Czy czytanie książek tradycyjnych zaniknie?

[chickita]

Napisał kufa86

Pewnie, że cały i bez kaca.
Miałem jechać Wawką 223, ale się spierdzieliła w ostatniej chwili (na tematyczne czytanie braknie czasu).

Szkoda. Cóż. Trzeba wymyslec cos innego.

[kufa86]

Życie jest piękne.
Wytelefonowałem rozwiązanie zastępcze.
Estazolam łyknąłem - jak ja nie lubię wstawać o piątej rano.
Baj, baj, muszę jeszcze spakować graty.

[chickita]

Sie baw i wypij za tych co do roboty iśc muszą. Nara.

[martunia]

Co to estazolam?

[tar-ninka]

Baw się Kufo dobrze i fotki fajnego autka moze przywiez? .

[chickita]

Napisał martunia

Co to estazolam?

tabletka snu.

[martunia]

Boże, może powinnam sobie kupić?

[Malwina]

Nie zaginie, dopóki my życ będziemy i część naszych dzieci zarazonych przez nas pasją czytania.A potem kto wie?Nic nie zastąpi półleżącej pozycji czającego sie do czytania, rytuału siegnięcia po kawe i papierosa( nie wszyscy, ale), tego magicznego szelestu przewracanych kartek,adrenaliny w miarę wgłębiania sie w...no zapachu ksiązki.Uwielbiam to.Ja jescze mam nawyk podkreślania waznych, śmiesznych,rozbrajających kwestii-tak, że książka moja własna po moim czytaniu wyglada jak korytarz górniczy po wydobyciu urobku.W związku z powyższym nie pożyczam od nikogo ksiązek, bo nie mogabym sie oprzec ołowkowi....pozdrawiam

[Malwina]

A czy Kufa wie ze w Sztumie jak corocznie pod koniec czerwca jest kolejny międzynarodowy zlot garbusów?

[basia1247]

rozmawiałam z osobą młodą i zapytała mnie czy chciałabym liczyć na liczydle.Język komputerów rózni się od literatury i czytanie zostanie jako hobby /przez grzecznośc nie dodała że starszego pokolenia/

[ostatek]

Napisał basia1247

rozmawiałam z osobą młodą i zapytała mnie czy chciałabym liczyć na liczydle.Język komputerów rózni się od literatury i czytanie zostanie jako hobby /przez grzecznośc nie dodała że starszego pokolenia/

Mnóstwo młodych czyta, a także pięknie mówi o przeczytanych książkach. Niektórzy mają fantastyczne zbiory cyfrowych książek (czasem pożyczają!). Sama często korzystam z e-booków, bo biblioteka papierowa rozrosła się nieprzyzwoicie. Nie ma więcej miejsca na półki; ścian zewnętrznych przecież nie obłożę a płytki i dyskietki zajmują mało miejsca...
Przyznaję, że jeśli książka mnie zafascynuje, drukuję ją... bo zapach zadrukowanego papieru piękniejszy jest niż "wszystkie wonności Arabii".

[Malwina]

zgadzam sie z tym zapachem.....

[Srebrzysta]

..... jestem otwarta na nowości techniczne, choćby dlatego aby nie być ignorowaną przez "młodych skomputeryzowanych".
Ostatnio zainteresowła mnie propozycja Klubu Książki Audio - są tam do kupienia książki w wersji dżwiękowej w formacie .mp3. Narazie ściągam darmowe pozycje - bo nie mam konta bankowego w internecie i narazie nie mogę za nie płacić.
Podaję link do KKA, może kogoś zainteresuje czytanie - słuchając.
http://audiobooki.zlotemysli.pl/staskorupska,1/

Pozdrawiam

[Mar-Basia]

Uwielbiam trzymac w reku ksiazke, nalezy do mnie . Wydana ksiazka nigdy nie zastapi e-booka. Ksiazek nie pozyczam, mialam tyle niemilych sytuacji, aby je odebrac w stanie w jakim pozyczylam. Kieruje ludzi do biblioteki. W domu mamy mase ksiazek, polki sie uginaja - i ciagle ich przybywa....tacy jestesmy z moim mezem. Nie mozemy zyc bez ksiazek.

