21-11-2011 10:24 Spacer z Luną Znowu idziemy na spacer
Znikły już dawno nawłocie
Wokoło szare zarośla,
Dwie wrony siedzą na płocie.
Ciągną się szare dymy
Nikną hen... pod chmurami,
Widzę jasny grzbiet Luny
Znika gdzieś między krzakami.
Biega i skacze radośnie
Dobrze jej w ciepłym futrze
Przyjdziemy tutaj na pewno,
Już jutro, no i pojutrze.
Choć często jestem zmęczona,
I nie mam chęci się ruszyć
To czarne, oddane psie oczy
Potrafią me serce skruszyć.
Chodzimy sobie po polach
Często przez chaszcze, na skróty,
Luna wciąż nosi patyki,
Ja noszę wygodne buty
maluna
08-11-2011 17:33
Czas chryzantem
Minęło czasu niewiele,
Od pożegnania z latem,
Już większość kwiatów przekwitła,
I nadszedł czas chryzantem
One wrażliwe, i piękne,
Kosmate i kolorowe,
Wabią szczególnym wdziękiem,
Żółte i fioletowe...
Znikają letnie kwiaty,
Nadeszła jesień, to wiemy,
Łzy smutku żłobią twarze,
Wokoło chryzantemy...
Liście spadają cicho,
Żółte, czerwone, brązowe...
I kwitną chryzantemy,
Białe i fioletowe...
Codziennie ktoś odchodzi,
Dziś ten....a jutro.. tamten...
I na nas przyjdzie pora..
Nadchodzi czas chryzantem...
JM..maluna
|