|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#4941
|
||||
|
||||
Kaiko przykro mi, że wynurzenia Mamrotka na temat pszczoły wywołały u ciebie przykre wspomnienia. Wydaje mi się, że odpowiedź Senesco jest żartobliwa. Zastosował tok myślenia kocurka, który wie co ważne w życiu.
Sama wiem z doświadczeń z innymi czterołapnymi, że owady mogą uczynić im krzywdę. |
#4942
|
||||
|
||||
Halinko-ja nie napisałam tego z powodu wspomnień, raczej ku przestrodze innym.
|
#4943
|
||||
|
||||
Masz rację, że ostrzegasz. Ja zresztą wychodzę z założenia, że nigdy dość ostrożności, ale wypadki są i będą. Mnie po uszkodzeniu przez Bazylijanka oka po nieudanym skoku na blat ( na który tysiące razy wskakiwał) doradziła trzymanie kocurka w klatce. Niby bezpiecznie, ale nudno i więziennie.
|
#4944
|
||||
|
||||
I co?-miałabys go na stale w klatce trzymać
Ale rada! Ja w klatce trzymam niektóre koty po operacji, zanim dobrze się nie wybudzą z narkozy, mam taką ogromną, w której mieści sie normalna kuweta, budka do spania i jeszcze jest miejsce na miseczki. Mój tymczasik tez spadł z witryny (prawdopodobnie szalał z innym kotem i spadając, uderzył sie w plecki o wystający parapet)i miał ropień w mięśniu, cierpiał strasznie, dopóki nie odkryliśmy co mu dolega. Wypadki zdarzają się i nie mamy na to wpływu, jednak trzeba minimalizować ryzyko, dlatego ostrzegam wszystkich przed owadami żądlącymi. Kot niestety nie rozumie,ze to co wpadło do domu , to nie mucha, czy komar-lata i wabi-zabawka, która może okazać się śmiercionośna |
#4945
|
||||
|
||||
Kaiko - oczywiście masz rację, że prestrzegasz i że owady żadlące są niebezpieczne.
Ale wierz mi lub nie, koty na nie nie polują. Przyglądają się, napinają, robią swoje miny, ale zdają sobie sprawę z ryzyka. Odstrasza je barwa i dźwięk. Tylko kot, który wychował się pośród ludzi i już zatracił instynkt może uznać, że to zabawka. Dlatego osobiście, jestem przeciwny dawaniu kotom żółtych zabawek. Żółty w naturze oznacza "wredne", "niebezpieczne" (bez względu na to, czy w istocie zwierzę widzi kolor jako żółty). Mój kocur ciągle poluje z zapałęm na ćmy czy niekiedy na muchy, ale gdy do mieszkania zawita osa, albo pszczoła, to siedzi i obserwuje, ale nawet jeśli pchnę, to polować nie będzie. Pozwala mi przepędzić osę i rusza z miejsca. Co prawda koty mają sposoby, by zjeść osę czy muchę, być może w naturze są bardziej odporne na jad, ale zdają sobie sprawę z niebezpieczeństwa. Uważać jednak trzeba, bo choć pszczół coraz mniej, to os mamy prawdziwy wysyp i niemal codziennie jakaś mnie odwiedza. |
#4946
|
||||
|
||||
Tu moja wiara, czy niewiara nie ma nic do rzeczy-widze to na okrągło, jak moje koty rzucają się na pszczoły, osy, które wpadaja do mieszkania teraz, gdy ciągle balkon jest otwarty(zabezpieczony siatką oczywiście, jednak nie na tyle gęstą,żeby sobie robale nie mogły swobodnie fruwać )
Kurczę-no jakies durne chyba są, muszę je zapisać na kurs entomologii, żeby sie nauczyły na co wolno im polować, a na co inteligentne koty nie polują! Zresztą Pynię osa użądliła dosłownie na moich oczach-kotka była szybsza niż ja-nie zdązyłam utłuc osy. A pszczół nigdy nie zabijam-łapię je pod szklankę, podkładam ostroznie sztywny papier i wypuszczam-też mi ich zal, bo bez nich nie byłoby życia! |
#4947
|
||||
|
||||
Mój Mamrocio nie poluje. Jak sądzę nie z powodu inteligencji wielkiej (choć tę posiada) tylko z bardzo prozaicznej przyczyny jaką jest jego niewielka skoczność spowodowana uszkodzeniem kręgosłupa.
