|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#61
|
||||
|
||||
Czytam i bardzo współczuję wszystkim i, dopiero teraz widzę jak wiele wokół cierpienia.
Mój tato zmarł 2 tyg temu, bardzo cierpiał przed śmiercią, a ja nie mogłam przy nim być,bo leżałam w szpitalu.Wcześniej razem z mamą opiekowałyśmy się nim. Najdziwniejsze jest to, że po jego śmierci nie czułam bólu i rozpaczy tylko smutek i dziwny spokój.Może dlatego, że bardziej bolało mnie jego cierpienie za życia. Teraz czuję, że jest przy mnie i będzie zawsze. Inaczej natomiast przeżyła to moja mama:ona jest zupełnie zagubiona i niesamowicie tęskni. |
#62
|
||||
|
||||
tak Reniu...cierpienie bliskich boli okrutnie zabijając częstokroć ból psychiczny po stracie...może i dobrze..chroni przed zwariowaniem....współczuję Ci , bo to wszystko świeże u Ciebie i potrwa.....
|
#63
|
|||
|
|||
Cytat:
|
#64
|
||||
|
||||
re
znam ten ból i zapewniam was ,że inaczej bo li po stracie mamy ,inaczej po stracie dziecka inaczej jeszcze po śmierci męża .Ja mam wszystkie już za sobą ,i wierzcie mi ,że trzeba to wszystko przeżyć ,choć bardzo boli.Pozdrawiam wszystkich i życzę dużo sił,i wytrwałości.
TO dla WAS; Powiedz mi proszę jak tam jest No wiesz,gdzie jesteś teraz Czy tak jak mówią,wszystko masz i nic nie boli nie doskwiera? Powiedz mi proszę jak tam jest czy są tam łąki wiecznie kwitnące Czy tak jak mówią,nikt nie płacze i zawsze tam dla Was świeci słońce Powiedz mi proszę jak tam jest no wiesz gdzie jesteś teraz bo w końcu przecież każdy z nas prędzej czy później się tam wybiera. Spokojnej nocy........ |
#65
|
|||
|
|||
Cytat:
|
#66
|
||||
|
||||
ja też straciłam oboje rodziców,i jedynego brata....i te nie zadane pytania i nie udzielone odpowiedzi,też we mnie leżą głęboko,ale może po tamtej stronie tęczy jeszcze będzie taka możliwość.....a tu trzeba się zbierać w sobie,tłamsić żal....i starać się żyć najlepiej jak się da,bo ONI na pewno by tego chcieli.
|
#67
|
||||
|
||||
Pożegnanie
Łzy pod powieką zastygły już nie uronię ich więcej wiem, że jesteś szczęśliwa choć nie bije Twe serce. Uwolniłaś się z ciała, które Cię krępowało, więziło jak zakładnika, pasmo bólu zadało. Teraz jesteś powietrzem, promykiem słońca na niebie, wolnością bezgraniczną świadomością już czystą. Odeszłaś do świata lepszego do źródła powróciłaś, tylko nam smutek, tęsknotę w sercu pozostawiłaś… |
#68
|
|||
|
|||
wspanialy wiersz okazujacy cala prawde w kilku wersach
|
#69
|
||||
|
||||
"Boże proszę Cię o niebo dla mojego taty,
bo w niebieskim było mu do twarzy. Daj Panie Boże tacie, to wszystko o czym marzył. Daj zegar do naprawienia, radio by głośniej grało, daj książkę bez ostatniej strony, by mu się wiecznie czytało. Daj tacie mały ogródek i malwy we wszystkich kolorach, zwierzęta i ptaki daj tacie, niechaj skowronek go woła. Daj mapę całego nieba tata tak lubił zwiedzanie, daj Panie Boże tacie wieczne odpoczywanie." Kiedy umierał tata, mieliśmy czas by się z nim pożegnać, pozwolić mu odejść odpocząć Kiedy nagle zmarła Gosia nie chcieliśmy się z tym pogodzić... "Można się z kimś pożegnać na chwilę może nie jedną Przestrzenią odmierzamy czas wieczność przede mną Można się z kimś pożegnać z nadzieją na nowe spotkanie Bóg taką wiarę mi dał i czekam kochani na nie" |
#70
|
||||
|
||||
Co sądzicie o żałobie, jak się należy zachowywać,czy ubierać się wyłącznie na czarno i odmawiać sobie przyjemności.Ja żałobę odczuwam w sercu, a zewnętrzne przejawy są dla mnie mniej ważne.
