Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[maluna]

Mało nas dzisiaj, ale nic to, damy radę
Wróciłam z nowej Biedronki, ale jestem zawiedziona,towaru
mało, kolejki do kasy, jak diabli, tylko polędwiczki
z dorsza kupiłam, chociaż znów zdrożały.

Pogoda piękna i nawet dość ciepło.
Muszę zadzwonić do weta i umówić się na popołudnie,
bo Luna ma jakąś brzydką, czerwoną plamę na brzuchu.
Cóż, stary pies zaczyna mieć problemy
Irenko, jeżeli u Ciebie wysiadł tzw. kineskop, to pewnie, niewiele da się zrobić.
Miałam, kiedyś podobnie z tv Sony, powiedzieli,
że kineskop się
wykończył i nie opłaca się naprawiać.
Oby to była drobnostka, bo obecne telewizory praktycznie
się nie psują.
Jestem wierna Philipsowi, od lat i chyba tak zostanie.
Może tylko rozwiązania internetowe, ma skomplikowane,
ale jakoś daję radę, bo tylko filmy wyświetlam.
Najwyższy czas na kawę, zmykam...

[szuanka]

To już jest nas więcej.
Dzień dobry, witam wszystkich w gadułkowie.
U nas cieplutko choć w cieniu tylko 10 stopni balkon cały w słońcu. Zabrałam się za porządkowanie pozostało mi jeszcze popracować mopem ale muszę nieco odpocząć bo jak od dłuższego czasu słabiutka jestem i szybko się męczę.
Planuję jutro wyjście do mojej p. doktor pierwszego kontaktu bo leki mi się kończą postaram się porozmawiać o przyczynach a może to po prostu pesel...
Oj tam, wszystko się zmienia i wszystko się kiedyś kończy i nie ma co narzekać, dobrze jest jak jest i muszę się cieszyć że jeszcze jest.
Mamy dziś pierwszy dzień października i zapowiadają jeszcze dwa tygodnie ciepłej pogody a potem.... no potem przygotowania do zimy.
Jurek, no widzisz! Gospodarstwo Ci się powiększyło a kotki sympatyczne, szczególnie Leo bo Redko jakoś tyłem się do nas odwrócił.
Pozdrawiam.

[Irenna]

Napisał maluna

Muszę zadzwonić do weta i umówić się na popołudnie,
bo Luna ma jakąś brzydką, czerwoną plamę na brzuchu.
Cóż, stary pies zaczyna mieć problemy
Irenko, jeżeli u Ciebie wysiadł tzw. kineskop, to pewnie, niewiele da się zrobić.
Miałam, kiedyś podobnie z tv Sony, powiedzieli,
że kineskop się
wykończył i nie opłaca się naprawiać.
Oby to była drobnostka, bo obecne telewizory praktycznie
się nie psują.

Małgosiu,może u suni to nic groźnego,ale do weta chyba trzeba...
Te nowe telewizory nie mają kineskopów,podobno wysiadło podświetlenie matrycy,tak orzekł fachowiec,który obejrzał i zabrał do serwisu.Musi dostać się do środka,żeby to sprawdzić,więc w domu nie da się tego zrobić.Dzisiaj da znać,na kiedy przygotować kasę-ok 200 zł.
Ja mam wszystko w Samsungach,sprawdził się u mnie.Mój tv ma ok 6-7 lat,więc nie najnowszy...

[szuanka]

Ja mam Philipsa, w lutym stuknęło mu 7 lat i jak do tej pory działa bez zarzutu ale jest nieco za mały więc planuję po nowym roku zakup większego tylko co z tym? Mam nadzieję że nadal będzie działał bez zarzutu. Może przeniosę go do sypialni tylko że ja w sypialni nie lubię tv.

[Irenna]

Aniu,telewizor to mój usypiacz,a na ogół nie siedzę i nie oglądam non stop,na noc jednak niezbędny...

[Krycha.]

Dzień dobry.
Towarzystwo nam się powiększyło,wrócił rudy uciekinier! Fajne są oba kocury!!

U mnie telewizor w sypialni konieczny, robi za usypiacza, hihihi. Podobnie jak u Irenki!!

Niestety, pesel coraz częściej przypomina o upływie czasu, Aniu.
Zastanawiam się jak długo jeszcze dam radę wspinać się z torbą na ręku.



