|
18-06-2012 10:56 W sobotę była ostatnia okazja bym odwiedziła w Busku swoją „przyszywaną” córkę Elę i „odzyskaną”w rodzinie po wiekach Danusię.Poznałam ją podczas trzech ostatnich rodzinnych pogrzebach. Wcześniej wiedziałyśmy o sobie ale czas, odległość a może i inne przyczyny spowodowały to że nie znałyśmy się.Trzeba było pogrzebów by poznać się i polubić. Wiozła mnie Tereska, druga z „przyszywanych” córek, która po ostatnich incydentach z moją głową, woli bym sama do samochodu nie wsiadała. Jest to dla mnie przykra dolegliwość, ale gdy droga jest dość daleka, zgadzam się. A poza tym jazda z nią to sama przyjemność, nie tylko, dobrze i ostrożnie jeździ ale wnosi tyle radości, że każdemu życzę takiego kierowcy. Po wszystkich buskowych przyjemnościach, wracałyśmy. Do domu było już nie daleko, gdy po lewej stronie drogi, na niewielkim wzgórzu w pobliżu wyrobiska kamieniołomu w Małym Sladkowie pojawiły się jakieś dziwne postacie ludzkie. Jak tu nie wysiąść i nie zobaczyć. Przywitała nas pani, miła i serdeczna. Z radością i ogromnym zaangażowaniem opowiadała nam o wystawie. A jest to nie mała wystawa, liczy prawie 100 różnych postaci, są konie, psy, ludzie – rycerze, czarownice, diabły, anioły itd.itd. Ubrane w przedziwny ale piękny sposób.Trudno oderwać oczy od tych cudowności. Wyjaśniała dlaczego nie ma tu pary młodej, bo była i bardzo pasowała, ale zabrano ich , to znaczy tę parę młodych do Kielc, Niedawno wróciłi z całą wystawą z Chrobrza, gdzie przebywali przez dłuższy czas. Pytałam kto ich pomaga, kto utrzymuje. Okazuje się, że nikt.Pieniędzy brakuje, ale dla nich nie jest to najważniejsze, sama się o tym przekonałam, bo trzeba było zapytać gdzie można wrzucić datki. W pobliżu zielonego „salonu”gdzie można obejrzeć zdjęcia, wpisać się do księgi pamiątkowej, stoi niewielka samochodowa przyczepa. To letni dom państwa Buczyńskich. Z chęcią wpisałyśmy się i konwersowałyśmy dalej. Pani Basia pełna euforii opowiadała. To wszystko my sami stworzyliśmy, chodzimy z mężem po lesie i szukamy właściwego materiału, mnie natychmiast przychodzą pomysły do głowy, a mąż już wie jak to wykonać. Materiały na stroje kupuję tanio, w „szmatku” i sama szyję. Gdy wychodziłyśmy właścicielka tej niezwykłej galerii, powiedziała, jesteśmy z mężem bardzo szczęśliwi, nic nam więcej nie trzeba, tylko tworzyć i mieć chętnych do oglądania. Zajrzałam do Internetu i znalazłam taki oto wpis; „Niedawno osiedlili się w na Kielecczyźnie i założyli "Za czarowany ogród" - miniskansen twórczości ludowej. 100 drewnianych figur ludzi, aniołów, diabłów i zwierząt można było oglądać w Śladkowie Małym przy trasie z Buska-Zdroju do Chmielnika, w miejscu dawnego kamieniołomu. Państwo Buczyńscy to artyści prymitywiści, którzy tworzą swoją sztukę określaną jako art brut, outsider art, poza nurtami sztuki oficjalnej czy konwencjami sztuki ludowej. Aranżują przestrzeń wokół siebie w sobie wiadomym stylu. Ich dzieła są takie jak oni - proste, kolorowe i radosne. Prace tworzone są z naturalnych materiałów - patyków, kawałków materiału, wełny i trzciny. Twórcy ludowi swoją pracą pokazują, że można zrobić "coś z niczego". Swoją twórczością tworzą odskocznię od obecnego, rozpędzonego świata, dając ludziom radość”. Myślę o tych ludziach o ich niezwykłej pasji, i o tym że można znaleźć szczęście w taki zwykły, prosty choć niepowtarzalny sposób.Wszystkim a i sobie również życzę znalezienia szczęścia, niechby było malutkie, ale autentyczne. 