|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#4481
|
||||
|
||||
Cha- ga jak mogłaś obciąć portki? Wiem jakie to kłopotliwe, ale ja wtedy biorę tak jak ty wodę, szmatki, grzebień z szerokim rozstawem ząbków i chusteczki dla niemowląt. Nic tak nie czyści spódniczek i porteczek jak te chusteczki, a jeszcze dobrze robią na pewną zaczerwienioną często część ciała.
Walerka pokochały psy i koty. Dzieje się jak go puszczamy na pokoje. Dzieje. Zdjęć nie mogę zrobić, ponieważ wychodzą mi mazaje, tak to się wszystko rusza i wierci, a ja aparacik nędzny mam i umiejętności też. |
#4482
|
|||
|
|||
Witam ,coś mnie ustawicznie ciągnie do tego wątku. A to kolczaste ''COŚ'' w postaci Walerka , no cudo ! Sielsko-anielski widok, zwierzątka żyją obok siebie w harmonii.
Brończyk,podziwiam. Życzę zdrówka dla całej gromadki. Cha-ga , ja w obecnej sytuacji nawet kota mieć nie mogę. Domyślasz się na pewno dlaczego. Synowa nie pracuje więc przygarnęła jakąś uroczą zgubę, odtąd ciągle wędrują do weterynarza.Nie wiedziałam, że koty tak są chorowite. Pozdrawiam serdecznie.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#4483
|
||||
|
||||
Viko, synowa pechowo trafiła, koty zwykle nie bywają chorowite...Bronczyk, portki Brutusa zaczynają odrastać... i podoba mi się imię Walerek.., hi, hi....U nas dziś cały dzień pada, poza krótkimi wypadami do ogrodu siedzimy w domu wynudzeni do cna...zawsze zazdroszczę moim psom, ze potrafią spac na zawołanie, o każdej porze dnia...nie marnują czasu
|
#4484
|
||||
|
||||
A ty gdzie będziesz spać człowieku?
|
#4485
|
||||
|
||||
Ha, ha, ha...no super! ktoś jednak będzie musiał ustapić i zejść na ziemię, ciekawe kto?
|
#4486
|
||||
|
||||
Pani z Panem i Walerkiem.....
|
#4487
|
|||
|
|||
a kotokoty ....gdzie sie podzieją ?cudne to stadko futrzaków .
|
#4488
|
||||
|
||||
Bronczyk - piękny widok;
podpowiadam zainstalowanie wielopiętrowego łóżka. Gorne piętro dla kotokotów, bo one lubią być górą, średnie dla ludzi plus skoczne psy, parter dla psy plus ludzie, a Walerek pod łóżkiem. Ja od lat współżyję z bobrami, dla jeży jest pod wierzbą ustawiona do góry dnem skrzynka obłożona chrustem i liśćmi. Kuny szukając ciepła usiłują podgryzać mój samochód od strony silnika i to mi się zdecydowanie nie podoba. Na razie odstraszam je zapachem naftaliny. Pozdrawiam zwierzolubnych!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
#4489
|
||||
|
||||
Kuny i tchórze tez u nas bywaja...nie znosze ich, pamiętam jak prze jedna noc potrafiły mojej mamie wydusić stado kurczaków...pamiętam szczególnie przerażenie tych nielicznych, które zostały przy zyciu...brrr...
|
#4490
|
||||
|
||||
Pozostawiam Was z Arturem Andrusem i "babą na psy"
https://www.youtube.com/watch?v=X0C2NdqT5hk
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
#4491
|
||||
|
||||
Już dobrze, ale nie tak bardzo. Miodeczek poczęstował się jedzonkiem wynoszonym przez dobrych ludzi dla ptaszków i pochorował się poważnie. Były leki i są z dietą, którą piesiunio nawet lubi. Bardzo uważamy na te psie wziątki, ale czasem szczególnie jak jest ciemno opuścimy się w czujności i potem kłopoty.
Nie wiem czemu istnieje w narodzie przekonanie, że ptaki moc odżywczą czerpią ze starej, skwaśniałej zupy, spleśniałego chleba i innych śmieci. Kiedyś w ostatniej chwili wyszarpałam z gardła obrzydliwy sztuczny flak kiełbasiany z metalowymi plombami. Znajoma wyciągała z paszczy swego psa małą puszeczkę pachnącą upojnie rybą. Lepiej nie myśleć o skutkach zjedzenia takich frykasów. Wybrali sobie karmiciele pewne miejsca i tam jest raj dla kiedyś bezdomnych psów. Najgorsze jest to, że ci troskliwi ludzie co jakiś czas zmieniają stołówkę i gdzie ona jest poznajemy po zainteresowaniu czworonogów. Miodka nie oduczę zbieractwa, ponieważ jest to jeden ze skutków jego choroby i wieku. |
#4492
|
||||
|
||||
Trudne do wytrzymania podczas czytania...ale warto....jednak wzruszające pozytywnie....
