Otwieram nowy wątek "Czy ktoś tu kocha koty?"

[ansty]

DO ALMARY!!!

Kochacie tego swojego kocurka bardzo, co przejawia się właśnie w trosce o jego życie i zdrowie.Nie wystarcza głaskanie i karmienie - to tej opieki nad zwierzątkiem potrzebne jest uczuciowe i litościwe serce.
Moja Zuzia kilka lat temu została potrącona na drodze-nie wiadomo przez ci i kogo.Samochód to na pewno nie był, bo by ja zabił.Może skuter???W każdym razie miała ugryziony prawie w 90% języczek, złamaną dolną szczękę,i połamaną prawą przednią łapkę. Stało się to wieczorem, lecz ostatni weterynarz nie zgasił jeszcze światła w lecznicy, więc nas przyjął.Dostała tylko zastrzyk uspakajający, bo była w szoku. Przespała/???/ noc na moim brzuchu i rano do remontu.Język zszyty,szczęka zdrutowana, łapka w plastikowej siatce /zamiast gipsu/ założonej po uprzednim rozgrzaniu.Miało być wszystko OK, ale niestety okazało się, że rana na łapie nie była dobrze zdezynfekowana i rozwinął się ropień.Ile ten kot musiał wycierpieć, skoro pewnego dnia po powrocie do domu zastałam ściany pokrwawione. Znalazłam na podłodze drut ze szczęki i kocie pazury.Zuzia schowana za tapczanem - wszystkie pazurki z tylnych łapek wyrwane, ale i opatrunku na łapce nie było, a rana wylizana. Nie wyobrażam sobie co ona wyprawiała, żeby tylko ten "gips" zdjąć.Ponownie lecznica, rentgen, kości przemieszczone.Dopiero teraz łapa ogolona, nastawiona i "zagipsowana". Wszystko ok, ale ja miałam fuchę z jej karmieniem,bo nic nie mogła gryźć-strzykawka w ruch, mleczko i rzadki grysiczek co 3 godziny podawane wprost do gardełka.Po tych wszystkich perypetiach śmialiśmy się, że to jest najdroższy kot we wsi / trochę mnie to kosztowało/. Zdziwiły mnie słowa mojej matki - aaa dałabyś ją uśpić i byłby spokój!!! To mi trochę otworzyło oczy!!

Pozdrawiam kociarzy!!!

[elizka]

Ansty,
jesteś kochana,ze napisałaś tę historię o swojej kotce.Podziwiam ją,Ciebie i to najcudniejsze blond stworzenie Boże.

W nagrodę wspaniały artykuł,potwierdzający Twoje racje:

http://www.eioba.pl/a/3168/koty-dar-ktory-odrzucono

SErdecznie pozdrawiam takze Almarę i jej Filona.

[ansty]

Elizko! Przeczytałam i przyznaję autorowi 100% rację! Zauważyłam, że Zuzia chętnie układa się na moim laptusiu, a kiedy lokuje się na moim torsie /sercu?/ jest mi miło i dobrze.Od czasu tego przykrego incydentu minęło już parę lat, a ja mogę sobie pozwolić wobec Zuzi na wiele, ponieważ widzę że bardzo mi ufa.Cieszę się, że jest ze mną!!
Pozdrawiam!!

[eledand]

Posłuchajcie dla rozlużnienia trochę Kociej muzyki.
Zdolne to bestyjki.Hihihiiiiiiiiiiiiiiii.
http://youtu.be/zeoT66v4EHg

[Uka]

Elizko, piękny artykuł.Rozesłałam dalej...
Ansty - cudowna historia. Jak dobrze,że kot trafił na Ciebie
Almaro - a może zdarzy się cud ?

[elen49]

Przedstawiam mojego Kazika

[Uka]

Elen, witaj.
Opowiedz nam historię Twojego uroczego Kazika. Wygląda na młodego kotka...?

