|
Uzależnienia Alkoholizm, palenie papierosów, narkomania ale też zakupoholizm, uzależnienie od hazardu czy nawet od telewizora - problemy seniorów z nałogami. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Uzależnienia Alkoholizm, palenie papierosów, narkomania ale też zakupoholizm, uzależnienie od hazardu czy nawet od telewizora - problemy seniorów z nałogami. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#201
|
|||
|
|||
Tadeuszu! Widze, ze podobnie jak Januszowi wsplnota AA jest Ci obojetna , Ja rowniez nie naleze do gorliwych bywalcow na mityngach, jednak sadze, ze kazda metoda prowadzaca do trzezwosci jest dobra. Znam bardzo wielu ludzi .ktorzy swoja trzezwosc zawdzieczaja wlasnie wsplnocie AA.Znam tez wielu ludzi ,ktorzy sa klikuletnimi abstynentami nie korzystajac z zadnej pomocy.Uwazam wspolnote AA za forum , na ktorym ludzie z problemem alkoholowym moga sie swobodnie wypowiedziec o swoich problemach , moga tez wiele cennych informacjii uslyszec.Czesto ktos potrzebuje wysluchania , zwierzenie sie i nie ma wobec kogo , sam ze soba raczej nikt nie prowadzi dyskusji.W dalszym ciagu twierdze ,ze trzezwosc alkoholika zalezy wylacznie od niego i to on decyduje o tym jakimi metodami ta trzezwosc utrzymuje. Rozumiem ze mozna kogos zmotywowac do leczenia, ewentualnie wskazac mu droge ale wtedy jesli chory sam o to poprosi. Kazdy przymus nie ma zadnego znaczenia bo natura ludzka jest przewrotna i przymus czesto przynosi skutek odwrotny od zamierzonego. Sadze ze kierowanie na " przymusowe" leczenie wiaze sie z nadzieja ze byc moze chory bedac na tymze leczeniu zrozumie potrzebe lezcenia, byc moze wezmie dobry pzryklad z innych.A tak na marginesie . W Polsce nie ma zakazu picia , kazdy moze nawet sie zapic , Stosowma Ustawa o wychowaniu w trzezwosci ma zastosowanie wtedy , kiedy pijacy swoim piciem narusza porzadek prawny i dobra osobiste innych osob.
|
#202
|
|||
|
|||
Cytat:
|
#203
|
|||
|
|||
Bogdanie widzę że coś niedokładnie napisałem.Tak przez 15 lat wspólnota AA była mi obojętna,a od roku widzę że jest mi niezbędna,bo właśnie dzięki niej zacząłem trzeźwe życie.Masz rację każdy sposób prowadzący do niepicia jest dobry.Znam ludzi którzy stali się bardzo religijni i to Im pomaga,znam alkoholików którzy są teraz Świadkami Jehowy i też Im to pomaga.Odnośnie leczenia przymusowego.Masz racje najczęściej rodzi się bunt,ale dam przykład.Nie piłem już dwa lata i pewnego dnia przyszła do mnie znajoma,która podała swego męża na przymusowe leczenie.Mąż prosił,groził,wyklinał aby go zabrała ze szpitala i pytała mnie co ma robić.Opowiedziałem Jej tylko o terapii i Ona zdecydowała,że go jednak zostawi w szpitalu.Dziś czasami się z Nim widzę i jest wdzięczny żonie za to co zrobiła,bo On nie pije. Oczywiście jest to przypadek,bo to dany człowiek MUSI chcieć przestać pić.Znam ludzi którzy ukończyli terapię zapijali,jednak podejmowali następne kroki aby nie pic.Ja teraz mając dość długą abstynencje nie mogę powiedzieć,że już nigdy w życiu nie napiję się alkoholu.Mogę natomiast z pełną świadomością powiedzieć,że już więcej nie chcę pić
|
#204
|
||||
|
||||
soczek 55 - już Ci wszystko wyjaśniam. Otóż istnieje obowiązek powstrzymywania się od nadużywania alkoholu a także leczenia odwykowego. Ty możesz o takim nie wiedzieć, ale wiedzą osoby warunkowo zwolnione z zakładów karnych, a także skazani prawomocnymi wyrokami.