|
#71
|
||||
|
||||
To zalezy jak kto czuje....nie miałam potzreby zaczerniania się ...moja mama by tego nie chciała...jakis element miałam czarny, apaszkę, korale,kropki na bluzce.......parę miesięcy po.. kiedy przyszedł inny, ale duży, nowy ból..potrzebowałam czerni....zaczęłam nosic jedną czesć stroju czarną...po paru miesiącach wróciłam do stonowanych kolorów.....
|
#72
|
||||
|
||||
re
Załoba to indywidualna sprawa każdego ,jeden potrzebuje wyciszenia,właśnie czarnych ubiorów,inny tak jak pisze Malwinka tylko akcentu żałoby ,czas jaki sobie dajemy też jest sprawą indywidualną ,już chyba zaczynamy odchodzić od zasady rok pełnej czerni po mężu ,żonie ,a pół roku po innych bliskich.
|
#73
|
||||
|
||||
Po śmierci mojego pierwszego męża,ubierałam się na czarno.
To była jedna jedyna sukienka którą miałam.Nienawidzę czerni i nigdy niczego dłużej jak jeden dzień nie będę nakładać. A jeżeli mam smutek to wgłębi siebie.
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
#74
|
||||
|
||||
A ja lubię czerń, ale konkretnie złamąną innym kolorem..nie znoszę totalnej czerni wysysa mi życie(nie jest to zresztą bezpodstawne mówienie-żaden szanujący się bioenergoterapeuta nie będzie pracował z organizmem odzianym w czerń)....moze dlatego nigdy nie miałam"małej czarnej"
|
#75
|
||||
|
||||
Dziękuję za odpowiedzi, ja też nie lubię zupełnej czerni, bo mnie zbytnio przytłacza, wolę jakiś symboliczny dodatek.
|
#76
|
||||
|
||||
Znowu zaglądam tu,by się poradzić. Jak pomóc rodzinie,która wg mnie nadmiernie rozpacza po stracie młodej osoby (córki, żony, mamy).Od dwóch miesięcy ciągle płaczą, obwiniają się niesłusznie o jej śmierć,ciągle oglądają zdjęcia z pogrzebu.Bardzo mi ich żal, ale nie mogę im pomóc.
Muszę dodać ,że ta osoba była chora od dłuższego czasu i można było się spodziewać takiej tragedii, ile czasu musi upłynąć, żeby mogli się chociaż odbić od tego dna rozpaczy? |
#77
|
||||
|
||||
Cytat:
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
#78
|
||||
|
||||
Grupy wsparcia dla osób w żałobie
Cytat:
gotowej recepty... Ale rozmawiaj z nimi o zmarłej i wspominajcie miłe chwile, to pomaga, w ten sposób rozpacz jest dzielona na więcej osób, nie dźwigają jej sami. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale w dużych miastach są Grupy wsparcia dla osób w żałobie Najlepszym wsparciem jest bowiem człowiek, który to samo przeżył Oni ewidentnie potrzebują rozmowy i wsparcia - tam jest ich miejsce . Kiedyś nasz Karol X powiedział,że śmierć nie ma takiej władzy, by wydrzec od czlowieka wszystko. Jest takie malenkie miejsce, stworzone przez Najwyższego, gdzie nasi najukochansi zmarli mogą byc razem z nami,aż do konca naszych dni. To własnie serce. Powiedz im o tym. |
#79
|
||||
|
||||
Dziękuję za odpowiedzi. Postaram się im za bardzo nie narzucać i nie pouczać, a tylko być blisko i dzielić z nimi ten ból, jak długo będzie trzeba. Może ktoś wie czy w internecie można znależć takie grupy wsparcia, bo nie mieszkamy w dużym mieście .
|
#80
|
||||
|
||||
Cytat:
wpisz w google Cytat:
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
co robić by mniej cierpieć, po stracie bliskiej osoby | martunia | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 209 | 05-08-2020 10:55 |
Śmierć w rodzinie: jak poradzić sobie z żalem po utracie bliskiej osoby - komentarze | wierzeja | Ogólny | 57 | 12-11-2019 14:16 |
Szukam straszej osoby | maciulek | Praca, wolontariat | 6 | 07-09-2009 19:20 |
Opiekunka do osoby starszej | supra | Praca, wolontariat | 0 | 26-05-2009 19:07 |
Ulga po stracie? - komentarze | Basia. | Ogólny | 34 | 05-03-2008 12:05 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|