http://kundellos.pl/2013/11/14/bajka-o-starym-psie/ |
#4493
|
||||
|
||||
Malwinko mam inne zdanie. Jeden człowiek tylko jeden stara się pomóc wszystkim psom. A gdzie reszta. A poza tym tu na ziemi trzeba poprawiać los zwierząt, nie dumać o psim niebie gdzie wszystkie znajdą szczęście. Zauważ ilu ludzi mówi, że nie może zaopiekować się psem z powodu nadzwyczajnej wrażliwości. Gdyby coś się działo z piesuniem, gdyby umarł to zawał serca murowany. Spokojnie, więc udają się do ciepłych domów i oglądają telewizję lub czytają teksty o psim niebie. Wzruszają się. Wiem ile wysiłku kosztuje dbanie o pokrzywdzonych, wiem i dlatego śliczne, liryczne zdania raczej mnie wkurzają. Żałuję, że tak późno zajęłam się tymi najbiedniejszymi, staruszkami, może gdybym wcześniej natrafiła na Czesia to bardziej bym mu pomogła, może Mioduś byłby w lepszym stanie. Będę robić wszystko, aby moje psy wykorzystały każdy dzień im dany i nie szukały szczęścia w psim niebie.
|
#4494
|
||||
|
||||
Ale Halinko...ja nie wyraziłam swojego zdania...mnie bardzo wzruszyło to czekanie i przechodzenie Dalej z tym Kimś, kto był..kochał....taka wierność po drugiej stronie....jednocześnie hołd dla Takich jak Ty...i to , ze Oni będą mieć prawo poprowadzić opuszczone psinki Dalej.....podoba mi się ta "bajka", która chciałabym, aby bajką nie była a Istnieniem.....
|
#4495
|
||||
|
||||
Malwinko ja wiem, że ty jesteś z tych co to przeprowadziłabyś na drugą stronę milion i więcej zwierząt. Ciebie , mnie i wielu innych tekst wzruszy, ale większość potraktuje sentymentalną opowiastkę jako usprawiedliwienie własnej obojętności. Dlatego nie lubię tego typu historii. A swoją drogą czemu nie pisze się o kocim niebie? Miauczkom też się należy i z doświadczenia wiem, że potrafią być wierne jak psy. Może mniej ową wierność okazują, ale cenią sobie dom, opiekunów. Nasz Mamrotek dopóki nie pojął, że pan wróci zawsze obwieszczał swój smutek spowodowany nieobecnością ważnej dla niego osoby.
|
#4496
|
||||
|
||||
Halinko ja czytając o takich rajach psich, tęczowych mostach zawsze myślę o zwierzęcych w ogóle...po prostu...więc i koty i poranione na drodze sarny, jeże,wypadnięte ptaki z gniazd i ślimak zgnieciony butem i owad dla większości nie miły...a dlaczego inaczej? ja wiem o czym Ty mówisz i co Cię drażni i masz rację...ja po prostu jestem trochę rozmemłana w tych tematach a Ty mocniej stojąca na ziemi....
|
#4497
|
||||
|
||||
Niech i ja wtrącę swoje trzy grosze...mnie nie przeszkadzają sentymentalne historie o teczowym moście...przeciwnie, wzruszają mnie , a kiedy odchodzi kolejny przyjaciel czytanie ich przynosi jakąś pociechę...chcę wierzyc w to ,ze istnieje cos takiego jak dusza i nie tylko człowiek ją posiada, ale kazda zywa istota...a niemożność zaopiekowania się psem z powodu "'nadzwyczajnej wrazliwosci" co niektórych ludzi, ich strachu przed chorobą i rozstaniem z pupilem to zwykły egoizm i wygodnictwo...znam wielu ludzi którzy opowiadają o swej miłości do psów i innych zwierzat, ale w ogóle nie rozumieją ich potrzeb ani zachowan...może więc lepiej aby nie brali do siebie zwierzaka bo zrobia mu tylko krzywdę...
|
#4498
|
||||
|
||||
Właśnie dzisiaj pewna opiekunka średniej wielkości suczki poinformowała mnie z błyskiem w oku, że uratowała swoją psinkę przed kotem. Jej syn przyniósł do domu dwumiesięcznego kociaka na widok, którego pies skrył się w drugim pokoju. Co kobieta uznała za lęk przed drapieżnikiem. Na wyrażone przez nas zdziwienie, że przecież kociak to nie tygrys znawczyni zachowań zwierzęcych zareagowała oburzeniem. Kot drapieżnikiem jest i nawet mały jest w stanie śmiertelnie uszkodzić dorosłego, sporego psa. Małego miauczka natychmiast usunięto z domu z uwagi na życie pupilki.
Ech, ludzie. |
#4499
|
||||
|
||||
koci....
Koci Raj
W kocim raju nie ma martwych myszy, Zimnych piwnic i okrutnych dzieci, Płaczu kociąt, których nikt nie słyszy, Resztek jadła wrzuconych do śmieci. W kocim raju nie mieszka się w brudzie, Nikt nie bije i zły pies nie warczy, W kocim raju są po prostu dobrzy ludzie I to kotom za niebo wystarczy. Franciszek Klimek - ("Ja w sprawie kota") ----------------
__________________
Barbara |
#4500
|
|||
|
|||
i jakże wszystko by było wtedy łatwiejsze, a niby tak niewiele trzeba , tylko.....dobrych ludzi.
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Dla tych co kochają psy cz.III | Basia. | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 503 | 24-12-2009 22:41 |
Francuski łącznik, czyli psy górą za 399 Euro | Stalin | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 2 | 05-11-2009 09:03 |
Dla tych co kochają psy cz.II | Kundzia | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 524 | 25-05-2009 14:19 |
Dla tych co kochają psy | Kundzia | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 545 | 16-11-2008 16:34 |
Jakich mężczyzn kochają Polki? - komentarze | Mar-Basia | Ogólny | 10 | 09-07-2008 08:22 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|