Dusia i jeden pies gonią za owadami. Pszczoła, komar, świerszcz obojętne. Nie wydaje mi się, że zwierzęta żyjące w naturze są bardziej odporne na jad pszczeli lub jakiś inny. One giną i nikt o tym nie wie. Instynkt to coś co się ma i żadne pobyty wśród ludzi tego nie zmienią. Może przez hodowlę, dobieranie pewnych cech dobrych według człowieka dla danej rasy pewne cechy są przytłumiane, ale nigdy nie dzieje się to z powodu zasiedlania kanap. Dwa koty, jeden poluje, drugi nie. Czyżby u jednego udomowienie wyparło chęć polowania, a u drugiego nie. Czemu? Jeśli miały i mają podobne warunki życia. Loteria, czy na kogo wypadnie tego bęc. Jestem czujna, jak coś bzyknie to od razu ingeruję. Muszę tylko uważać na psa i Dusię, którzy plączą się pod nogami. Też nie zabijam pszczół tylko je wyganiam. |
#4948
|
||||
|
||||
Halinko-zgadzam się z Tobą w 100%!
|
#4949
|
||||
|
||||
Witajcie!Chcę dołaczyć do miłośników kotów!Od 3 dni mam znajdę kotkę z przytuliska!Nazywa sie Mufka.Nie ma tylnej łapki nie wiem co to się wczesniej stało,ale jest juz wygojona.Jest bardzo miła i choć tyle przeszła,bardzo towarzyska dla mnie.Sama podchodzi do mnie i pragnie kontaktu i głaskania.Jak ją brałam do transporterka to miauczała,ale potem powiedziałam jej,że jedziemy do domu i cała drogę siedziała spokojnie!Jestem szczęśliwa,że ją mam.Nie sztuka zabrać zdrowego,sprawnego kotka,ja pokochałam to nieszczęście!!!pozdrawiam.Dana-kocia mama.
|
#4950
|
||||
|
||||
Jeszcze dopisuje,że Mufka po całych dniach teraz śpi i po troszkę je.Siedziała w kojcu z 30 tka kotów i chyba jest jeszcze zmęczona tym towarzystwem!Ale znalazła u mnie miejsce na fotelu na kocyku.Od pierwszej chwili skorzystała z kuwety i nie wysypała ani ziarenka żwirku!Bez tej tylnej łapki kica jak zajączek.
|
#4951
|
||||
|
||||
Danusiu jak dobrze, że przygarnęłaś koteczkę bez łapki za to z sercem pełnym miłości.
Trzymam kciuki za wasze szczęśliwe dni. |
#4952
|
||||
|
||||
Mufka
Cytat:
|
#4953
|
||||
|
||||
Danusiu-wspaniale,że wzięłas właśnie taka koteczkę-niepełnosprawną-serce wybrało!
Ona odpłaci Ci wdzięcznością! Bądźcie szczęśliwe obie!!!!! |
#4954
|
||||
|
||||
szczęście na 3 łapkach.
Cytat:
|
#4955
|
||||
|
||||
Danusiu - koty tak właśnie jedzą - małe porcje na raz - kot zatem powinien miec swobodny dostęp do suchej karmy o każdej porze dnia, a od czasu do czasu dostwać coś, co stanowi uzupełnienie posiłku.
