ostatek - Blog

		Klub Senior Cafe
Profile

16-03-2010 17:00

Człowiek zawsze był ciekawy, co go spotka jutro czy pojutrze. Pewne sprawy dało się przewidzieć, pewne można było zaplanować. Jednak nie wszystko, co spotykało ludzi dawało się ująć w jakiekolwiek ramy, pozostawał zawsze margines niepewności, co dalej będzie. Od zarania dziejów nieustannie poszukiwał odpowiedzi na to, co będzie się z nim działo, jak dalej potoczy się jego życie. Próbował sobie odpowiadać wróżąc na różne sposoby. Obserwował ptaki, wróżył z ich lotu, wróżył z wnętrzności zwierząt składanych w ofierze. Poddawał analizie układy planet. Wszystko po to, by wyprzedzić los. Czasami otrzymywał trafne odpowiedzi, czasem odpowiedzi te były chybione. Nietrafność, przepowiedni czy jej całkowite chybienie były tutaj istotne. Najistotniejsze było to, że wróżby stały się czymś oczywistym jako możliwość uchylenia zasłony tajemnicy. Zaspokajały ciekawość, pozwalały choć trochę myśleć, że życie jest pod kontrolą.

Wróżbiarstwo rozwijało się wraz z rozwojem człowieka. Jedną z gałęzi nauk hermetycznych były właśnie sztuki dywinacyjne. Nauki hermetyczne, których nazwa wywodzi się od Hermesa Trismegistosa, Hermesa po trzykroć Wielkiego, boga i proroka, łączącego w sobie cechy greckiego Hermesa i egipskiego Thota, legła u podłoża bardzo wielu systemów magicznych i filozoficznych. W myśl hermetyzmu, dzięki tajemnym umiejętnościom można zajrzeć za zasłonę przyszłości. Alchemia, magia, wróżbiarstwo, to jedne z wielu gałęzi hermetyzmu.
Sposobów wróżenia jest bardzo wiele. Wróżyć w zasadzie można ze wszystkiego, co tylko dusza zapragnie: z fusów kawy czy herbaty, kostek domina, monet, patyczków, listków akacji czy płatków kwiatów. Wikingowie wróżyli z run, druidzi celtyccy z układu wróżebnych patyczków. Wróżono z ognia i dymu. W każdej kulturze możemy odnaleźć różne metody wróżenia. Wiele pradawnych wróżb przetrwało do dzisiaj, wiele odeszło w mroki zapomnienia.

Duża część ludzi kojarzy Tarota z czarną magią, diabłami, i innymi ciemnymi mocami. W większości wypadków jest to bezpodstawne, wynika najczęściej z niewiedzy. Zdarzało się, że niektórzy próbowali za pomocą Tarota "zaczarować" rzeczywistość.

Nazwę Tarot Marsylski zawdzięczamy kartom pochodzącym właśnie z Marsylii, gdzie były one drukowane, początkowo odbijane za pomocą drewnianych klocków, czy ręcznie malowane. Jedną z najstarszych talii Tarota Marsylskiego jest talia Catelina Geoffroya, pochodząca z około 1557 roku, i jest ona uznana za kanon obowiązujący do dzisiaj. Od początku istnienia Talia Marsylska pozostaje w prawie niezmienionej formie graficznej.

Pierwsza specjalna talia kart do wróżenia została wydana w Londynie w roku 1690 przez Dormana Newmana.

Za twórcę okultystycznych powiązań Tarota, jego związków z magią itd. uważa się Antoine'a Courta de Gebelin, który w latach 1773-1782 wydał dzieło swego życia. Dowodził, że Tarot jest w rzeczywistości tajną księgą kapłanów egipskich, którzy w ten sposób chcieli przechować swą wiedzę po zniszczeniu tajnych bibliotek. Ten szwajcarski pastor /czy może ksiądz, bo i tak podają niektóre źródła/, uczony i wolnomularz dużą część życia poświęcił na badanie Tarota. Według de Gebelina to naród żydowski miał być łącznikiem między starożytnym Egiptem a Zachodem. Hipoteza ta oparta była na analogii między kartami Arkanów Wielkich a literami alfabetu hebrajskiego.
Słowo "okultyzm" pochodzi od łacińskiego "occultus" i oznacza "ukryty". Absolutnie nie ma negatywnego znaczenia, jak to chce przekazać np. Kościół.

Zafascynowany Kabałą perukarz Eteilla wprowadził do Tarota powiązania z astrologią, przypisując karty atutowe znakom zodiaku.

Eliphas Levi, podobnie jak poprzednicy wiązał karty ze starożytnym Egiptem, dodając im dodatkowe znaczenie – połączył poszczególne karty z alfabetem hebrajskim. Levi dowodził, że Tarot to pradawna księga mądrości, którą Hebrajczycy przypisują Henochowi, Egipcjanie Hermesowi Trismegistosowi, zaś Grecy Kadmosowi.