Jest jeszcze grupa osób wobec których prawomocnie orzeczono przymusowe leczenie w zakładzie zamkniętym - i są to oddziały w szpitalach specjalistycznych. Takie leczenie orzeka się z wniosku osoby najbliższej pijącego lub Komisji p-alkoholowej. Słusznie zauważyłeś, że leczenie oparte jest na dobrowolności - i na tym polega problem. W wielu przypadkach delikwent był doprowadzany na leczenie a po dwóch dniach wypisywał się na własną prośbę, mało tego, do domu przyjeżdżał "w stanie wskazującym" i dopiero pokazywał co potrafi. Temat jest obszerny - w tej chwili już się zdystansowałam do tych spraw i obszerniej zamierzam to opisać na swoim blogu. Pozdrawiam |
#205
|
||||
|
||||
Mario-koziorożec
Soczek-Bogdan gdzieś pisał i przymusowym leczeniu, tak więc zna tą sprawę. Tak jak i ja. Właśnie podczas swojej terapii-dobrowolnej- bylem razem na oddziele w szpitalu odwykowym i wiem jak to wygląda od wewnątrz. Oddział zamknięty okratowany. Przyjeżdża "dostawa" dowieziona przez policję. Delikwenci często brani z ulicy jeszcze w stanie wskazującym, po pobieżnym badaniu i wytrzeźwieniu, jakieś leki, kroplówka. Tak jak pisałem wcześniej alkoholik jak będzie chciał to się napije. Podaje pieniążki jakiemuś "usłużnemu" i ten dostarcza procenty, co za problem. Teoretycznie takiego "delikwenta" można przetrzymać do dwóch tygodni. Tydzień jest-był- obowiązkowy. (piszę na podstawie swoich obserwacji sprzed 9 lat i mogły nastąpić zmiany). Ten co był zmuszony przez zakład pracy przeważnie decyduje się na dalszą terapię, dowieziony z nadania rodziny ma to gdzieś i jedzie do domu. Tam daje ponownie "czadu" i pokazuje na co go stać. Ten któremu zależy jeszcze na pracy przebywa turnus terapii i po otrzymaniu zaświadczenia o odbyciu jej -terapii- idzie się napić. Za kilka godzin pokazuje się pod bramą takiego ośrodka i pokazuje "kuracjuszom" i personelowi "skuteczność leczenia. Naprawdę dokąd alkoholik nie chce sam wyjść na prostą nie ma skutecznego leczenia i wyjścia na prostą. Zacytuję tu Janusza. Cytat:
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#206
|
|||
|
|||
Cytat:
No nie jest to tak. Owszem ze stosownej ustawy wynika to co piesz.Tu nie kwestionuje Twojej wypowiedzi tylko racz zauwazyc ,ze dowieziony na oddzial pacjent na jakiejkolwiek podstwaie i tak musi w sposob jasny , oczywisty wyrazic chec leczenia.Przeciez zdarza sie ze nawet osoba przyjeta na wlasna prosbe czesto rezygnuje z terapii natychmiast i ma do tego nizebywalne prawo.Komisja o ktorej wspominasz dziala w oparciu o Ustawe o wychowaniu w trzezwosci, gdzie nie ma zapisu nakazujacego przymusic czlowieka do leczenia , Zadaniem Komisji jest zmotywaowac czlowieka do leczenia metoda persfaziji nie przymusu.Komisja moze tylko na podstawie zebranego materialu dowodowego,wnioskowac do sadu o umieszczenie pacjenta na oddziele odwykowym.Natomiast to ze policja dowozi pacjenta na oddzial to po pierwsze dlatego ze udowodniono mu iz piciem swoim doprowadza ogolnie do destrukcji rodziny, a po drugie daje sie czlowiekowi szanse by nie byl on pozostawiony samemu sobie . I rzeczywiscie bywa ze wiele osob decyduje sie na leczenie i osiaga pozadany efekt , rzecz tylko na jak dlugo.Ale masz racje ze jest to bardzo zlozony problem a Twoj blog chetnie bym przeczytal. Pozdrawiam. |
#207
|
|||
|
|||
Chcę teraz napisać na swoim przykładzie jak alkohol potrafi "zakręcić" pomimo wiedzy i tylu lat abstynencji.Zawsze mówię,że alkohol jest dla ludzi,mnie nie przeszkadza jak jestem w towarzystwie i występuje on w niewielkich ilościach.W sierpniu ubiegłego roku byłem w rodzinie na weselu.Byłem tam do 22 i wyszedłem bo już źle się czułem,alkoholu jak dla mnie było za dużo.Nic się nie działo przez cały tydzień,a w sobotę wsiadłem w busa i pojechałem do miasteczka gdzie wcześniej piłem.Kiedy wysiadłem w rynku,dopiero odzyskałem zdolność myślenia.Nie miałem żadnej potrzeby aby tam jechać,ja tam jechałem aby się napić.Do dziś nie wiem jak do tego doszło,dziękuję swojej Sile Wyższej ze w porę się opamiętałem.Był to nawrót choroby,jak u mnie w największym natężeniu.Wróciłem do Kielc i zdążyłem jeszcze na miting AA.Opowiedziałem o tym wydarzeniu,Inni podzielili się podobnymi doświadczeniami i dlatego napisałem w poprzednim poście,że nie powiem,że nigdy więcej już się nie napiję.Po pierwszym odwyku kiedy się "zaszyłem" byłem tak tego pewny i po pół roku "popłynąłem".Wiem,bo przyznałem się do tego,że jestem bezsilny wobec alkoholu i takie nawroty mogą się powtarzać.Najważniejsze jest aby ten nawrót wychwycić,bo wtedy już jest łatwiej.Mnie pomagają mitingi AA,gdzie słucham doświadczenia innych alkoholików,gdzie mogę podzielić się swoimi smutkami i radościami.
|
#208
|
||||
|
||||
Witajcie.