Pozdrawiam Panie i Panów, miłego dnia.

[hutkow]

Hej miłe dziewczyny pozdrawiam wszystkie na czele
z Krystyną i każdej z osobna daję
Jak ten czas szybko pędzi będę się starał częściej Was odwiedzać,jednak od czasu do czasu czytam Wasze
rozmowy.
Cieszę się,że jest dobrze i życzę miłego,pogodnego października!

[Irenna]

Napisał Krycha.

Zastanawiam się jak długo jeszcze dam radę wspinać się z torbą na ręku.

Krysiu, współczuję Ciwspinanie się na czwarte piętro to nie przelewki
Pamiętam wspinaczkę na moje siódme,kiedy stara winda często miewała awarie, nowa nie strajkuje...oby tak było zawsze...

[Irenna]

Witaj Edziu,fajnie,że do nas zaglądasz!
Miłego poniedziałku!

[Pamira]

Dzień dobry
Powoli rozmówki się zaludniają. Do wieczora będzie komplet.
Od rana za przykładem kotów i psa staram się na słońcu przebywać.
Teraz przyszłam na śniadanio-obiad, chociaż straciłam apetyt.
Miał dziś przyjść fachowiec ... a my czekamy. Jak długo? Któż to wie ...
Mnie nic nie musi usypiać. po .
prostu gaszę światło i śpię.
Zupkę z paczki zjadłam i idę na słońce.

[maluna]

Napisał szuanka

Ja mam Philipsa, w lutym stuknęło mu 7 lat i jak do tej pory działa bez zarzutu ale jest nieco za mały więc planuję po nowym roku zakup większego tylko co z tym? Mam nadzieję że nadal będzie działał bez zarzutu. Może przeniosę go do sypialni tylko że ja w sypialni nie lubię tv.

Aniu, u mnie był ten sam problem, jak okazał się za mały,
bo nic nie widziałam z łóżka, to kupowaliśmy większy,
a obecny wędrował do innego pokoju.
Teraz w każdym
pokoju jest już tv, więc te mniejsze wydaliśmy ludziom.
Philips, to sprawdzona marka i nawet, ten najstarszy
obraz ma jak kryształ.
Dobrze, że będzie jeszcze trochę ładnej pogody, bo mam
do przesadzenia krzak róży, która słabo kwitnie,
bo rośnie w cieniu czereśni,
a ma piękne, purpurowe kwiaty.
Wczoraj zrobiłam porządek z malinami, ale jeszcze część
ma kwiaty i zielone owoce.
Irenko, dobrze, gdyby na 200 zł się skończyło

[ramzes101]

Witam, pozdrawiam i żegnam koleżanki i kolegę (gratulacje z powodu kota), ale nie jest to jeszcze ostatnie pożegnanie

[wiesia.]

Mąż chciał mnie wyciągnąć na zakupy,
ale ja jakoś jestem oporna,bo tak właściwie niczego nie potrzebuję.
Chodzić, aby chodzić i oglądać to nie dla mnie bajka.

U nas świeci słonko, ale chłodne powietrze leci przez okno.
Biorę, się za żarło, bo będziemy jedli jutro.

Idę czytać do tyłu.

Napisał Irena 46

Aniu,telewizor to mój usypiacz,a na ogół nie siedzę i nie oglądam non stop,na noc jednak niezbędny...

Irenko,
mam tak samo, jak Ty.
Mam Philipsa i nie narzekam.

Małgosiu,
my wywozimy na działkę,
a potem na śmietnik z karteczką /nie popsuty/.

Aniu,
kondycja padła, bo córcie Cię rozleniwiły.

Janusz,
jak samopoczucie?

Krysiu,
pomyśleliby w Spółdzielni o windzie zewnętrznej.
Nie zazdroszczę wspinaczki i do tego z ciężarem.

Miłego dnia i do potem.

[sandra.]