Następnym okultystą zajmującym się Tarotem był dr Papus, twórca książki "Tarot Cyganów".

Crowley jest autorem talii kart , kolorowej, pięknej, lecz uznawanej za satanistyczną. Talia ta została namalowana przez przyjaciółkę Crowleya, Friedę Harris. Talia nosi nazwę Thot, lub Crowley Tarot.

Artur E. Waite wraz z malarką Pamelą Coleman Smith stworzyli talię kart znaną pod nazwą „Rider Waite Tarot”, która to talia jest jedną z najbardziej popularnych do dziś. Waite zaś uznany jest za niekwestionowanego znawcę Tarota.
Jego karty zostały zaprojektowane w roku 1909, gdy historia Tarota liczyła już kilkaset lat.

Wraz z rozwojem zainteresowania okultyzmem Tarot trafił również do Rosji i Polski. Jednak "na poważnie" zajął nim się dopiero w latach 80 XX wieku Jan Witold Suliga, autor "Tarot, karty które wróżą", "Biblia Szatana", "Tarot Magów" i innych.

Na przestrzeni lat powstawało wiele talii Tarota, wizerunki na kartach, mimo iż zawierały archetypy, zmieniały swój wygląd, szatę graficzną. Wiele tutaj zależało od inwencji autora.
Powstawały talie dziwne, np Tarot Smoków, Tarot Wampirów, Tarot Elfów, odwołujące się w swej symbolice do wierzeń ludowych i legend. Tarot stanowił inspirację dla wielu artystów, od Boscha do Salvatore'a Dali. Część z nich zawierała powiązania ze znanymi taliami Tarota, niekiedy zaś były to tylko modyfikacje już znanychi. Inne z kolei zupełnie odbiegały od pierwowzorów. Powstawały talie z wizerunkami sławnych osób, talie typu Alcohol Tarot czy talie dla osób o innej orientacji seksualnej. Tworzono różne talie kart, np. z wizerunkami fajek i tytoniu, talie ze zdjęciami aktorów, powstały nawet talie pornograficzne!
Powstało wiele talii, które z logicznego punktu widzenia raczej nie mogą mieć nic wspólnego z prawdziwym Tarotem. Trudno bowiem poważnie traktować np. talię Tarota zawierającą śmieszne historyjki, czy talię, gdzie motywem są postacie znane nam z filmów Disneya, bo i takie talie się zdarzają.

Sama jestem posiadaczką trzech talii i półki książek na temat. Nie wróżę. Ale do kart podchodzę z szacunkiem. Dlaczego? Może kiedyś opowiem...

3 komentarzy

Zapiski na skrawku dysku... WITAM W BLOGU.

16-03-2010 16:58

Witam serdecznie WSZYSTKICH, którzy zechcieli tutaj zajrzeć.

Od prawie dwu lat jestem zalogowana w KSC. Czytam posty. Czasem piszę, czasem urlopuję... różnie bywa, jak w życiu.

Na koniec... na przekór zimie złej (znów śnieg za oknem) poczułam wiosnę w sercu, pomalowałam kartki na zielono i postanowiłam "poblogować" ... Blog jest dla mnie nowym wyzwaniem. Nigdy tego nie robiłam... więc może pora spróbować?

Pomyślałam, że o wielu rzeczach nie piszę na forum. Nie zakładam nowych wątków, uważając, że moje zainteresowanie nie są "nośne", że szkoda na nie miejsca... a tu, na blogu, nikomu nie przeszkadzam.

Będzie o wszystkim: Tarocie (i wróżbach), Kalendarzu Majów (i odwołanym końcu świata), Nostradamusie (i przepowiedniach), Imhotepie (i piramidach), Słowianach (i starym cmentarzu z V w.p.n.e.), obyczajach świątecznych dawno zapomnianych, Spiskowych Teoriach Dziejów, Różokrzyżowcach i Iluminatach, etc, etc... jaki tam jeszcze temat pod klawiaturę się nawinie. Może pieski moje ukochane? Może ogrody? Albo książki, które czytam?
Jednym słowem - blog będzie przedłużeniem moich zainteresowań.

Dwa tematy tabu:
1. - Polityka. Nie piszę i nie rozmawiam o polityce.
2. - Personalne rozgrywki. Na kłótnie i kwasy nie ma tutaj miejsca.

Na początek tarot... bardzo ogólne informacje, trochę historii. Więcej w następnych wpisach. Również znaczenie kart; chociaż Wielkich Arkanów.

To dopiero początek. Bo tarot pięknie się wpisuje w spiskowe teorie. Podobnie jak masoni.

Wdzięczna będę za komentarze i wpisy...