KSIĄŻKI - RECENZJE część II

[Alunia]

A teraz czytam kolejną pozycję tej samej autorki.
Na jej podstawie nakręcono film pod tym samym tytułem.
Jak zawsze w takim porównaniu - film nie umywa się do książki.
"Czekolada" - Joanne Harris

"Do małej mieściny na francuskiej prowincji, gdzie czas się zatrzymał, przyjeżdża tajemnicza młoda i piękna kobieta z córeczką. Mieszkańcy Lansquenet ze zdumieniem obserwują, jak Vianne z Anouk odnawiają starą piekarnię na rynku, by urządzić tam sklep z czekoladą. W dniu otwarcia właścicielka ofiarowuje zaglądającym do niej ciekawskim takie słodycze, jakie każdy z nich lubi najbardziej, jak gdyby znała ich najskrytsze myśli i pragnienia. Czyżby ta dziwna kobieta była czarownicą?

Dla wielu mieszkańców miasteczka przyjazd Vianne jest prawdziwym darem losu, ale są i tacy, którzy zrobią wszystko, by opuściła Lansquenet. Zbliża się Wielkanoc i Vianne zamierza urządzić dla dzieci "festiwal czekolady", lecz jej wrogowie za wszelką ceną chcą jej w tym przeszkodzić... "

PS
Na mojej półce czeka już kontynuacja Czekolady - "Rubinowe czółenka".
Opiszę jak przeczytam

[Ha_na]

Witam serdecznie naszą nową koleżankę Ciunę, i dziękuję Ci za podpowiedż odnośnie twórczości autorki "Dziewczynki w czerwonym płaszczyku"

Powracając do lektury Leopolda Tyrmanda, to jego " Dzienniki1954" uważam za jego najlepsze dzieło.Jest to kronika z jego życia zaledwie zjednego kwartału, a dokładnie od 1stycznia do 2 kwietnia 1954r.Tyrmand w tym okresie z powodu swoich przekonań , cierpiał z powodu braku pracy (nie był drukowany) jak i finansowych niedostatków. Opisuje, życie warszawskiej ówczesnej inteligencji w środowisku której się obracał, przewija się mnóstwo znanych postaci. Opisuje również swoje prywatne, intymne życie. Był postacią barwną,cynicznym bikiniarzem w kolorowych skarpetkach, arbitrem elegancji, choć dysponował ubraniami kupowanymi na warszawskim targu. Dzienniki kończą się nagle, bo otrzymał w końcu propozycję napisania książki, którą zrealizował, ale o tym to może pózniej...

[Alunia]

Napisał halina6645

Powracając do lektury Leopolda Tyrmanda, to jego " Dzienniki1954" uważam za jego najlepsze dzieło.Jest to kronika z jego życia zaledwie zjednego kwartału, a dokładnie od 1stycznia do 2 kwietnia 1954r.Tyrmand w tym okresie z powodu swoich przekonań , cierpiał z powodu braku pracy (nie był drukowany) jak i finansowych niedostatków. Opisuje, życie warszawskiej ówczesnej inteligencji w środowisku której się obracał, przewija się mnóstwo znanych postaci. Opisuje również swoje prywatne, intymne życie. Był postacią barwną,cynicznym bikiniarzem w kolorowych skarpetkach, arbitrem elegancji, choć dysponował ubraniami kupowanymi na warszawskim targu. Dzienniki kończą się nagle, bo otrzymał w końcu propozycję napisania książki, którą zrealizował, ale o tym to może pózniej...

Zaciekawiłaś mnie, poszukam!

[Ha_na]

To jeszcze, jeśli zdołałam wzbudzić zainteresowanie, następna jego książka - niedopuszczona przez cenzurę do druku w PRL.Wydana została na emigracji w 1967r. Opowiada o życiu i pracy środowisk artystycznych i dziennikarskich w Warszawie w latach powojennych.W sposób nieco zjadliwy, Tyrmand przedstawia ówczesne powiązania towarzyskie i wzajemne zależności. Książkę tą, zaliczono do tzw. książek z kluczem - i tak na przykład pod opisem salonu pani Stoll, kryje się wpływowy salon Ireny Krzywickiej. Jest to studium deprawacji moralnej tamtych czasów. Osobiście lubię czytać tego typu książki, bo przedstawiają część rzeczywistości, którą pamiętam z dzieciństwa, z rozmów toczonych przez starszych, z radia, z lekcji w szkole,i z tego co nam wszystkim wpajano. Lubię w czasie czytania porównywać różne wydarzenia z tym co pozostało w mojej pamięci,i wyciągać moje własne wnioski i przemyslenia.

[senioritka]

Lubię książki podróżnicze i aktualnie czytam "Syberyjskie
diamenty" Walerego Osipowa. Poszukiwanie diamentów
w Jakucji. Sukces poszukiwań wielu śmiałków opłaciło życiem.

[Ciunia]

Dziekuje za mile powitanie,Odnosnie Leopolda Tyrmanda rewelacyjna ksiazka pt.ZLYrzedstawia w niej warszawskie klimaty z lat 50 wprowadzajac zrecznie do nich intryge kryminalna.Czytalam bardzo dawno w latach szkolnych,ale pamietam do dzis.Nastepne w cyklu to:,,Cywilizacja Komunizmu:i ;Zniewolony umysl:Milego czytania!

