|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#801
|
||||
|
||||
witam serdecznie wszystkich pozdrawiam
dawno nie wchodziłam, a tu tyle nowych wiadomosci, almara - życzę zdrowia kotu, człowiek uczy się całe życie, kto by pomyślał, że od zastrzyku, kocie musi być operowane, ale dobrze się skończyło, kotek wyzdrowieje, a na przyszłość będziemy wiedzieć, że należy masować. jagodo, elizko i krystynko - piękne te wasze czarności bronczyk - jestem pełna podziwu dla ciebie, za taką troskliwą opiekę, ktoś kto nie ma serca, wywalił by takie schorowane zwierze, albo dawno uśpił, a ty walczysz i bazylego jak lwica, szacunek ci składam tu,ze swoimi córkami, moja kociczka Laska zaraz po sterylizacji, wyrzucona została przed ludzi, bo była w ciąży, a wystarczyło kotkę wysterylizować, jak się nie chciało mieć młodych
__________________
|
#802
|
||||
|
||||
Jolu, piękne masz te szykretki, bo tak chyba nazywa się to umaszczenie.
Czytając o Lasce, przypomniałam sobie o kotce, która nieoczekiwanie pojawiła się na moim osiedlu i to z dwoma kociakami. Kotka persopodobna, umaszczenie biało-srebrne. Jej dzieci biało-czarne z przewagą białego. Pamiętam, padal deszcz, a ona obok klatki przechodziła. Otworzyłam drzwi i mówię choć kiciu. I ona weszła a za nią te kociaki. Miałam już swoje koty, ale żal mi się ich zrobiło. Nie będę dalej się rozwodzić, ale skończyło się to tak, że po leczeniu i odrobaczeniu z tasiemców, kotce i jej córce znalazłam dom, drugie maleństwo zmarło, miało przetokę i nie trzymało moczu, pewnego dnia cały pęcherz wywaliło jej na zewnątrz. Nie było ratunku. Kotka oczywiście wysterylizowana została przed adopcją a jej córka, jak zaczęła oglądać się za chłopcami Ale to już wiem od jej opiekunki obecnej. Wybaczcie, ale ze mnie gaduła. |
#803
|
||||
|
||||
Halinko, zimny ropień, aż poczytałam na googlach. Pewnie to bylo to. Ale ma podłoże bakteryjne i gronkowcowe i człowiekowi też może się przytrafić. Przy gruźlicy np. kręgosłupa, układu moczowego i in. narządów.
|
#804
|
||||
|
||||
Mój kotek miał niestety raka złośliwego, a to co innego.
W necie napisano: "Włókniakomięsak (fibrosarcoma) – nowotwór złośliwy nienabłonkowego pochodzenia. Najczęściej występujący mięsak tkanek miękkich. Może rozwijać się w tkance podskórnej, powięzi lub okostnej. Nowotwór ma postać twardego, niebolesnego, pokrytego zdrową skórą guza. Rośnie wolno. Leczenie: chirurgiczne – usunięcie z marginesem zdrowych tkanek. W przypadku ograniczonych guzków – rokowanie pomyślne, w zaawansowanych – wątpliwe" A ponieważ u mojego kotka był ograniczony, to jest szansa Dziś czuje się znacznie lepiej. Ma apetyt, porusza się dość swobodnie, tylko jeszcze śmiesznie wskakuje - tak, jakby miał dupkę za ciężką Dziś była pani doktor, dostał zastrzyk przeciwbólowy, a jutro mąż go zawiezie na antybiotyk. Ja też trochę humor odzyskałam Dziękuję |
#805
|
||||
|
||||
Almaro, rokowania pomyślne i tego się trzymajmy. Pozdrawiam.
Zaraz jadę do weta po kotkę po sanacji jamy ustnej. Zawsze ten sam strach, czy kot wybudzi się z narkozy. Ufam swojemu wetowi, ale jednak niepokój jest |
#806
|
||||
|
||||
Almaro ciesz się stanem obecnym ,zrobiłaś wszystko czego w takim wypadku wymagał stan zdrowia twojego kotka, reszta w rekach lekarzy i przeznaczenia,które wierze,że jest dla was pomyślne.Przedstaw imię swojego pupila.
|
#807
|
||||
|
||||
Cytat:
Mój kotek to Filon. Mam też takie cudo. To Karmelka, ale ona ma tylko pana Krystynko, mam nadzieję, że o swoją kotkę już jesteś spokojna? |
#808
|
||||
|
||||
Kotka w domu, śpi, w transporterku w którym ją przywiozłam.
Zmieniła pozycję, znaczy żyje Pojutrze na zastrzyk. Nie ma lekko. A Karmelka słodziutka... |
#809
|
||||
|
||||
Krystynko i tak będzie. Jest już wybudzona z narkozy to i najgorsze niebezpieczeństwo minęło. Almaro Karmelka słodka jak cukiereczek.