[ansty]

Ten Kaziu to wielki przystojniak!!!! Będzie miał piękne potomstwo!!!Podrap go za uszkiem ode mnie!!OK?
Pozdrawiam!

[Janczar]

Oto nasza dzika kotka, którą nazywamy "Panda", może ktoś zgadnie dlaczego?



Tych dzikusów mamy aktualnie 6 sztuk, ale chyba stadko się powiększy.

Pozdrawiam miłośników kotów.
Czarek

[elizka]

Panda jak żywa!
Czego to natura nie wymyśli,aby się przypodobać.
Oczy ma niebieskie jak syjamczyki.Chyba kręcił się taki koło jej mamusi.Kolorki sierści też na to wskazują.

Moze to tata albo dziadek:



Mordeczka bieluśka,ale to nic,tez piękniuchna.

Elen,
Kaziczek ma z kolei zielone oczy,wasiska długie,minka dumna,jakby mars na czole - typowy urodnik koci.
Witajcie w kociej paczce.

[elen49]

Kazik tylko tak młodo wygląda,ale ma już niemal 12 lat.Kiedyś był bardzo żywy i zadziorny,ale teraz większą część dnia przesypia na swojej podusi

[elen49]

Panda jest cudna

[Jolcik]

Panda Janczara jest urocza. Napisz coś więcej o niej.
Almaro,jak dobrze,że się odezwałaś.Wyobrażam sobie,jak przykry był dla Ciebie pobyt w sanatorium. Może tym razem guz nie odrośnie?
Anasty,masz cudowne serce. takie sytuacje mówią o człowieku bardzo dużo.
Jagódko,Twoja parka jest bardzo fotogeniczna i widać jaka szczęśliwa.
Elizko,Twój czarny książę,dostojny w każdym ujęciu.
Pozdrawiam wszystkich nowych gości wątku ze swoimi pupilami.
Nikusia na kolanach pana wpada w trans, nic i nikt ją nie obchodzi.Trzeba jak najczęściej mieć ja przy sobie,by nie obgryzała brzucha,ale to i tak nie udaje się.

[elen49]

A jaka grubiutka,aż zazdroszczę, bo mój Kazik to taka kocia bidulka.

[almara]

Napisał Jolcik

Almaro,jak dobrze,że się odezwałaś.Wyobrażam sobie,jak przykry był dla Ciebie pobyt w sanatorium. Może tym razem guz nie odrośnie?

Jolcik, oby tak było. Ale to musiałby stać się cud

Piękne te Wasze kotki

[bronczyk]

Almaro życzę zdrowia. Koty wszystkie przecudowne. Podłamałam się patrząc na te wasze szczęścia. Moja to taka chudzinka, ale ponoć bardzo zdrowa. Staram się podtykać, dogadzać, a Dusia tylko machnie ogonem i już jej przy miseczce nie ma. Kazik wcale nie jest bidulek. Wygląda świetnie.
Nikusia jak królowa sobie na kolanach siedzi.

[Jolcik]

Szczupły kotek,to też zdrowy kotek. Nikusia waży 4 kilogramy,mieści się to w granicach normy. Gdyby nie była kastrowana,byłaby szczuplejsza,poza tym ona w sierpniu skończy 10 lat i z wiekiem tak jak kobiety nabiera kształtów.
Dodatkowo objętości dodaje jej rodzaj sierści,takiej miękkiej,bardziej króliczej niż kociej.
Pozdrawiam wszystkie kociaki i opiekunki. Szkoda,że Strażak wycofał się z forum. Jego Rudolf był ozdobą wątku.

[Jagoda52]

Mój pieszczoszek i żarłoczek Nadia

[bronczyk]

Jolcik Nikusia jest taka fantastyczna. Akurat jak trzeba.
Jagodo już z pięć razy obejrzałam twoją cudowną i jedzącą Nadię. Aż się rozmarzyłam, że moja tak je.

[Uka]

Pooglądajcie sobie jak ślicznie śpią kotki...
http://www.smog.pl/txt_gfx_audio/504...ych_pozycjach/