[Srebrzysta]

zapraszam do czytania - słuchając

Joanne Harris - Czekolada ---->czytają: Masza Bouman i Jacek Kiss

[Srebrzysta]

.......a ja zapraszam do czytania - słuchając

Leopold Tyrmand -Dziennik 1954--->czyta Piotr Olędzki

[Ha_na]

Powieść o życiu i twórczości Giacomo Pucciniego - twórcy wielu słynnych do dnia dzisiejszego oper. Ta biograficzna powieść, została osnuta w całości na faktach z życia kompozytora. Napisana została językiem przystępnym, nie tylko dla melomanów, ale dla wszystkich kochających dobrą literaturę.Książka zaczyna się w momencie, kiedy Puccini ma lat 6 a kończy się w chwili jego pogrzebu.Zaopatrzona została w fotografie jego i jego rodziny i przyjaciół. Czyta się łatwo, przy okazji poznając "technikę" tworzenia oper.Warto przeczytać.

[Ha_na]

Napisał Ciunia

Dziekuje za mile powitanie,Odnosnie Leopolda Tyrmanda rewelacyjna ksiazka pt.ZLYrzedstawia w niej warszawskie klimaty z lat 50 wprowadzajac zrecznie do nich intryge kryminalna.Czytalam bardzo dawno w latach szkolnych,ale pamietam do dzis.Nastepne w cyklu to:,,Cywilizacja Komunizmu:i ;Zniewolony umysl:Milego czytania!

To właśnie propozycję pisania tej książki, dostał Tyrmand w trakcie pisania "Dziennika 1954" i dlatego porzucił ich pisanie, dla chleba panie, dla chleba.Okrojony przez ówczesną cenzurę, taki sobie kryminał z powojennej Warszawy, pamiętam,że przeczytałam ją zaraz po "Dzienniku" i byłam zawiedziona, tak odbiegał od nich i stylem i językiem i naiwną treścią. Czytałam potem że to wina wspomnianej cenzury, bo następne książki, wydane na obczyżnie są o wiele lepsze.

[Srebrzysta]

Leopold Tyrmand - Zły--->czyta Marek Kondrat

[Ciunia]

Dzien dobry .Znowu sie pojawiam ,Chce polecic ksiazki autorki Marii Nurowskiej,,Rosyjski Kochanek;Niemiecki taniec;Milosnica;Sprawy Niny S.i wiele jeszcze innych.Tak jak przed laty fascynowala mnie Fleszerowa-Muskat,tak teraz jestem oczarowana Maria Nurowska. Pozdrawiam

[Srebrzysta]

......do czytania słuchając

Maria Nurowska - Rosyjski kochanek --->czyta Elżbieta Kijowska

Historia miłości pięćdziesięcioletniej kobiety, Polki, i młodszego od niej mężczyzny, Rosjanina, historyka, który przebywa w Paryżu na stypendium naukowym. Tam też dociera z wykładami o literaturze polskiej główna bohaterka i przeżywa pierwszy, wielki i spóźniony romans. Julia zmuszona zostaje do zrewidowania swoich dotychczasowych wyborów w życiu. Stawia opór uczuciu i własnemu ciału. Przegrywa jednak tę walkę.
Maria Nurowska gra w swej powieści stereotypami Rosjanina, Polaka, kobiety pięćdziesięcioletniej i w końcu stereotypem romansu.

[Zdzisia]

Napisał Ciunia

Dzien dobry .Znowu sie pojawiam ,Chce polecic ksiazki autorki Marii Nurowskiej,,Rosyjski Kochanek;Niemiecki taniec;Milosnica;Sprawy Niny S.i wiele jeszcze innych.Tak jak przed laty fascynowala mnie Fleszerowa-Muskat,tak teraz jestem oczarowana Maria Nurowska. Pozdrawiam

Czytałam "Rosyjskiego kochanka".Lektura wspaniała - opowiedziana w niej historia zajmująca,chociaż nie wierzę,aby mogła się zdarzyć w realnym życiu. A może?

[senioritka]

Przyjazny Chomiku Srebrzysty. Dzięki za udostępnienie.
Słucham "Rosyjskiego kochanka" wgłębiając się w tajniki
Twojego Chomika. Pozdrawiam!

[Anilah]

Przedostatnie marzenie
Angela Becerra
W małym mieszkaniu w Barcelonie policja dokonuje wstrząsającego odkrycia: na podłodze leży para sędziwych ludzi, ubranych w ślubne stroje, zastygłych w serdecznym uścisku. Dlaczego Joan i Soledad popełnili samobójstwo? Jak to możliwe, by nikt nie wiedział o ich związku? Ta tajemnica zmieni życie wszystkich, którzy będą próbowali ją rozwikłać. Dzieje niezwykłej pary sięgają roku 1936, gdy nastoletni kelner zakochuje się w młodziutkiej córce biznesmena... Subtelnie napisana, wyjątkowej urody powieść gra na emocjach jak najczulszy fortepian, który skądinąd pełni w niej rolę posłańca miłości.
Piękna książka i pięknie się czyta....polecam
Magia, czułość i namiętność

[Malwina]

Przeczytajcie...nie tylko te co dziergają....

