28-05-2013 13:10
Trudne jest podjęcia rozważań o domu, przynależności do miejsca, posiadaniu własnego kawałka świata, jego utracie, o podróżach podejmowanych z wyboru, z konieczności lub pod przymusem. Patrzę na siebie, na tę siebie sprzed dwóch dni, miesięcy i sprzed pięćdziesięciu lat . Patrzę na siebie, na dni które rozcieńczały niepostrzeżenie i podstępnie, wytrwale rozdysponowując moją istotę, niczym krupier, pomiędzy mury i domowe sprzęty, które nią nasiąkały.
14-05-2013 11:15
Punktem wyjścia jest zawsze jakiś fragment przeszłości, ocalały przedmiot, skrawek dokumentu, czarno-biała fotografia, interesuje mnie przede wszystkim zwykły człowiek, jego pragnienia, cierpienia, prywatne życie, które nagle stało się tylko ziarnem w młynie historii. Pozwalają one na mówienie o rzeczach bolesnych w sposób wiarygodny i odpowiedzialny. Czy uwierzymy w ich historię, zależy tylko od nas.
|