|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
Lubicie swoje synowe, swoich zięciów?
Mam super synową i chociaż jestem matką jedynaka udało mi się się stworzyć super relacje pomiędzy nami.
|
#2
|
||||
|
||||
Mam dwóch synów i dwie synowe.Obie bardzo lubię, nie wyobrażam sobie jak można nie lubić osoby która kocha mojego syna. Jadka.Z
|
#3
|
|||
|
|||
Cytat:
Mam super synową i bardzo ją kocham, przecież ona kocha mojego syna, a urodziła nam wspaniałego wnu ka. ROJO |
#4
|
||||
|
||||
Mam zięcia. Mieszkają z córką dalej ode mnie. Jest bardzo dobrym mężem i ojcem. Bardzo się cieszę,że córka wyszła za takiego wspaniałego człowieka. Nie wiem dlaczego ogólnie sie mówi tyle złego o teściowych, ale jak wynika z naszych wpisów to wcale nie jest tak źle.
|
#5
|
||||
|
||||
Ja mam dwie synowe i jestem szczęśliwa z takich żon moich synów.Niemam żadnego problemu z synowymi.Traktujemy się nawzajem z szacunkiem i uznaniem.Życzę każdej teściowej tego samego.
|
#6
|
||||
|
||||
Aż miło czytać
Niedawno czytałam na jakimś forum wypowiedzi najczęściej młodych kobiet. Odsądzały teściowe od czci i wiary, te -zresztą nieliczne- nie pozostawały im dłużne. Atmosfera osiągała wrzenie. A tu proszę, jak miło!
|
#7
|
||||
|
||||
Mnie się wydaje młode kobiety niechcą zrozumieć starszych i nawzajem.Żadna kobieta czy to młoda czy to starsza niechce być pouczana i aby wtrącać się w jej życie.Teściowa powinna zastanowić się nad tym czy ona by chciała aby jej teściowa wtrącała i zastosować do siebie.Te pierwsze będą szczęśliwsze a te drugie będą postrzegane jako dobre teściowe.Moje motto zanim skrytykujesz pomyśl o sobie.
|
#8
|
||||
|
||||
Motto jest dobre ale nie zawsze się sprawdza, coś o tym wiem.
Przykro że zrujnuję tę piękną atmosferę. Czego nie robi się dla kochanych osób.Udaje się nawet że nie istnieją. |
#9
|
||||
|
||||
Czy możesz jaśniej?
Cytat:
Zupełnie nie rozumiem, o co chciałaś przez to powiedzieć. |
#10
|
||||
|
||||
Dość długo wstrzymywałam się od zabrania głosu na ten temat, a jednak...Moim i być może tylko moim zdaniemstosunek teściowej do synowej jest wynikiem (proszę mnię źle nie zrozumieć) fizycznej miłości do syna. Jedne teściowe potrafią to przetworzyć na miłość do obojga, inne nie...Tak zdarzyłó się, że miałam (oczywiście kolejno) dwie teściowe, z czego jedna była "aniołem", druga delikatnie mówiąc: "ciut mniej..."Ja byłam jedna i ta sama więc nie mogłam się radykalnie zmienić, żeby nie zasłużyć na akceptację tej drugiej...Tak rozumując uważam, że w naszym wątku zabierają głos wyłącznie "anioły"Pozwolę sobie w imieniu Waszych synowych powiedzieć - dziękuję...
|
#11
|
||||
|
||||
Synowych jeszcze nie mam, ale teściową miałam naprawdę super. Doszło nawet do tego, że lepiej się z nią dogadywałam niż z jej synalkiem, czyli swoim mężem. Mam więc z kogo brać przykład i myślę, że będę kiedyś dobrą teściową. Szkoda tylko, że moje dzieci nie kwapią się do zakładania swoich rodzin.
|
#12
|
||||
|
||||
Jeszcze nie jestem teściową, ale mniemam, że wkrótce to się stanie. Córka zaręczyła się przed świętami. Bardzo lubię jej faceta, dużo ze sobą rozmawiamy i mamy wiele wspólnych zainteresowań /np.Andrea Bocelli i jego cudny śpiew/.Syn jeszcze za młody na małżeństwo, ale czasem oceniam w myślach jego sympatie.Myślę, że my, matki, patrzymy na partnerów życiowych swych dzieci przede wszystkim przez pryzmat tego, czy będą dla nich dobrzy, kochający, wierni, bo chcemy, żeby nasze dzieci były szczęśliwe,żeby ich nikt nie zranił.
|
#13
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#14
|
||||
|
||||
Im dłużej tym gorzej
Wasze życie przypomina horror. Nikt z Was w opisanych warunkach nie czuje się dobrze. Powoli stracicie z oczu wyobrażenie, czym jest normalne samopoczucie i więzi rodzinne. Prędzej czy poźniej napięta sytuacja się rozwiąże, podejrzewam, że za sprawą synowej. Przypuszczam, że lepiej by było, aby doprowadził do tego syn. Przebieg wyjścia z impasu byłby wtedy mniej dramatyczny i dziecko znalazłoby się w centrum troskliwej uwagi.