[babciela]

Ja tez nie zasnę ,nie przeczytawszy stron dobrej lekturki-teraz zakochałam sie w Vonnegut-cie -piekna literatura.Rowniez dzien rozpoczynam od ksiazki i... kawy.

[Malwina]

własnie wróciłam dziś z biblioteki niosąc pod pachą nowy zapas sztuk 4- ksiązka o zmarnowanych latach na Syberii, biografia Pawarottiego, ksiązka o zmarłym przedwcześnie synu Danielle Stile i saga rodzinna.Patrzę na nie jak na wspaniały tort i zaraz wieczorkiem zacznę ucztę duchową....najlepiej robi mi sie to w wannie..

[gratka]

Ciekawa jestem, czy czytelnicy tabliczek glinianych też myśleli podobnie....
Jestem pewna, że era książek ma się ku zachodowi. Nie szybko, ale jednak za kilka pokoleń nasi następcy będą mieć inne "nośniki treści i obrazów" oczywiście wzbogacone o "nośniki dźwięków, zapachów, smaków".

Dawniej pisali listy. Kaligrafowali, bo zarówno treść, jak i forma musiały być piękne. Teraz do codziennego maila dodajemy załączniki : zdjęcia, linki, obrazy,muzukę, filmiki, pokazy slajdów. Zmieniło się, ale idea pozostała- trzeba myśl ubrać w słowa i ładnie opakować.

[Malwina]

Gratko, jesteś okrutnaaaaaa...ale chyba będziesz miała rację..ale sama mówisz, że za kilka pokoleń....czyli po kilku reinkarnacjach hihi przyjdzie sie przystosować hihi...ale póki co- przekręcajmy kartki, szeleszczmy, wąchajmy, przeciągając sie na szezlągach jak leniwe kotki..hihi

[VETUS]

Czytam, podsłuchuję - no wreszcie spokojna, mądra dyskusja.

Wierzę, chcę wierzyć, ufam, że książka nie zginie. Być może stanie się czymś elitarnym, modnym, swego rodzaju szpanem, tak jak dziś nie oglądanie telewizji.

Mówi się często, że p.X nie ma wykształcenie, ale to osoba oczytana, co często się zdarza i cenię sobie takich. A teraz jakby to nazwać? Pan X to osoba "okomputerowana", "uinternowiona"?

Jako zbliżający sie już do emerytury nauczyciel akademicki widzę jakie spustoszenie w umysłach młodzieży poczyniło nie czytanie książek. Nieporadność językowa, banalność stylistyczna, uwstecznienie intelektualne, .... katastrofa. I to wśród studentów neofilologii. Zadaną lekturę zastępuje obejrzenie "wideło", bo na "widele" - szybciej. A jeszcze lepiej 4-stronnicowe streszczenie powieści w które można się wgooglić i wlinkować.

Książki z wiadomym zapaszkiem druku, szelestem przewracanych kartek, możliwością robienia uwag na marginesie (jak niektórzy a Państwa zauważyli) nic nie zastąpi. Chyba że nastaną elastyczne monitory, które będę mógł sobie zwinąć w rulonik, włożyć do kieszeni i wziąć na
spacer do parku. Ale wtedy to będzie "neo-książka".

[kufa86]

Napisał VETUS

Jako zbliżający sie już do emerytury nauczyciel akademicki widzę jakie spustoszenie w umysłach młodzieży poczyniło nie czytanie książek. Nieporadność językowa, banalność stylistyczna, uwstecznienie intelektualne, .... katastrofa. .

Współczuję takim nauczycielom, poprawiającym kolokwia - oczopląsu można dostać.