Ja wcześniej na tym wątku opisałam zdarzenie:
Ktoś nie pił wiele lat i usłyszał że siostra tego faceta jest śmiertelnie chora i popłynął. Okazało sie po miesiącu, że wyniki były żle zrobiono, i tak nie było,poprostu pomyłka.,która kosztowała czyjeś nowe życie. Pijaństwo pozostało,a szkoda,bo wyrzeczenia,silna wola poszła, w tzw. siną dal. Bądżcie dzielni chłopcy.
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#209
|
||||
|
||||
Bądzcie dzielni chłopcy. Najgorsze już za wami.Dacie radę. Powodzenia!
__________________
----------------------------------- |
#210
|
||||
|
||||
szunaj Janusz
Co tam u Ciebie? Zmilkłeś. Tu jest więcej wątków na temat choroby alkoholowej.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#211
|
|||
|
|||
Będę pisał,tylko trochę nie miałem czasu.Odezwę się w poniedziałek
|
#212
|
|||
|
|||
Byłem w sobotę na mitingu rocznicowym mojej grupy AA.Była to 15 rocznica powstania grupy i było nas kilkadziesiąt osób.Co zauważyłem.Pojawiają się osoby młode.Z jednej strony jest mi ich żal,że w tak młodym wieku mają problem uzależnienia od alkoholu,z drugiej zaś cieszę się,że wśród młodych ludzi jest świadomość tego czym jest choroba alkoholowa.Z wypowiedzi uczestników jasno wynika,że udział w mitingach bardzo pomaga w osiągnięciu trzeźwości.Z drugiej strony każdy sposób aby nie pić jest dobry,bo choć życie na trzeźwo jest trudniejsze, odpowiedzialne,to już nie zamieniłbym tych wszystkich chwil dobrych kiedy piłem,na dzień w trzeźwości kiedy muszę podejmować ważne decyzje.Wcześniej każdy problem usuwałem na bok,że jakoś to będzie i szedłem pić,dziś natomiast z pełną odpowiedzialnością od razu staram się rozwiązać problem
|
#213
|
|||
|
|||
Piłem tyle lat,lecz nigdy wódka mi nie smakowała.Pierwszy,drugi kieliszek był niedobry,otrząsał mnie.Później smaku nie czułem i piłem jak wodę.Jeśli coś mi nie smakuje to tego nie jem,czy nie piję,a z alkoholem tak nie potrafiłem.Zawsze starałem się jak najszybciej wlać w siebie większą dawkę,aby już nie czuć smaku
|
#214
|
|||
|
|||
Na stronie razem50plus piszę swojego bloga o moim piciu.jestem tam jako boja.Zainteresowanych zapraszam
|
#215
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#216
|
||||
|
||||
Cytat:
Każdy pretekst dobry jako usprawiedliwienie, woli nie było tylko zamiar był i stąd powrót do alkoholu.
__________________
|
#217
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#218
|
||||
|
||||
Cytat:
a co ma rozróżnianie tu do rzeczy? uważam, że właśnie pretekst jest powodem aby usprawiedliwić sięgnięcie po alkohol pomimo, że jest się świadomym choroby alkoholowej. Pretekst to zmyślony powód podany w celu ukrycia właściwej przyczyny.
__________________
|
#219
|
|||
|
|||
Cytat:
Czcigodna Artfilko! Weszklas w spor m.in ze mna ze wola nie ma zadnego znaczenia w dazeniu do czegokolwiek teraz piszesz, ze czlowiek nie mial woli tylko zamiar . Jak mam Cie teraz rozumiec?Jest potrzebna ta wola czy nie? |
#220
|
|||
|
|||
Cytat:
Tak !Tadeusz ,zgadzam sie z Toba bo obaj mamy moze szczatkowa wiedze jak to raczyla okreslic Artfilka, ale mamy przedewszystkim doswiadczenia szkoda ,ze przykre i nie godne nasladownictwa. Moj kolega tez zamiast wziazc sie solidnie za siebie to ciagle filozofowal i ciagle poszukiwal takiego odwyku , ktory by umozliwial zaprzestanie picia alkoholu za wyjatkiem piwa.Niestety nie doczekal sie takiego rozwiazania umarl wlasne dzis.Osobiscie uwazam ,ze nad przyczynami alkoholizmu niech sie zastanawiaja naukowcy . Mnie jako alkoholikowi wystarczy umiejetnosc trwania w trzezwosci. Umiejetnosc rozpoznawania i radzenia sobie z glodem alkoholowym w zupelnosci mi wystarczy. Trzymaj sie !!!!!! |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Ja, alkoholik | tadeusz50 | Uzależnienia | 339 | 19-09-2021 13:13 |
Mądre oszczędzanie, żyć z odsetek | Tomekkzs | Senior w banku | 29 | 23-06-2015 19:49 |
Jak żyć w kryzysie ? | Kazimierz | Zarządzanie finansami | 32 | 17-10-2009 10:21 |
alkoholizm, czy da się z tym żyć? | jaras | Uzależnienia | 512 | 02-06-2009 07:09 |
Schizofrenia - jak żyć? - bezpłatne warsztaty | admin | Zaproszenia | 0 | 16-02-2009 15:46 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|