Otwieram nowy wątek "Czy ktoś tu kocha koty?"

[krystynka]

Uka, ale uśmiałam się.
Wspaniali są nasi milusińscy

Jagodo, Twoja Nadia bardzo podobna do mojej Pryni.
Muszę ją sfocić, ale to trudne zadanie, bo nie czuje się chyba gwiazdą i zmyka, jak tylo zobaczy aparat w moim ręku.

[bronczyk]

Uka koty niezwykłe, ale one tak mają.
Krystynko próbuj może ci się uda zrobić zdjęcie.

[Uka]

Dawno nie zaglądała tu Mija.
Dla przypomnienia się....



ulubione miejsce...

[Dorota45]

Napisał Dorota45

Wczoraj Morisek odszedł do Kariny Wiecznych Łowów

[krystynka]

Doroto, co się stało?
Dopiero co uratowaliście go... nie tak dawno...

[Dorota45]

Napisał krystynka

Doroto, co się stało?
Dopiero co uratowaliście go... nie tak dawno...

Wczoraj rano wpadł pod nadjeżdżający samochód

[krystynka]

O, mój Boże... biedny kiciuś...
Daliście mu szansę, jednak co innego było mu pisane.
Współczuję i smutno mi

[bronczyk]

Dorotko współczuję. Tak mi żal wspaniałego kotka i was. To niesprawiedliwe.

[elizka]

Te wstrętne samochody....
a ja kiedyś,niech mi odpuści winę,potrąciłam wróbelka.Jeżdżę zwykle żółwiowym tempem i nikt mi nie chciał uwierzyć,ze potrąciłam ptaszka.Syn w końcu powiedział,że ptak był pewien,ze mój samochodzina stoi,a nie jedzie.

Przykro mi Dorotko,bo wiem jak się przezywa odejście pupilka.


Wybacz,ze piszę takie głupoty.Niestety nie mamy wpływu na wiele spraw wokoł nas.

[almara]

Dorotko, współczuję bardzo

[elen49]

Napisał uka

Dawno nie zaglądała tu Mija.
Dla przypomnienia się....



ulubione miejsce...

Ależ podobna do mojego Kazika, może to jakaś kuzynka?

[elen49]

Napisał Dorota45

Wczoraj Morisek odszedł do Kariny Wiecznych Łowów

To bardzo przykre,współczuję serdecznie

[elizka]

Nie mam trawy dla moich kotów i mimo codziennej dawki multipasty mój kocur jest chyba zapchany. Cierpi i nie chce jesć.Inne objawy wskazują na zatkanie.

Oj losie....czyżby do lekarza trzeba?

[Jolcik]

Z Nikusia od czasu do czasu też mam problem "zatkania"Pasty nie chce jeść,ledwo jedną tubkę skończyła z ogromnymi przebojami przy podawaniu,a ile się zmarnowało.Trawę posiałam,to nawet na nią nie spojrzała. Co jakiś czas nie ma apetytu i wtedy wiem,ze jest dokładnie zatkana. Kiedy zwróci twardy kokon sierści ,na jakiś czas jest spokój.Ona ma nietypową miękką ,bardziej króliczą niż kocią sierść i tak się jej robi.Czy wasze kotki też w ten sposób pozbywają się sierści z przewodu pokarmowego?

[krystynka]

Co ostatnio moje dwa koty zwymiotowały z kokonem?
Sama byłam zaskoczona.
W skrzynkach za oknem mam zrobiony na całej długości stroik ze świerku i ozdób. I one oskubały taki srebrny łańcuch, jak świerk, tylko sztuczny.
Za świerk nie biorą się, bo kłuje.
O, tak sobie pomogły, a ja tylko patrzę czy się nie struły. Ale chyba nie.
Latem przynoszę im perz młody z działki.
Sprzątania mam potem co nie miara.
Ale pomaga, wymiotują.

[Renatas46]

Witam.
Widzę tu prawie same kanapowce.
Ja chcę przedstawić Wam moje półdzikie kociska, urodzone i wychowane w stodole, polują na myszy wszelakiego gatunku.
Teraz nastał dla nich ciężki czas, te mrozy muszą przeczekać w piwnicy, bo tam ciepło, dostaną też smaczny posiłek i będą grzać się przy piecu.

mama z synem- duże podobieństwo

a to córeczka- jakiś odmieniec długowłosy

Jest jeszcze ich babcia- czarnulka, ale poszła gdzieś swoimi ścieżkami.

[bronczyk]

Dzisiaj mam smutną rocznicę. Rok mija jak musiałam pożegnać się na zawsze z Bazylijankiem. Niestety urodził się z wadą genetyczną co znacznie skróciło mu życie. Oglądanie waszych cudnych kotów i opowieść Renatas46 o trosce jaką otacza dzikie koty leciutko poprawiły mi nastrój. Bazylijan taki pozostał w naszej pamięci.

[cha_ga]

Piekne kocisko, i jak ciebie znam to może miał i krotsze zycie , ale za to jakie dobre...

[elizka]

Dowiedziałam się,ze kotom smakują papirusy i ludziska specjalnie je dla nich kupują albo hodują.
Pastę malt soft mieszam z witaminową gimpet i chętnie jedzą.Daję na pustym talerzyku do wylizania. Działa.Kot już w porządku.

Co 15 minut wychodza sprawdzać czy mróz zelżał.Kuweta znowu w użytku.


Renato,dobrze wygladaja te koty.

Bronczyk,pamietam Bazyliana doskonale.Moja pierwsza kotka,która dała nura z koszyka w drodze do weterynarza i nigdy się juz nie odnalazła,tez jest na zawsze w mojej pamięci i mam jej zdjęcia.

[en_vogue]

Halinko jakiż cudowny i dostojny był Bazylijan.Do zakochania.