14-06-2012 10:38 Zastanawiam się co było ważne, może nawet najważniejsze (poza rodziną) w moim życiu i to od dzieciństwa, dzisiaj jestem przekonana, że było to działanie społeczne na rzecz innych ludzi.W różnym okresie w różnych miejscach i na różnym poziomie. Ostatnie lata związane są z działalnością na rzecz ogrodów działkowych. Można by zapytać dlaczego, bo przecież nie byłam związana z rolnictwem i pod żadną postacią z ziemią ani w czasach dzieciństwa ani młodości. Po przyjeździe w te czerwonogórskie lasy stałam się działkowcem.A było to temu lat 35 !!! Nasze działeczki są małe, nie pełno wymiarowe, takie „mini”, takie dla marchewki i kwiatka. Pełniłam tu funkcje prezesa (jak to brzmi dumnie) przez wiele kadencji, a ostatnio w czasach już starości wybrano mnie na członka Okręgowego Zarządu Swiętokrzyskiego PZD w Kielcach. Pisze to nie dlatego aby się chwalić, ale dlatego by być przekonującą, że o sprawach ogrodów działkowych wiem dość dużo i o jego problemach także. Wczoraj właśnie było zebranie tegoż zarządu, gdzie zatwierdziliśmy bilans roczny, gdzie zapoznaliśmy się z oceną zebrań sprawozdawczych w 78 ogrodach działających na terenie województwa i oceniliśmy przygotowania do akcji protestacyjnej w dniach 23-28 czerwiec. O jaki protest chodzi, o co i dlaczego chcemy protestować.Otóż 28 czerwca odbędzie się rozprawa Trybunału Konstytucyjnego dotycząca unieważnienia dotychczasowej ustawy o ogrodach działkowych, którą podpisał były Prezydent Aleksander Kwaśniewski pod koniec swojej kadencji. Nie wtajemniczeni zapytają, o co chodzi, przecież to jest nieszkodliwa organizacja bo zajmuje się przyziemnymi sprawami w dużej mierze pietruszką i kwiatkiem. Okazuje się, że jest to sprawa wielce polityczna i ważna ekonomicznie, bo działki z znacznej większości znajdują się w miastach, na terenach atrakcyjnych dla dowloperów. Można by tą ziemię sprzedać za krocie, można by budować i zarabiać, zarabiać, zarabiać... Czy się obronimy, nie wiem, mam co raz więcej wątpliwości, bowiem mamy co raz więcej dowodów na to że zwyczajni,prości i biedni ludzie nie mają wpływu na nic i mało liczą się w naszej ojczyźnie. Jest nas dużo, więcej jak milion, zebraliśmy ponad 650 tys. podpisów w obronie ustawy, pisaliśmy setki protestów do wszystkich wysokich władz, do Sejmu, Prezydenta, Premiera, Trybunału Konstytucyjnego, ostatnio do Rzecznika Praw Obywatelskich/ a w najbliższych dniach będziemy protestować. Będzie to protest ludzi niestety w większości starych, schorowanych, którym się chce zabrać to co stanowi często jedyną radość życia. Co możemy zrobić wywiesić flagi, napisać hasła i czekać na wyrok.Chcemy wierzyć, że sprawiedliwy i liczący się z głosami zainteresowanych. Żałuję że z propozycji władz związkowych, wyjazdu na posiedzenie Trybunału, Konstytucyjnego skorzystać nie mogę, bo w tym czasie będę przy chorym mężu w szpitalu, A może i dobrze, bo jakbym to przeżyła gdyby wszystko przechylało się na szalę przeciwników, a jest ich dużo i to wpływowych. |
Archiwum
2007
Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2008 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2009 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2010 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2011 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2012 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2013 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2014 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2015 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2016 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2017 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2018 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2019 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2020 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2021 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2022 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2023 Luty Marzec Kwiecień Maj Czerwiec Lipiec Sierpień Wrzesień Październik Listopad Grudzień 2024 Luty Marzec Kwiecień |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:20.