w jednej z komnat spotkałam damę
ciekawy zegar
i piękną skrzynkę na listy
na samą górę nie dotarłam niestety, ponad moje możliwości , ale
Enia tak
Legenda głosi :
dawno, dawno temu przybył na Orawę niejaki Marek , zatrzymał się w drodze w tym miejscu gdzie stoi teraz zamek, popatrzył na stromą skałę i postanowił, że właśnie tu zbuduje swój zamek. Gdy tak stał i dumał jak sie do tego zabrać usłyszał głos czarta który obiecał, że mu ten zamek wybuduje ale wiadomo za co, za jego duszę.
Marzenie Marka było tak wielkie, ze zgodził się na warunki, za siedem dni i nocy zamek miał być gotowy a Czart po duszę Marka miał się zgłosić po siedemdziesięciu latach.
Czart wielce się napracował. Skała zamkowa była wysoka i nachylona w jedna stronę, a głazy potrzebne do budowy musiał przynieść z daleka. Marek zaś zaczął się martwić że jego dusza pójdzie do piekła, prosił Boga żeby sprawił cud i uchronił go przed tym.
Czart stawiał dalej i już się cieszył, że przysporzy piekłu jeszcze jedną duszyczkę. Kiedy jednak kończyła się siódma noc, zamek był prawie gotowy tak, że pozostało już niewiele do zakończenia. Czart chciał jeszcze jeden wielki głaz donieść, ale gdy przybliżał się do zamku, ostatkiem sił dźwigając głaz, usłyszał pianie koguta, w gniewie na zmarnowaną szansę na duszę rzucił skałę do wody, gdzie została do dziś, a ludzie nazwali ją Markową Skałą. A Markowi pozostało skończyć zamek własnymi już siłami.
Tyle legenda
a my jedziemy dalej
z jaskini zdjęć nie będzie . Fotografowanie kosztuje 10 euro a ja ich nie miałam. Obejrzycie sobie w internecie