żałuję, że to nie moje psy spotykasz.

[BaLeRiNa60]

To naprawde dobry film. Tu prowokacja , czy koty sa mniej ciekawe?.Na moich kolanach siedzi kocica Sima. Kot jest rownie fajnym przyjacielem, potrafi umilic codziennosc. Porozmawiajmy o kotkach.

[cha_ga]

BaLeRiNo, bez obrazy ale o kotach masz osobny watek...I psiarze też tam zagladają...Pozdrawiam wszystkich siersciolubów.

[taneska]

Moja suczka buszująca w złocie

[Scarlett]

Spotkaliśmy dziś na spacerze psa z POMALOWANYMI PAZURAMI! (york, na chwilę wyjęty z torebki i puszczony na trawę) Gdzie jest granica ludzkiego idiotyzmu w tym, co człowiek jest w stanie zrobić psu?

[cha_ga]

Malowac pazurki psu? Moim zdaniem to dziecinada, głupie, ale psu nie szkodzi...i to jest najwazniejsze.

[bronczyk]

Malowanie pazurków psu być może nie szkodzi, ale robi się z niego idiotę, a to z pewnością wpływa na jego dobrostan psychiczny. Scarlet ja któregoś dnia wracałam z pola z psami i z domków obok drogi stojących pani wyprowadziła modnego obecnie terriera popularnie zwanego westi i co ujrzały moje oczy i moje uszargane psiaki? Otóż pani położyła na trawie ceratkę coś metr na metr i powiedziała do białego stworzenia - Pospaceruj sobie. Co ja pod nosem zamruczałam to się nie przyznam. Cha_ga gdzie jest granica szkodzenia psu. Czy robienie z niego dzidziusia, lub maskotki nie jest krzywdą. Pewnie nie taką jak bicie czy głodzenie, ale jest ingerencją w duszę psa. Nie mam na myśli podstawowych nauk posłuszeństwa lub różnych sportowych, psich sprawności, ale okaleczanie psychiczne zwierzęcia przez miłujących opiekunów. Tego typu ludzie nie kochają czworonożnych domowników, oni cenią sobie ich wymarzony obraz. Jeśli zwierzątko nie spełnia ich wymagań zostaje wyrzucone z domu.

A koty? Temat rzeka. Mam w domu mruczącą spryciulkę.Teraz trwa w opozycji z powodu nowego psa. Nieugięcie manifestuje niechęć do dużej, czarnej. Chociaż już zaprzestała nagłych wypadów na śpiącą sunię. Już przechodzi koło niej z dostojną miną bardzo dumnej kotki.

[Scarlett]

Urocze

[Scarlett]

A gdzie siedzi właściciel?

[Esia]

nawiązując do malowania pazurków, ludzie, którzy tak robią moim zdaniem chcą przede wszystkim w ten sposób zwrócić uwagę na siebie. Ja latem widziałam w manufakturze sznaucera w jakimś zabawnym ubranku i w okularach słonecznych. Wyglądał prześmiesznie i wszyscy na niego się oglądali. Mam nadzieję, że wygodnie było mu w tych okularach i że nie przeszkadzały mu w patrzeniu. ale nie o tym miałam..., w pewnym momencie piesek na środku trawnika zrobił kupę, gdyby to był zwykły burek na smyczy pewnie nikt by nie zauważył, a tak to niestety widzieli go wszyscy bo był w centrum uwagi. Mimo to, oraz pomimo tego, że tam akurat stoją kosze właściciel po nim nie posprzątał, wręcz udawał że nie widzi, że jego piesek właśnie sr....

[cha_ga]

Bronczyk,ja się z toba zgadzam i np. zdjecia które pokazała nam Skarlet wcale nie uwazam za zabawne. O ile jest to ingerowanie w dusze psa nie wiem, ale dla mnie wyglada załosnie i szkoda mi tych jamników, skądinąd psiaków z charakterem. Nie jestem tez zwolennikiem zbytniego szkolenia psów, uczenia ich przeróżnych sztuczek ku uciesze pana i jego gości, ani zbytniej musztry /to nie wojsko/.Moje psy ledwie znaja podstawowe komendy, chowane są bezstresowo jak to ktos okreslił, a mimo to nie ma w nich wogóle agresji, mnie słuchaja, staraja sie zrozumiec czego od nich wymagam, ale tez ja staram sie zrozumiec ich język. W sumie jest ok.

[Scarlett]

Pies powinien przynosić nam radość i przyjaźń, taką samą z siebie
i nie róbmy z nich głupków dla poklasku gawiedzi.

[bronczyk]

Cha_ga ty jesteś z tych co naprawdę lubią zwierzęta. Sama wiesz jak mody na posiadanie czworonogów w domu potrafią zrobić z psiego życia piekło. Husky kupowane przez osoby dla których wyjście przed blok jest już długim spacerem, yorki noszone na rękach, wożone w wózkach i twierdzenia, że to nie pies to miniaturka i one mają ludzkie włosy. Sierści nie posiadają to byłoby takie zwierzęce. Mają włosy. Na moje twierdzenie, że byłby to jedyny przypadek w przyrodzie gdzie krzyżówka między gatunkami daje płodne potomstwo ( skąd inaczej ludzkie geny u psa) wzruszają ramionami.

[Ajaks]

Napisał bronczyk

Ajaks mocno żałuję, że to nie moje psy spotykasz.

Halinko ja również bardzo ubolewam. Jak wiem są prześliczne
i chętnie fotografowałabym je w każdej sytuacji.
No cóż nie wszystko człowiek może mieć.
A najbardziej ubolewam, że nie mam swojego psiny.
Jeszcze jeden spotkany

[bronczyk]

Ajaks taki jamnik to jest to co lubię. większość niestety jest gruba i przypomina kanapę.