Saszetka na dzień to dużo, jak na kota, który się nie dużo rusza. Ale sucha karma i woda musi być w jej jadalni stale dostępna. Koty domowe jedzą z nudów, czasam dla złagodzenia stresu, niekiedy się obżerają - gdy jest ich dużo na małej powierzchni. To atawizm, wydaje się, że rewir ubogi w jedzenie, duża konkurencja, zatem jak jest, to trzeba zjeść. Ale pojedynczy nigdy nie zje dużo na raz. A czy miseczka wystarczy? Zależy jaka miseczka, ale sądzę, że choć się nie porusza, to potrzebuje całkiem sporo energii. Utrzymanie rónowagi na trzech łapach to spory wysiłek. Mikromięśnie pracuję równie mocno, co przy polowaniu, czy bieganiu. No i, jak będzie chciała, od czasu do czasu daj jej smakołyk ze swego talerza. Koty są ciekawskie - lubią próbować, choć nie zjedzą niczego, co im do gustu nie przypadnie. |
#4956
|
||||
|
||||
Cytat:
Witaj Danusiu ! Witaj Mufko ! Serdeczności ode mnie i moich trojaczków Taka ilość jedzenia nieruchliwej przecież kotce na pewno wystarczy ! Miałabym tylko sugestię, żebyś dawała mniejszą porcję na raz. Jedzenie wysycha, zmienia smak, szczególnie teraz, kiedy jest ciepło; moje koty nie chcą jeść tego, co zalega w miseczce od rana (sucha karma też najsmaczniejsza jest świeżo wysypana). Ja karmię 2 razy dziennie (rano surowe mięso drobiowe, pod wieczór mała puszeczka dobrej karmy na całą trójkę, 2-krotnie też daję suchą karmę), a czasem podrzucam a to łyżeczkę twarożku, a to plasterek dobrej szyneczki, czy ugotowaną rybkę. Staraj się urozmaicać jedzonko, wtedy dostrzeżesz, co Mufka lubi szczególnie (chociaż co dzisiaj będzie spałaszowane z apetytem, na to jutro może nawet nie spojrzeć - taki los opiekunki kotków, że ciągle musi się dopasowywać do ich zachcianek ). Pogłaski dla Mufki od Kai, Bratka i Antosia ! |
#4957
|
||||
|
||||
Moje przenosiny z kotkami przeciągają się czasie (tak to jest, kiedy powstaje łańcuch zależności formalnych, remontowych między różnymi podmiotami). Pakujemy się teraz i przenosimy na kilka tygodni na tymczasowe lokum w oczekiwaniu na dopieszczenie naszego nowego.
W domu jest ciągły ruch; różni, bardziej i mniej obcy wchodzą i wychodzą, czasem nawet nie wiem, gdzie są moje kotki (z wyjątkiem Kajusi - ona zawsze musi obejrzeć i obwąchać obcego i obserwować te różne "bałagany" dziejące się w spokojnym dotąd mieszkaniu). Ale, o dziwo ! dostrzegam od niedawna mojego nieśmiałego, lękliwego Bratka, który przemieszcza się w pokoju, kiedy jest tam obcy człowiek ! A nawet przystaje pod ścianą i przygląda się temu obcemu z ciekawością. Może więc, nieoczekiwanie, Bratuś zyskuje na odwadze, nabiera pewności siebie ? I kolejne "o dziwo !" - nasz domowy chuligan Antoś - zawsze rozpychający się łapkami, wtykający łepek w cudze talerze i miski, wciskający się w ulubione przez innych legowiska - to nasze utrapienie nie wychyla noska z kryjówki, kiedy są u nas obcy ludzie |
#4958
|
||||
|
||||
Mam jeszcze techniczne pytanie w kwestii drapaka.
Dostrzegłam na ścianach różnych publicznych instytucji w miejscu dawnych lamperii malowanych olejną farbą - coś rodzaju tapety złożonej z drobinek kolorowego żwirku/piasku (?). Przyglądam się temu i zastanawiam, czy takie coś nie mogłoby na fragmencie ściany pełnić roli właśnie drapaka dla kotków ? |
#4959
|
||||
|
||||
Edytko-to jest nietrwałe!-osypuje się!
|
#4960
|
||||
|
||||
Witajcie!Dzięki za rady,jesteście cudowni,że tak odpowiadacie szybko na forum!Dzisiaj Muka zjadła całą saszetkę Kitekat,a suchą Purinę one jeszcze ma.Miseczki sa małe wchodz do niej 1 saszetka.Wodę ma w innej i daje jej przegotowaną i ostudzoną.Kotka zaczyna już się trochę bawić,skacze po wersalce-goni coś na kocu-,przesuwa po podłodze moje kapcie.To znak że już całkiem sie zadomowiła.Tylko nie je żadnej szyneczki ani surowego mięska.Nie nauczyli jej w schronisku.jutro spróbuję z gotowaną rybką,bo sama tez lubię zupę rybną.Pozdrawiam was i waszych pupili!
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
ktoś wygrał z tym "Prominentem" i odzyskał kasę? | konris | Zarządzanie finansami | 2 | 25-09-2012 12:34 |
Czy ktoś tu kocha koty? Część II. | weronika1 | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 500 | 06-05-2010 22:57 |
Czy ktoś tu kocha koty? | GracekristGold | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 547 | 06-05-2010 20:06 |
Wątek fotograficzny - "Czy znasz swój kraj ?" częśc XIV | ignesja | Podróże, turystyka | 527 | 22-04-2010 23:19 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|