Co do zimnego ropnia to nie tylko bakterie i gronkowiec jest winny. Czasem tak się robi. Podaj wapno podskórnie i zimny ropień prawie gwarantowany. Bazylijan słowny. Zgodnie z umową je tę dietetyczną karmę jak dzidziuś. Wcale nie protestuje. Ja podaję mu tyle ile on chce i nie zmuszam, więc chyba się czuje zobowiązany do przestrzegania zasad. Ja trochę oszukuję, ponieważ biorę go co trochę na karmienie. Inaczej pewnie jadłby zbyt mało. Dopóki nie odkryje szachrajstwa opiekunki powinno być dobrze. |
#810
|
||||
|
||||
Jolu no piękne te Twoje kocięta, nie wiedziałam że po sterylizacji zakłada się takie ubranko.
Almaro Twoja Karmelka ma bardzo ciekawą kolorystycznie sierść piękny kotek. Brończyk ja tez tak myślę że trzeba bardzo kochać zwierzaka żeby tak cierpliwie się nim opiekować.
__________________
Istniejemy póki ktoś o nas pamięta....... |
#811
|
||||
|
||||
Cytat:
witam - Laska - musiała mieć założone taki kaftanik, bo miała przy sobie swoje dwie córki, które zostały z nami i mimo iż nie miała już mleka, to te dwie zołzy ciągnęły ja za cycka, więc tak dla naszego i jej spokoju, założyliśmy jej taki kaftanik Almaro - Karmelka - to piękna kotka trikolor, słyszałam, że tylko kocice mają takie ubarwienie tutaj dzieci Laski, jeszcze razem a ta kicia poszła do ludzi
__________________
|
#812
|
||||
|
||||
Cytat:
Tak, trójkolorowe są tylko kotki. Najpierw mieliśmy Filona, ale mąż orzekł, że koty chodzą własnymi ścieżkami, więc przydałaby się kotka, żeby w domu była. Tymczasem los spłatał figla, bo Filon jest domator, lubi być z nami w domu, a Karmelka to powsinoga. Rano bladym świtem wyjdzie, a w środku nocy trzeba ją wołać i to nie zawsze z dobrym skutkiem. A wygląda na takiego grzecznego kotka |
#813
|
||||
|
||||
Jagoda, a ty czy inne kociary zrobiłybyście to samo. Pewnie lepiej jeszcze. Opieka nad cierpiącym domownikiem jest przecież zwykłym ludzkim odruchem.
Jolka te twoje koty przekochane. Śliczne i widać, że bardzo zadbane. Oj, przytulić taką kruszynkę. Almaro rzeczywiście kotka wygląda na bardzo grzeczną. Bazylijan dzisiaj pięknie się bawił. Krótko, ale miał ochotę na wesołość. Myślę, że to dobry znak. |
#814
|
||||
|
||||
|
#815
|
||||
|
||||
Zwierzęta chore nie mają ochoty na zabawę. To na pewno dobry znak!
Słyszałam też, ze koty chore nie myją się. Mój Filon dziś się dokładnie wylizał Trzymam kciuki za Bazylijana |
#816
|
||||
|
||||
Dzisiaj dobre wieści z kociego frontu ,pozdrawiam rekonwalescentów i ich kochające właścicielki.Strażak dawno nie odzywał się, ale myślę,że jego czaru ma się dobrze.
|
#817
|
||||
|
||||
Brończyk masz racje zwierzęta to przecież takie bezbronne istoty nie powie nam co go boli sam nie poradzi sobie i dlatego że są tacy ludzie jak na tym forum i opiekują się chorymi czworonogami. Jestem strasznie zła jak słyszę o znęcaniu się nad zwierzętami, przywiązanymi do drzewa w lesie oj jak bym takie dorwała no to nie wiem......
__________________
Istniejemy póki ktoś o nas pamięta....... |
#818
|
||||
|
||||
Seniorko ja tez właśnie pomyślałam że Strażak nic nie pisze i nie wiadomo co z jego kotkiem jest. Może Go ściągniemy myślami.
__________________
Istniejemy póki ktoś o nas pamięta....... |
#819
|
||||
|
||||
Hej! Deszcz leje jak diabli,a kotki na dworze...
To już jesień,niestety... Pewnie wpadną jak z procy. Jakie piękne te wasze maleństwa! Mówiłyśmy,że z chorymi będzie OK? Taka już siłę mamy!! BRAWA dla opiekunów. Ja też wołam strażaka...hej,hej!!! Może aż tak nie zmokną: http://www.zhumorem.net/tag/kotek/page/2/ |
#820
|
||||
|
||||
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
ktoś wygrał z tym "Prominentem" i odzyskał kasę? | konris | Zarządzanie finansami | 2 | 25-09-2012 12:34 |
Czy ktoś tu kocha koty? Część II. | weronika1 | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 500 | 06-05-2010 22:57 |
Czy ktoś tu kocha koty? | GracekristGold | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 547 | 06-05-2010 20:06 |
Wątek fotograficzny - "Czy znasz swój kraj ?" częśc XIV | ignesja | Podróże, turystyka | 527 | 22-04-2010 23:19 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|