Współczuję Tobie i Twoim bliskim, przede wszystkim malcowi. |
#15
|
||||
|
||||
Obecn sytuacja jest w jakiś niepojęty dla mnie sposób dobra WYŁĄCZNIE dla Twojej synowej. Interesuje mnie, czym ona uzasadnia swoje zachowanie. Gdybyś mogła na ten temat napisać...choć sądzę, że jej postępowania nic nie usprawiedliwia.
|
#16
|
||||
|
||||
Cytat:
Przeczytałam wasze prawie wszystkie Wasze posty poczułam się tu jak wśród przyjaciół i dlatego odważyłam się wyrzucić to z siebie.W senior cafe jestem niedawno,wcześniej wchodziłam aby poczytać o czym dyskutujecie.Pozdrowienia |
#17
|
||||
|
||||
Może ktoś z zewnątrz Wam pomoże?
Cytat:
Cytat:
Parę lat temu nie byłabym skłonna Ci uwierzyć, że taka może być prawda.Teraz już wiem, że bywa. Nie jest puste stwierdzenie, że dla kasy człowiek zrobi wszystko, choćby ta kasa była całkiem niewielka. Nie każdy człowiek - to oczywiste. Myślę, że sytuacja i tak wymaga jakiegoś konkretnego rozstrzygnięcia, bo wszyscy zapłacicie zdrowiem z życie w napiętej i pelnej wrogości atmosferze. Spróbuj dojść do porozumienia z synem, może od Ciebie oczekuje pierwszego kroku bądź zdecydowanej postawy. Trzymaj się! |
#18
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#19
|
||||
|
||||
?
Mówi się, że nie ma sytuacji bez wyjścia, ale Twoja taką właśnie mi się wydaje. Mówi się, że wyjście jest na innym niż mój poziomie. Rzeczywiście, wobec Tego, z czym masz do czynienia, czuję się głupia i bezradna.
Pozdrawiam |
#20
|
||||
|
||||
Przyłączam się do współczucia i bezradności, wyrażonej przez barburkę, wobec problemów i sytuacji rodzinnej przedstawionej przez Sannę, ale...
Powodowany troską i chęcią znalezienia – podpowiedzenia wyjścia z tej tragicznej sytuacji, nie mogę pominąć wątpliwości – niejasności, jakie mi się ukazały. Spojrzałem, na opisane zdarzenia przez pryzmat przysłowia:- Nie ma skutku bez przyczyny.- Szczególnie staram się rozszyfrować motywy, demonstrowanej wrogości, do Ciebie Sanno i do twego męża a nawet do syna, który jest, jej mężem, i ojcem dziecka. Domyślasz się, że odmowa przepisania połowy domu, na syna, może być tą przyczyną i zaraz wyjaśniasz, że syn, jako jedynak, wszystko odziedziczy. Zachowanie, wrogość, a zwłaszcza bezwzględne metody postępowania, Twojej synowej, sugerują istnienia jeszcze innych i to wielu powodów, do tego braku zgody i prawdziwej, rodzinnej, atmosfery. Przyczyny rozdźwięku w rodzinach bywają różne. Ileż to słyszymy o matkach /ojcowie też ale rzadziej/, które nie mogą a zaakceptować, że ich ukochane dziecko wymyka się spod ich wpływów. A jak często przenosimy swoją miłość z dzieci na wnuki, ignorując lub wręcz lekceważąc, tych, dzięki którym, te wnuki mamy. Często, starsze pokolenie wywiera nacisk na idoktrynację wnuków /jak to się ładnie mówi/ w wierze naszych przodków i nie przyjmuje do wiadomości, że młodzi mogą mieć inne poglądy. Można by jeszcze dać sporo przykładów bo historia współżycia pokoleń jest bardzo bogata, również w konflikty. Twoja sytuacja jest dramatyczna a rozwiązanie jej, widzę, podobnie jak barburka, tyko przez stanowcze działanie Twego syna. Nie przekonuje mnie twierdzenie, że jego pasywność podyktowana jest troską o dobro dziecka. Ty, Sanno i synowa reprezentujecie silne osobowości i tylko ktoś trzeci może coś tutaj zaradzić. Twój syn jest właściwą osobą. Pozdrawiam i życzę pomyślnego rozwiązania
__________________
Błądzi człowiek, póki dąży. > Goethe < |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Czy lubicie pracować na działce? | Eliza | Dom, wnętrza, ogród | 188 | 28-09-2023 09:54 |
Czy lubicie zmiany w mieszkaniach? | Ewunia | Dom, wnętrza, ogród | 124 | 22-06-2020 10:10 |
Czy lubicie Harrego Pottera? | Bianka | Książka, literatura, poezja | 52 | 26-02-2020 14:28 |
Jak poznaliście swoich mężów, żony, partnerów ? | destiny | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 36 | 19-03-2009 09:06 |
Brytyjczycy niewiele wiedzą o swoich dziadkach - komentarze | Nika | Ogólny | 1 | 24-02-2007 14:46 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|