"Piatkowy Klub Robótek Ręcznych"Kate Jacobs

Zjezyłam się w bibliotece biorąc do ręki tę książkę, ponieważ nie lubię igły, szydełka tudzież drutów, ni włóczki...ale moze własnie dlatego jednak ją wzięłam...
Georgia prowadzi sklepik z włóczką.Klientki przychodzą po zakupy, ale i fachowe porady,odkrywając że moga tu rozmawiać nie tylko o robieniu na drutach.Raz w tygodniu zbierają sie,by wspólnie dziergać i dyskutowac o życiu, miłości i wszystkim co ważne dla nich.Georgia próbuje pogodzic prowadzenie firmy z samotnym wychowywaniem nastoletniej , zbuntowanej ciemnoskórej córki Dakoty.Na szczęście moze liczyć na pomoc członkiń klubu, które zaprzyjaźniają się, choć są tak różne od siebie,jak wielokolorowe włóczki na półkach sklepu.W godzinie próby, okazuję się, że łączy je nie tylko pasja, ale prawdziwie siostrzana wieź.Wzruszający portret kobiecej przyjaźni.
Bardzo polecam, świetnie sie czyta, chce się poznac tajniki dziergania...pozostawia refleksje dla siebie...

[Ha_na]

Napisał Malwina

Przeczytajcie...nie tylko te co dziergają....

"Piatkowy Klub Robótek Ręcznych"Kate Jacobs

Zjezyłam się w bibliotece biorąc do ręki tę książkę, ponieważ nie lubię igły, szydełka tudzież drutów, ni włóczki...ale moze własnie dlatego jednak ją wzięłam...
Georgia prowadzi sklepik z włóczką.Klientki przychodzą po zakupy, ale i fachowe porady,odkrywając że moga tu rozmawiać nie tylko o robieniu na drutach.Raz w tygodniu zbierają sie,by wspólnie dziergać i dyskutowac o życiu, miłości i wszystkim co ważne dla nich.Georgia próbuje pogodzic prowadzenie firmy z samotnym wychowywaniem nastoletniej , zbuntowanej ciemnoskórej córki Dakoty.Na szczęście moze liczyć na pomoc członkiń klubu, które zaprzyjaźniają się, choć są tak różne od siebie,jak wielokolorowe włóczki na półkach sklepu.W godzinie próby, okazuję się, że łączy je nie tylko pasja, ale prawdziwie siostrzana wieź.Wzruszający portret kobiecej przyjaźni.
Bardzo polecam, świetnie sie czyta, chce się poznac tajniki dziergania...pozostawia refleksje dla siebie...

No i proszę... przeciwniczka ręcznych robótek dzięki książce dała się do nich przekonać. Tak mnie zaciekawiłaś, że zapytam w naszej bibliotece o tę książkę. Dzięki za tę recenzję.

[Srebrzysta]

Napisał senioritka

Przyjazny Chomiku Srebrzysty. Dzięki za udostępnienie.
Słucham "Rosyjskiego kochanka" wgłębiając się w tajniki
Twojego Chomika. Pozdrawiam!

....że dałaś się namówić na czytanie słuchając, ja to robię od dawna i zauważyłam, że znacznie więcej teraz czytam (bo oszczędzam oczy)

Pozdrawiam Ewa

[cruella]

Właśnie skończyłam książkę Margaret Atwood Ślepy zabójca i już wiem, że na dobre się z tą pisarką nie rozstanę, tym bardziej, że napisała dużo. Z wcześniej czytanych mogę jeszcze polecić Kocie oko - bohaterka wraca wspomnieniami do czasów dzieciństwa, które okazuje się niezbyt różowe, naznaczone bezinteresownym okrucieństwem "niby" przyjaciółek; oraz Życie przed mężczyzną - opisującą perypetie miłosnego trójkąta. Kiedyś wielkie wrażenie wywarł na mnie film Volkera Schlendorfa Opowieść podręcznej, powtarzany kilkakrotnie w telewizji. Dopiero teraz się dowiedziałam, że to także książka M. Atwood - ekranizacja jej powieści.
Na razie jednak zmieniam klimaty i rodzaj lektury. Polecam Rub al Chali Stefana Michalaka. Autor to polski inżynier, urodzony w Gdańsku, obecnie mieszkający w Montrealu. Dużo podróżował, był m. in. w Arabii Saudyjskiej. O tym kraju właśnie jest ta książka, ale nie jest to wyłącznie literatura podróżnicza. Obok świetnie przedstawionych realiów tamtego świata i religii jest też wątek sensacyjny. Młody inżynier kanadyjski w ramach kontraktu dociera na pustynię Rub al Chali, gdzie normalnie nie wolno pozostawać żadnemu nie- Arabowi. Przypadkowo odkrywa największą tajemnicę XX wieku i skazany przez króla na śmierć musi ratować się ucieczką...