Dzień dobry gadułki , witam słonecznie Widzę że wszystko jest dobrze bo kotek się odnalazł , widocznie ktoś zakochał się w rudym kocinie i podprowadził. Ludzie nie liczą się z uczuciami zwierząt.
Jeśli chodzi o tv to mam Philipsa przeszło 10 lat i chodzi jak trzeba, faktycznie te telewizory nie psują się , mam też Panasonica 7 lat i obraz ma super. Jak który się w końcu zepsuje to będzie oznaczało że skończyli swój żywot i trzeba nowy kupić.
U mnie w dużym pokoju nie grzeją kaloryfery ale okazało się że w całym pionie są zapowietrzone więc od piątku czekamy na naprawę. Na razie słońce świeci i dogrzewa więc trzeba cieszyć się ładną pogodą, miłego dnia i do potem

[Irenna]

Pogoda cudowna,słońce,ciepło... mogłoby tak być i być...
Przeszłam się do bankomatu,mały spacerek zaliczyłam i zakupy po drodze,nie chciało się do chaty wracać...

[lebuj]

I u mnie fajne słoneczko świeci , ale w cieniu jest chłodno .
Wróciliśmy od weta . Obadał go , dostał tabletkę ,
kropelki na sierść i powiedział , że wszystko w porządku .
Radził , żeby go na razie nie wypuszczać do ogrodu, ale on
ciągnie na powietrze . Rano go wypuściliśmy , to z początku
długo siedział na schodach , ale potem go szukaliśmy i żona
go znalazła u sąsiada po drugiej stronie ulicy . Jednak na zawołanie przyszedł do żony i grzecznie wrócił do domu .

Co do telewizorów to w salonie mam Toshiba i teściowa jak
jest u nas to nie może się nadziwić jakie piękne kolory .
W sypialni mamy mniejszy Philipsa i to też usypiacz , ale żona
szybciej "pada" . Ja jestem twardziejszy i nie daję się szybko ululić .
Pozdrowionka .

[eledand]

Witaj.
Jurku,wyobrażam sobie jak Twój Syn zadzwonił że Leoś się znalazł.Wariacje na cały DOM.Zbieraj się do żonki,szybko by jego nie pociągnęło dalej iść,.Kot przez te dwa miesiące przeżył Horror, ale będzie dobrze.Mały przyzwyczai się do Dużego RUdzielca.Pozdrawiam miło...

[lebuj]

Napisał eledant

.Kot przez te dwa miesiące przeżył Horror, ale będzie dobrze.Mały przyzwyczai się do Dużego RUdzielca.

Też uważamy , że przeżył horror , widać to po jego smutnych
oczach . Przedtem taki smutny nie był . Też mamy nadzieję ,
że się do siebie przyzwyczają (już są tego oznaki ) i będą jak tata i synek .

Januszu , fajnie , że skrobnąłeś chociaż to jedno zdanie .
Wpadaj tu częściej , nie będę tu taki samotny .Trzymaj się .

[wiesia.]

Irenko
ciekawą fotkę pstrykałaś.

Co do kotów........ młodzi mieli od małych dwa koty ,
przyszła Malwinka /zadbana/ nie wiadomo skąd
i podporządkowała sobie mieszkańców.
Młodzi ją zaszczepili, wysterylizowali, była ca dwa lata,
aż pewnego dnia zniknęła.
Gdzie oni jej nie szukali, po całym województwie.
Do dzisiaj nie wróciła.
Potem na takich samych zasadach przyszedł Leon,
nikt się do niego nie przyznawał.
Znowu wizyta u weterynarza itd.
Taka sama sytuacja............. był z dwa lata
i jeden dzień nie wrócił.
Powiedzieli, że więcej nie zgodzą się,
aby nowy kot się u nich zadomowił.
Została Lalunia, bo Kituś zmarł na raka.
Teraz mają dwa psy i jednego kota.

Koty widać lubią się przemieszczać.

[maluna]

Byliśmy z Lusią u weta, bo strasznie jechało jej z paszczy
od trzech dni
Okazało się, że coś jej się wbiło między zęby i już dziąsło
gniło. Na szczęście dała sobie to wyjąć, chyba czuła,
że będzie ulga.
Dostała antybiotyk na dwa tygodnie, bo jeszcze czerwona
plama na brzuchu, okazała się bakteryjna.
Kamień spadł mi z serca, zęby ma zdrowe, a tu nagle,
coś takiego
Teraz, już zjedliśmy obiadek, bo przed wizytą u weta,
nikt, nic nie jadł, solidaryzując się z sunią
Idę się spoziomować...