Temat: Czy ateizm to wymysł współczesności?
Ateizm jest starszy niż chrześcijaństwo. Istnieniu bogów zaprzeczali już niektórzy filozofowie antycznej Grecji. Jednakże już wówczas pozycja kapłanów w społeczeństwie była tak silna, że wątpienie w istnienie bogów lub ich „obrażanie” można było przypłacić śmiercią lub wygnaniem.
.....
Rozwój myśli ateistycznej był niemal od początku praktycznie uniemożliwiony. Już w starożytnych Atenach toczyły się procesy o bezbożność. Oskarżenie o bezbożności było równie ciężkim zarzutem w starożytnym Rzymie. Z wszelkimi odstępstwami od oficjalnej religii krwawo rozprawiało się chrześcijaństwo. To był po prostu terror, który skutecznie powstrzymywał myślicieli przed formułowaniem tez ateistycznych.
Jednym z pierwszych śmiałków był dopiero Lucilio Vanini (1584 - 1619). Pomimo iż był przedstawicielem stanu duchownego, negował boskość Jezusa, stworzenie świata z niczego, nieśmiertelność duszy oraz przepowiadał upadek wszystkich religii. Z obawy przed inkwizycją ukrywał się wędrując po Europie. Schwytany w 1618 i postawiony przed sądem w Tuluzie został skazany i po straszliwych torturach zginął na stosie. Na pytanie związane z istnieniem Boga, odparł: „Nie ma ani Boga, ani diabła.”
W 1689 w Warszawie odbyły się publiczne tortury i egzekucja filozofa Kazimierza Łyszczyńskiego za napisanie dzieła „O nieistnieniu Boga”.
W 1697 w Edynburgu 20-letni student Thomas Aikenhead został powieszony na podstawie wyroku kary śmierci za bluźnierstwo, gdyż publicznie podważał głosił, że religie abrahamowe są niedorzeczne, a chrześcijaństwo wkrótce zostanie wykorzenione. Jest uważany za protoplastę „nowego ateizmu”
Jeszcze w 1766 w wyniku bezpodstawnego oskarżenia o bluźnierstwo w Paryżu skazano na tortury i śmierć 21-letniego kawalera de la Barre. Połamano mu kolana, ścięto a ciało z przybitym do piersi – co bardzo wymowne - „Słownikiem filozoficznym” Woltera spalono na stosie. Posiadanie tego słownika było jednym z punktów oskarżenia.
Jak warunkach takiego terroru można było głosić ateistyczne poglądy? D’Alambert, Holbach, Diderot, Wolter – wszyscy byli w jakiś sposób prześladowani.
Ludwig Feuerbach, który w 1848 jako bodaj pierwszy wygłosił publicznie ateistyczny wykład, w którym twierdził, że Boga wymyślił człowiek, umarł w nędzy pozbawiony katedry.
Wiara jest obiektywnie szkodliwa, gdyż wiara tworzy religie, a religia była zawsze narzędziem represji i takim pozostała.
Ciekawym zagadnieniem etycznym jest, jak można uważać się za osobę moralną, a jednocześnie utożsamiać się z religią i instytucją Kościoła, które przez niemal 2 tys. lat nie tylko mordowały tysiące ludzi w imię wiary w Boga, ale i pod groźbą śmierci uniemożliwiały swobodne wypowiadanie swoich poglądów.
Dla bliżej zainteresowanych tą tematyką warta polecenia jest książka Historia ateizmu. Pod tym linkiem można się zapoznać z ciekawym spisem jej treści:
http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:30YtQUlQhb8J:www.aletheia.com.pl/sklep/wp-content/uploads/2020/02/ha-spis.pdf+&cd=5&hl=pl&ct=clnk&gl=pl